Skocz do zawartości


Zdjęcie

2009-08-10 - Zagreb, Croatia - Stadium Maksimir - 2


275 replies to this topic

#261 Johnny99

Johnny99

    Nothingman

  • Members
  • 10 523 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Club Tip Top

Napisano 12 sierpnia 2009 - 19:39

A jednak było przejście do Streets ! Z You'll Never Walk Alone.. MLK byłoby lepsze, ale to też brzmi nieźle. Miło znów powitać " przejściowy " początek Streets :) Od razu to jakoś inaczej brzmi..

Przemówienie Tutu przed One wypadło bardzo fajnie. Ale jakoś trudno mi sobie wyobrazić, żeby Bono pozwolił w tym miejscu gadać komuś innemu. Pewnie aż go skręcało. Ja też odniosłem dość osobliwe wrażenie. Jest, moim zdaniem, możliwe, że Tutu w dalszej części trasy wyleci. A jeżeli nie, to Edge powinien w tym miejscu dogrywać, jak na Vertigo Tour.

Przy okazji - dzięki temu koncertowi mamy wreszcie ostateczny dowód na to, że klawisze na wstępie i w tle MOS są na żywo :D
Drink Scotch whiskey all night long
And die behind the wheel

Tak uważam.

#262 Mr Nobody

Mr Nobody

    Użytkownik

  • Members
  • 146 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Lubień (małopolska)

Napisano 13 sierpnia 2009 - 12:21

świetna relacja...i aż się nie chce wierzyć - 11 koncertów zaliczonych :) ile bym dał żeby być chociaż na połowie z nich....
Dołączona grafika

'Cause nothing you have that I need - I can breathe, breathe now!'

#263 //biesiada//

//biesiada//

    Użytkownik

  • Members
  • 293 Postów
  • Skąd://Rybnik//

Napisano 23 sierpnia 2009 - 08:33

depe:
Dołączona grafika
Odnajduję na trybunach ekipę 'Biesiadno-Wierciochową' i machamy sobie wzajemnie..
Można ich znaleźć na powyższej fotce.. :)


...a na tej można odnaleźć depe machającego do nas :) foto z komórki na max zoom'ie, bo przemyconą lustrzankę wyciągnąłem dopiero po zmroku

Dołączona grafika

#264 Clupus

Clupus

    Użytkownik

  • Members
  • 83 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Wrocław

Napisano 24 sierpnia 2009 - 19:59

Ale ekipa się wybrała do tego Zagrzebia...

#265 //biesiada//

//biesiada//

    Użytkownik

  • Members
  • 293 Postów
  • Skąd://Rybnik//

Napisano 25 sierpnia 2009 - 21:38

klimaty w Zagrzebiu przed drugim koncertem

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

#266 //biesiada//

//biesiada//

    Użytkownik

  • Members
  • 293 Postów
  • Skąd://Rybnik//

Napisano 27 sierpnia 2009 - 16:27

przed stadionem :)

Dołączona grafika

na zbiorniku paliwa tekst ONE :)

#267 acr

acr

    mam tu fajne drzewko

  • Moderatorzy
  • 17 741 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:skądinąd.

Napisano 27 sierpnia 2009 - 16:29

na zbiorniku paliwa tekst ONE :)


ja bym sobie The Wanderer tam machnął ;)
ale najs generalnie :)

#268 //biesiada//

//biesiada//

    Użytkownik

  • Members
  • 293 Postów
  • Skąd://Rybnik//

Napisano 29 sierpnia 2009 - 11:31

początek drugiego koncertu

Dołączona grafika

#269 Guest_madredeus_*

Guest_madredeus_*
  • Guests

Napisano 29 sierpnia 2009 - 12:22

biesiada statyw też przemyciłeś czy dawałeś radę "z ręki"? :)

#270 Wiercioch

Wiercioch

    Użytkownik

  • Members
  • 1 027 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:generalnie to z W-cha

Napisano 29 sierpnia 2009 - 12:29

6!

biesiada statyw też przemyciłeś czy dawałeś radę "z ręki"? :)


Biesiada opierał prawy łokieć na lewej łopatce Evy, a Eva opierała się dłońmi na lewym podudziu Wierciocha.
Wszyscy jednocześnie wykonywali półobrót w prawo, spluwając przez lewe ramię.
Od tej chwili - tak zwana "Zagrzebska Trójka" jest uważana za najtrudniejszą figurę w tańcach na lodzie do dźwięków "Crazy" / remix.

