dopiero po pierwszym odsłuchu.
podoba mi się to intro. ;]
Breathe - dobrze jest. bez rewelacji, ale może być.
NLOTH - bomba. naprawdę, strasznie mi się podba. :-)
Boots - nie jest źle, ale mogłoby być ciut lepiej. ;]
Magni - bardzo pozytywnie.
BD - całkiem fajny początek. i ogólnie bardzo dobra wersja. troszkę tam Bono zabłądził przy ostatnim refrenie, ale wybrnął. ;-) [ale tak się ostatnio nasłuchałam ET, że aż chce mi się dośpiewać "the goal is soul!"
no cóż, takie zboczenie.
]
Ajstyl - wow. nie spodziewałam się, że będzie tak dobrze. bo wyszło naprawdę dobrze. ;]
Angel - również niespodziewanie dobrze.
i harmonijka! o Jezusie! snippety też nieźle. ;]
IALW - uroczo.
UCaller - FE_NO_ME_NAL_NE! ku**a! niesamowite. moc. MOC! do tej pory rozwalało "oooooo", a teraz proszę, doszło "paapaapapapa"!
nie no, cholera, killer absolutny.
TUF - nieziemskie. rewelacja. plus te kolory - świetnie to wygląda. dobrze zrobili, że znowu zaczęli to grać.
chwała.
COBL - zwyczajnie. nic specjalnie ciekawego. mogli sobie darować i wstawić w to miejsce coś ciekawszego...
Verti - jw.
Crazy - o żesz kurna, teraz mi się naprawdę podoba!
mocna rzecz!
SBS, Pride - zwyczajnie. bez rewelacji.
MLK - nic ciekawego. :/
Walk On - ojejku no... to miało mnie rozwalić i wgnieść w krzesło! nie wyszło... jest całkiem znośnie, no ale po tym kawałku spodziewałam się czegoś lepszego, większego. eh.
Streets - patrz: SBS, Pride.
One - no nie powiem, pomyłka urocza.
ale poza tym mam już serdecznie dość One.
UV - bardzo, bardzo okej.
WOWY - oj, kiepsko. Bonias zmęczony, ledwo zipie, no słabo. a szkoda, bo muzycznie jest dobrze. Bonio spieprzył. to straszne, ale obecnie nie kojarzę słabszego wykonania tegoż... auć.
MOS - rewelacja. nie spodziewałam się absolutnie, że to tak świetnie wyjdzie live. nastawiałam się raczej na nudę, a tu proszę, zaskoczyli mnie.
jestem pod wrażeniem.
no, ogólnie jest dobrze jak na opening night. ;]
ale i tak brakuje mi killerskiego Bulleta. ;( jeśli tego nie przywrócą w tej trasie, to chyba ich znielubię. ;( Bullet musi być! ;(