562 replies to this topic

[cezar]

Jako, że to pierwszy i dosyć fajny koncert z trasy, pobawiłem się trochę dźwiękiem, czyli jak zwykle poszerzenie dynamiki i przestrzeni. Jak się Wam spodoba to jutro wrzucę resztę....

sample: TUF http://wyslijto.pl/plik/3yy7f4h5dz

Wiedziałem, że czegoś mi brakowało przy okazji startu trasy. Coś czułem, że to nie jest to samo co przy Vertigo Tour. Teraz już wiem, że brakowało mi Mac. Gregora!

Efekt jest świetny bardzo się podoba i z niecierpliwością czekam na więcej

Hello hello!

miło posłuchać

super to podkręciłeś dawaj resztę

Mac jak milo cie zobaczyc na forum !!!
swietna robota - moje gratulacje !!!

pozdrawiam i oczekuje na wiecej !!!

Dokadnie tak. teraz wiem, że możemy zaczynać trase!!!! Jestesmy w dobrych rękach!!

Mac dawaj więcej!!!

Towarzystwo wzajemnej adoracji!



Przygarniecie jeszcze mnie?
Dawaaaaaaj Grześ!

[pigol]

Czarus kochany !!!
w koncu sie odezwales !!!

chodz przytule .....
i po glowie poglaszcze !!!!

[madeinpoland]

Z One to już w ogóle... Dali do wiwatu, przypomniało mi się WOW'y z Paryża przy okazji tej wpadki.

[cezar]

Czarus kochany !!!
w koncu sie odezwales !!!

chodz przytule .....
i po glowie poglaszcze !!!!

Ciiiii Piotruś, bo będzie że hehusie czy jeszcze coś bardziej gejowego!

A tak w nawiązaniu do ocen wszelakich pierwszego koncertu w Barcelonie, to moim zdaniem na każdym koncercie najważniejsze są emocje - tam pod sceną!

[reic_diov]

Ciekawe czy kręcili tą Barceloną w celach promocyjnych czy dla dvd jakiegoś..

no to generalnie tak jak napisałem ( chyba napisałem ) ogólnie było od groma kamer, po jednej przy każdej nodze, dwie poruszały się dookoła sceny i widać kilka innych też było, w sumie coś pomiędzy 12 - 16, tak więc w razie dvd możemy liczyć na jakiś bonus, ale napewno to nie wystarczy na dvd, bo brakuje na zwykłym koncercie profesjonalnej reżyseri. Tak więc w tym wypadku kamery pewnie są poto, żeby było co na telebimie pokazać, choć generalnie na telebimie nie przypominam sobie ujęć z daleka.

Jak nie to ani to, to napewno w celach dokumentacyjnych. Wszystkie koncerty sa krecone, tak na wszelki wypadek..

No ale na Vertigo Tour były zawsze tylko 4 kamery ( chyba po jednej na każdego ).

[U2roopa]

Właśnie po raz pierwszy dane mi było przesłuchać bootleg... Takie cztery małe spostrzeżenia:

1. połączenie ze stacją kosmiczną. Jeśli dobrze rozumiem podczas wszystkich koncertów U2360 będziemy mieli przyjemność posłuchania o tym co dzielni kosmonauci robią na ISS. Patrzę na liczby w odtwarzaczu: track połączenia ze stacją trwa 5:52 sekundy. Kurna - to jest kawał czasu, w czasie którego można zmieścić jedną, półtorej piosenki. Tymczasem będziemy mieli "kwadrans" z Discovery Channel;). Zapewne ma być to misja edukacyjna. Nie podoba mi się to... Nie przemawia to do mnie...

2. naprawdę starałem się zrozumieć zachwyty nad "I'll Go Crazy..." ale nie mogę... Zwyczajnie nie mogę... Od razu mówię, że podobają mi się te zremiksowane wersje, które weszły na promo singiel. Trzeba było to zagrać przykładowo jak podczas Good Morning America.. Z kopem... Tutaj to ja słyszę jakby dwie zagłuszające się imprezy - jakiś bit wali, przebija się Edkowy delay... Może przy kolejnych szołach się oswoję.

3. ZMA-SA-KRO-WA-NY początek MLK, na szczęście w dalszej części pełna rehabilitacja.

4. Po "Walk On" ewidentnie powinno się zaczynać "Streets". Z tej gitarki końcowej powinny się przebić delikatnie organy... Coś jak na ZooTv. No tak - tylko wtedy nie mógłbym usłyszeć Desmonta. Niepowetowana strata.

Dobra i tak wiem, że podczas koncertów będę umierał kilka razy z zachwytu ale teraz mogę sobie pozwolić na kilka negatywnych spostrzeżeń.

[hannah]

...track połączenia ze stacją trwa 5:52 sekundy. Kurna - to jest kawał czasu, w czasie którego można zmieścić jedną, półtorej piosenki. Tymczasem będziemy mieli "kwadrans" z Discovery Channel;). Zapewne ma być to misja edukacyjna.

