2009-06-30 - Barcelona, Spain - Camp Nou
#302 Guest_depe_*
Posted 01 lipca 2009 - 13:21
No to sobie posłuchaj płytowego God Put A Smile Upon Your Face, a potem np. tej wersji..Zaraz baty się posypią!
http://www.youtube.c...Q...&playnext=1
Zerżnięty PATENT (nie piosenka!) na 100% i tyle. Kropka.
#304 Guest_depe_*
Posted 01 lipca 2009 - 13:53
Intro + BREATH - jedno z najsłabszych otwarć ever..
NLOTH - b. dobre wykonanie, nieco zbliżone do NLOTH2, jest moc!
GOYB - przeciętne, na szczęśćie z mini-intro
MAGNI, BDAY - mocne, świetne wersje
ISHFWIFor, AOHarlem - zajebiste! jak za starych dobrych czasów
IALWhile - mega moc! uuuuuuu----uuuuuuu!; b. dobre miejsce w secie, po AOH, po snippetach dla MJ..
AnkaKoler - zgodnie z przewidywaniami i oczekiwaniami co poniektórych - MIECIE! ooooooo-ooooooooo!!! Barcelońska publika spisała się.. Bar-Ce-Lo-Na .. You know Your name..
TUFire - potęga, świetne wykonanie, największa niespodzianka tej First Night, wizualnie wygląda naprawdę cudnie
COBLights - wersja w zasadzie taka sama jak na VTour, ale jakby bardziej 'smętniejsza'; nie bede sie specjalnie smucił jakby to wypadło z seta. Na plus - dobre miejsce w setliście, zajebiste doznania wzrokowe
Vertigo - dokładnie to samo jak wyżej
CrazyTonight - patent w 100% zerżnięty od Coldplay'a (GodPutASmileUponYourFace na VLV Tour), troszke nienaturalne przejście do pierwszego refrenu (dziwne nagłe przyspieszenie) ale ogólnie ZAJEBIOZA!!!!
SBSunday - jak zwykle wporzo ale bez rewelacji, jak dla mnie mogliby to grać wymiennie z np. z Bulletem albo Disotheque czy coś tam
Pride - j.w.; dla niektórych bez tego nie ma koncertu U2, mi się przejadło i mogłoby juz ustąpić miejsca innemu kawałkowi choć na 360T doznajemy przyzwoitej wersji..
MLK - takie dokończenie Pride, nic wielkiego w sumie
WalkOn - na EleT miotło, tutaj nie za bardzo, troche denerwujace to co chwila 'AąSanSuczi'.. ale ogólnie może być, jako Fan FC Liverpoolu - podoba mi sie snippet na koniec..
Streets - bez historii, U2owy standard odegrany przyzwoicie
One - słodka wpadka, na moje ucho trochę sprowokowana śpiewem publiki, która akurat zaśpiewała nie to co powinna, co zmyliło Edka, ale mogę się mylić
UViolet - nie bardzo rozumiem tych 'Och! i Ach'ów!' - po prostu normalna, dobra wersja, jakiejś specjalnej Ultra-Mocy niestwierdziłem.
WOWYou - po prostu: słabe, bez powera w szczególności u Bono
MOSurrender - pozytywne zaskoczenie na koniec, ta wersja jest naprawdę świetna. '40' XXI wieku?
Ogólnie, jak na pierwszy show to jest bardzo dobrze.
Setlista starająca się pogodzić tych co chcą standardy i tych co chcą 'nowości-niespodzianki. Taka trochę universalna.
Jak dla mnie za mało w niej zmian, ryzyka, poszukiwania czegoś nowego, innego. Ale może to się trochę zmieni na następnych koncertach.
Nie bardzo dostrzegam 'Ideę Trasy', choć acr dał pewien pomysł na czacie i chyba miał rację.
Ale o tym to niech on sam już opowie, przy okazji.
#306
Posted 01 lipca 2009 - 14:36
Larry na wybiegu rządzi!
Podziwiać chłopaków trzeba, bo cały rytm daje publika, czasem Larry na tym bębenku daje, ale bardziej jako wejście solowe, jakby tak się Barcelona pomyliła, tragedia by była, nie wiem czy by to zdołali odkręcić... Tym bardziej brawa. Ale Adam mógłby jakoś urozmaicić linię basu w ref. jak jest "we'll gonna make it...".