Jutro relacja ala Wiercioch.

pozdro, Wiercioch
"The right to appear ridiculous is something I hold dear"

#271 Guest_madredeus_*

Guest_madredeus_*
  • Guests

Napisano 29 sierpnia 2009 - 13:22

6!
Biesiada opierał prawy łokieć na lewej łopatce Evy, a Eva opierała się dłońmi na lewym podudziu Wierciocha.
Wszyscy jednocześnie wykonywali półobrót w prawo, spluwając przez lewe ramię.
Od tej chwili - tak zwana "Zagrzebska Trójka" jest uważana za najtrudniejszą figurę w tańcach na lodzie do dźwięków "Crazy" / remix.

Jutro relacja ala Wiercioch.

pozdro, Wiercioch



Czyli standardzik przy braku możliwości użycia statywu. Jeszcze do tego wstrzymywanie oddechu i osoba z zewnątrz uwalniająca migawkę zdalnie co by nie poruszyć. Tak myślałam :P

#272 //biesiada//

//biesiada//

    Użytkownik

  • Members
  • 293 Postów
  • Skąd://Rybnik//

Napisano 29 sierpnia 2009 - 16:52

Czyli standardzik przy braku możliwości użycia statywu. Jeszcze do tego wstrzymywanie oddechu i osoba z zewnątrz uwalniająca migawkę zdalnie co by nie poruszyć. Tak myślałam :P



Statyw udało mi się przemycić w Mediolanie- w Zagrzebiu trzepali strasznie i nie było mowy o wniesieniu nawet długopisu, co spotkało Wierciocha, a plan był taki by użyć go jako monopoda :D

kolejna fotka
Dołączona grafika

#273 Wiercioch

Wiercioch

    Użytkownik

  • Members
  • 1 027 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:generalnie to z W-cha

Napisano 31 sierpnia 2009 - 20:45

6!

Dużo czasu mi to zajęło - ale w końcu jest - połączona relacja z sierpniowych koncertów.
Trzeba będzie troszkę poskakać po wątkach, ale cóż... no - i zdjęcia będą później. Nie wiem; może w ten łikend - może w następny. Na razie tylko po zajawce będzie.
I tak już Evie i Biesiadzie obiecuję co obiecywałem i się wywiązać z tego nie mogę :)