Racja, to dość długo. Mówisz o celowej edukacji jutowego tłumu - być może taki był zamiar. Moją uwagę zwróciło coś innego. Oglądając scenę w Barcelonie i to, jak trzeba po niej biegać na wszystkie strony, zastanawiam się, jak Bono wytrzyma te trasę kondycyjnie. Inaczej poruszasz się po scenie normalnego typu, a inaczej po tym cyrku. Projekt jest co prawda efektowny, podoba mi się, ale... Widziałam kiedyś rehabilitację 50-letniego faceta i cóż, praw biologii się nie przeskoczy. Może połączenie ze stacją to po prostu moment na oddech? Podziwiam zespół, wątpię, czy mnie samej bateria by się nie wyczerpała już w połowie występu Tak czy inaczej mam nadzieję, że chłopaki dadzą radę trasie i że fanów czeka piękny Chorzów!

[Max]

No ale cóż takiego robi Bono, że niby miałby nie wytrzymać kondycyjnie? Nie biega po tym okręgu ani nic w tym stylu. Nie popadajmy w przesadyzm;)

[hannah]

No ale cóż takiego robi Bono, że niby miałby nie wytrzymać kondycyjnie? Nie biega po tym okręgu ani nic w tym stylu. Nie popadajmy w przesadyzm;)

Cóż takiego robi? Ubawiłeś mnie stwierdzeniem. Mówisz z perspektywy młodego człowieka, pewnie dla ciebie wysiłek fizyczno-psychiczno-emocjonalny pt frontman na koncercie to betka. Gratuluję krzepy! Ale to, co 20 latkowi wydaje się niczym, może dopiec 30 lat później i to nie jest przesadyzm, lecz fakt (mój starunio to potwierdza). Jednak naszym chłopakom nie brakuje siły walki, co do tego nie mam wątpliwości.

[Daniel84]

1. połączenie ze stacją kosmiczną. Jeśli dobrze rozumiem podczas wszystkich koncertów U2360 będziemy mieli przyjemność posłuchania o tym co dzielni kosmonauci robią na ISS. Patrzę na liczby w odtwarzaczu: track połączenia ze stacją trwa 5:52 sekundy. Kurna - to jest kawał czasu, w czasie którego można zmieścić jedną, półtorej piosenki. Tymczasem będziemy mieli "kwadrans" z Discovery Channel;). Zapewne ma być to misja edukacyjna. Nie podoba mi się to... Nie przemawia to do mnie...

Bardzo trafne spostrzeżenie. Obawiam się zresztą, że tematy rozmowy będą się dramatycznie powtarzać.

[Max]

@hannah: Dziewczyno, czy 50 latek nie wytrzyma kondycyjnie 2h15min co dwa dni, będąc podwożonym pod niemalże samą scenę autem, transportowanym prywatnym samolotem, nie biegając po tej całej scenie, robiąc sobie przerwy w trakcie występu?

Wiadomo, że jest to wysiłek, z tym faktem nie dyskutuję, ale mieć wątpliwości że to niby kondycyjnie Bono nie wytrzyma to lekka przesada.


P.S. Faktycznie, wysiłek zwłaszcza emocjonalny wyniszcza straszliwie:(

Użytkownik Max edytował ten post 02 lipca 2009 - 16:33

[hannah]

Max, podoba mi sie twój post. Zszedłeś już z ,,przesadyzmu" na ,,lekką przesadę", czyli jesteś na dobrej drodze do zrozumienia kondycji 50 latka Tak trzymać, czekamy do relacji z następnego koncertu, by znów móc poforumować. A Boniasty niech nas zadziwi krzepą!

[Mac.Gregor]

słowo się rzekło...


REMASTERED BARCELONA OPENER

00. Intro

01. Breathe

02. No Line On The Horizon

03. Get On Your Boots

04. Magnificent

05. Beautiful Day

06. I Still Haven't Found What I'm Looking For

07. Angel Of Harlem (Man In The Mirror) (snippet)

08. In A Little While

09. Unknown Caller

10. The Unforgettable Fire

11. City Of Blinding Lights

12. Vertigo

13. I'll Go Crazy If I Don't Go Crazy Tonight

14. Sunday Bloody Sunday

15. Pride

16. MLK

17. Walk On

18. Where The Streets Have No Name

19. One

20. Ultra Violet

21. With Or Without You

22. Moment Of Surrender



Smacznego!

Pozdro 4all

[GhostGirl]

słowo się rzekło...


Smacznego!

Pozdro 4all

mniam

[acr]

a dałoby się to w jednej, dwóch paczkach wrzucić, a nie tak pojedynczo? mejbi?

nie jeden a dwa. I nie mały a duży. Drugi błąd (nieco później) był już mniej słyszalny.

jak na moje ucho, to w samym solosie walnął się aż trzy razy, a w ciągu utworu ze dwa, trzy kolejne

Użytkownik acr edytował ten post 02 lipca 2009 - 17:44

[SlawasU2]

Dzieki Grzesiu o wiele lepsza jakosc

[Indian Summer]

Tak, serdeczne podziękowania dla Mac Gregora za kawał dobrej roboty!

[Eva]

Dzieki Grzesiu o wiele lepsza jakosc

Tak, serdeczne podziękowania dla Mac Gregora za kawał dobrej roboty!

Przyłaczam się do podziękowań!

[morfeusz]

również!

[dorothy]

zaczęło się!!! dołączam się do podziękowań !!! Wszystko brzmi i wygląda nieziemsko obłędnie ps. nie wiem jak przeżyję Chorzów wrażenie będzie przeogromne...

ps. a tak poza tym, to...nie nadążam czytać tego co piszecie