Na UV Bonias chyba za bardzo się wygłupia, takie coś to do Acrobata powinien zrobić pokazy
Sorry za podwójne posty, ale zauważyłem, że wszystkie songi są na oryginalnych tonacjach. Tzn. na poprzednich trasach zawsze niektóre piosenki były śpiewane niżej niż na albumie, w tonacji niższej, np. One, Walk On, Angel of Harlem... Już np. Wowy jest znowu, jak wcześniej, niżej niż na albumie zagrane, ale to i tak coś. Widać, że głosowo Bono się wyrabia nawet, a raczej jest w stanie spróbować.
Edited by acr, 01 lipca 2009 - 15:00 .
połączone optymalnie;)
#309 Guest_depe_*
Posted 01 lipca 2009 - 15:17
Angel Of Harlem
Beautiful Day
The Unforgettable Fire
Unknown Caller
Ultraviolet
No Line On The Horizon
#313
Posted 01 lipca 2009 - 15:48
Trochę z tyłu filmowane ale b. dobra jakość audio i video, naprawdę warte looknięcia:
Angel Of Harlem
Beautiful Day
The Unforgettable Fire
Unknown Caller
Ultraviolet
No Line On The Horizon
Może jakiś łebski dżolo zrobi rip audio z tego? dźwięk jest fantastyczny!
#316
Posted 01 lipca 2009 - 15:56
---
October:
---
War:
1. Sunday Bloody Sunday
The Unforgettable Fire:
1. Pride (In The Name Of Love)
2. The Unforgettable Fire
3. MLK
The Joshua Tree:
1. Where The Streets Have No Name
2. I Still Haven't Found What I'm Looking For
3. With Or Without You
Rattle And Hum:
1. Angel Of Harlem
Achtung Baby:
1. One
2. Ultraviolet (Light My Way)
Zooropa:
---
Pop:
---
All That You Can't Leave Behind:
1. Beautiful Day
2. Walk On
3. In A Little While
How To Dismantle An Atomic Bomb:
1. Vertigo
2. City Of Blinding Lights
Żadnej niespodzianki prócz The Unforgettable Fire i Ultraviolet. A Edge zapowiadał cyrki na kółkach.
Z lat 80. 5 nagrań, które są zawsze, jeden uzupełniacz, jeden kawałek grany dość często i wspomniany TUF. Nic z Boya i Octobera - porażka.
2/10
Z lat 90. oczywiście tylko Achtung Baby, flaki z olejem plus Ultraviolet. Nic z Zooropy i Popa - dla mnie to obojętne w sumie.
1/10
Do tego aż 5 nagrań z dwóch przedostatnich płyt, z których 4 można by sobie spokojnie podarować.
0/10.
Ogólnie oceniam setlistę na 1/10. W czasie słuchania bootlega nic mnie niestety nie podnieciło. Zero emocji.
#317 Guest_depe_*
Posted 01 lipca 2009 - 16:01
I dlatego ten set jest bardzo wporzo. Oczywiście nie rewolucyjny, ale czego się spodziewałeś?Zooropa:
---
Pop:
---
Rewolucja to była bardzo dawno temu i nieprawda.
Sugeruję sprzedaj ticket na Chorzów, przynajmniej kasę odzyskasz, bo zbyt wiele do 06.08 się nie zmieni.Ogólnie oceniam setlistę na 1/10. W czasie słuchania bootlega nic mnie niestety nie podnieciło. Zero emocji.
#318
Posted 01 lipca 2009 - 16:25
Pride - j.w.; dla niektórych bez tego nie ma koncertu U2, mi się przejadło i mogłoby juz ustąpić miejsca innemu kawałkowi choć na 360T doznajemy przyzwoitej wersji..
Pride jest naprawde super piosenką, ale dla mnie jest tak jak dla niektórych One
Do pełni szczęścia brakuje mi tylko Elevation, ale myślę, że zagrają. Kwestia czasu.
Trzymam za słowo !!!
I dlatego ten set jest bardzo wporzo.
Depe zauważam podobieństwo w gustach Zooropa i Pop, to dla mnie dwie płyty, które nie potrafią mnie ruszyć w pozytywnym sensie (po za Gone chyba tylko...). Dlatego set bez piosenek z tych płyt - dla mnie bomba.
Zaraz zasysam bootlega i słuchamy
Reply to this topic
1 user(s) are reading this topic
0 members, 1 guests, 0 anonymous users