Śniadanko z 3-dniowych bułek może smakować wybornie. Naprawdę, uwierzcie. Grunt to towarzystwo – w dobrym – wszystko będzie dobrze smakować. Prysznicowanie; pakowanie, pęd na dół, żeby za nową dobę nie płacić; sesyjka pod samochodem i w drogę. Miało być nad morze – skończyło się na ‘gdzieś w centrum, tak żeby nie płacić za parking’. Morze nie wypaliło, bezpłatne centrum też nie. I dobrze – bo przez to, trafiając przypadkiem – w odpowiednim czasie – do katedry, natrafiamy znów na darkowych. Sesja foto, sesja piwna w ogródku, sesja foto, sesja szukania czegoś do jedzenia, sesja umawiania się na wieczór. Znowu w cholerę fanów widać na ulicach. A te ulice takie kolorowe, takie… ciekawe, fajne. Trochę jakby Kraków, trochę jakby Neapol, czy inne nie wiadomo co. ludność wszelaka przyjazna, ciekawa świata, ba, nawet potrafiąca się dogadać w jakichś tam ciekawych językach. Czas mija…
Znowu szukamy miejsca dla samochodu – znów, przypadkiem, lądujemy w prawie tym samym miejscu (prawie – zrobi później wielką różnicę). I tym razem, nauczeni problemami dnia poprzedniego – sięgamy po fortel… plecak z podwójnym dnem. Eva opatentowała, Biesiada próbuje wnosić… idziemy pod stadion – znów podziwiając ‘marczendajzing’; łapiąc w obiekty niesamowity motocykl z „One” wymalowanym na zbiorniku, zajadając się gotowaną kukurydzą (matkie, ze sto lat tego nie jadłem!.
Idę na pierwszy ogień – dziś to ja jestem czysty jak dziewica – więc przechodzę… Eva… przechodzi… Biesiada… yeeee… jeeeessstttt! Flaga w środku, aparat też! Walić aparat – ale flaga! Co prawda po chwili przychodzi opamiętanie i jednak nie decydujemy się jej wywiesić na widoku – będą może do nas strzelać, albo zjedzą, albo nawet wyproszą… wywieszamy tylko w duszach i sercach (hasło na dziś, zastępujące przestarzałe „Krew, honor, ojczyzna”, to „U2, Biesiada, flaga”, lub jak zaproponowała eSeMeSem Olive: „Flaga, kiszone, wyborowa” – czy coś w ten deseń).
Biesiada czai się z lustrzanką, Darek dzwoni, macha nam z płyty – my oddzwaniamy, machamy mu z trybun. Tak sobie machamy, machamy – aż wychodzi support. To samo co dzień wcześniej. Czy to muzycznie, czy emocjonalnie. Nie ma co się podniecać – więc znów zasłonę milczenia spuszczam… zasłonę podnoszą znów dźwięki odliczania… three, two, one, go!
Breathe, No Line, Buty, Magni – klasyk. Acrowe ‘sztywne jądro setlisty’ – nie ma co pisać. BD też przeleciało – i nagle świat się zatrzymał. Na Mysterious Ways. Pierwszy raz na tej trasie się napatoczyłem, nawet na bootlegach nie słuchałem. A to takie piękne, takie zadziorne. Jasne – to nie wersja z Irving Plaza; ale wciąż ‘fanki inaf’. Bujam się na lewo, bujam się na prawo. She moves in mysterious ways… matkie… tego fragmentu miałem nie pisać, ale cóż – samcza natura się odzywa. Zresztą już zaocznie, razem z Darkiem, dostaliśmy po łapach – więc… recydywa – wyciąga Bono piękne dziewczę. Piękne jak piękne – ocena subiektywna, poza tym ze 100 metrów nie widać – ale ten taniec… uu… mysteriuśnie to wyszło. Stadion oszalał; dziewczę się naprawdę postarało. Wrzask tysięcy facetów… paniom też się podobało – naprawdę rewelacyjnie jej to wyszło – ZOOTV wróciło! I do tego mała wstawka z Jacksona – dawno już nie grane (relatywnie dawno) a jakie ładne Don’t stop – takie wplecione w środek, nie na koniec. Nie śpiewane z oryginalną melodią, ale właśnie przerobione na MW. To nie falset z Barcelony, ale szacunek za wplatanie tego; za wykonanie, za pomysł, za tancerkę, za wszystko – oh, no kocham Mysterious’a.
Później już było spokojnie (łamane przez) tradycyjnie. AJSTYL niósł się i niósł, do pobliskich bloków i z powrotem i dalej, i zakręcał koło kominów i ginął na wietrze by się gdzieś nad głowami odnaleźć. Ładnie brać słowiańska nam to wyśpiewała.
Po drodze napatoczył się akustyczny Stuck (dzień wcześniej było Stay… szczerze – nie wiem co lepsze; chyba Stay; chyba bardziej znane. A może po prostu gitara piękniej poprzedniego wieczora brzmiała?); chwilę później popsuł się ekran. Jak już zjechał na dół, to się nie rozjeżdżał; jak się zaczął rozjeżdżać, to nie chciał jechać do góry. Albo prawie cała scena zgasła; tylko ekran i iglica świeciły – no, taki przerywnik. Na Crazy na szczęście naprawili – więc znów żeśmy w trójkę się wykotłowali i energią podładowali.
Później znów się coś pochrzaniło. Tutu zamiast przed Streets – pojawił się po Streets (co zresztą od samego początku wydawało mi się słusznym, acz nie wdrażanym pomysłem); ale to pikuś.
Ultraviolet – znow sobie sami zanuciliśmy, a co!
Biesiadzie jakoś w tych okolicach padła bateria w aparacie – więc się aktywnie włączył (w ogóle to tego wieczora nie myślał już w ogóle o wychodzeniu w trakcie koncertu – to w ramach protestu za nie wpuszczenie wczoraj flagi).
Tradycyjne zakończenie; choć przepiękne WOWY. Przepiękne (nie najpiękniejsze – takie to chyba z Cardiff), bo okraszone najznamienitszym z najwybitniejszych snippet’ów… we’ll shine like stars in the summer night… umarłem… a przed śmiercią pomyślałem sobie o takiej jednej.
A jak o śmierci mowa – to i świeczkę wypadałoby zapalić – na One nie wyszło, ani wczoraj, ani dziś – to się chociaż na MOSie Chorwaci zrewanżowali. No, jako tako. Bajdełej – na One zacząłem liczyć komórki (tak tego było mało); na bocznej trybunie doliczyłem do 50ciu… powaga…
MOS jak to MOS – może być piękny, a może być pięknie skopany – ten był raczej tych pierwszych; może to te ‘świeczki’? Może świadomość, że to ostatni kawałek na tej ziemi, że teraz długo, długo trzeba będzie czekać na tak ‘egzotyczny’ koncert?
Nie wiem. Koniec. Ciemno, na chwilę; zaraz zapalają się jupitery. Syf na płycie niesamowity. Produkcja plastiku i uchwytów do noszenia piwa (matkie, jakie to praktyczne!) sięgnęła tego wieczoru zenitu. Znów się gdzieś spotykamy z ekipą darkową, chwila gadki, mały podział na pododziały i ruszamy szukać samochodu. Niby zaparkowany ‘tam gdzie wczoraj’, ale dobre pół godziny go szukaliśmy  Ukrył się pod śliwką, kasztan jeden i ze zmrokiem skumplował – ciężko było. Odwozimy Darka i Lucasa (mówili że do hostelu, ale wyglądało to na agencję… miało być 5 minut – było pół godziny… no, agencja). Tam też żegnamy się generalnie z ekipą i w składzie powiększonym na stałe o Darka – jedziemy na lotnisko.
Smutno tak jakoś Bad z R&H brzmi w głośnikach; deszcz przechodzi w ulewę i o 4tej rano –scena jak z dawnego hamerykańskiego melodramatu – ściskamy się wszyscy na terminalu; ona płacze, on chlipie, tamten odjeżdża. Jeszcze tylko tradycyjna wymiana GPSów i winyli – i Eva z Biesiadą i Darkiem odjeżdżają przy dźwiękach ‘so let it rain’ w siną dal. Samolot do Lądka Zdroju – za parę godzin.
Aaa… ale jeszcze zanim się pożegnaliśmy – Olivka, poprzez nakręcenie Zbycha – zaanonsowała mi w Cardiff wizytę Antona…

Znowu - jedno zdjątko tu, reszta później:
http://wiercioch.spaces.live.com/

I zapraszam tu:
http://u2forums.com/...mp;#entry128505

pozdro, Wiercioch
"The right to appear ridiculous is something I hold dear"

#274 cysio

cysio

    Użytkownik

  • Members
  • 44 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:twardogóra

Napisano 03 września 2009 - 15:14

Czesc, na jednym z forum z warezami pojawił się chyba multicam, ale niejestem pewien, jeżeli ktoś jest obyty z angielszczyzną to czy mógłby to sprawdzić? Dzięki z góry:
Link: http://www.warez-bb....1...&highlight=

#275 One_U2 - fan

One_U2 - fan

    Użytkownik

  • Members
  • 2 857 Postów
  • Płeć:Kobieta

Napisano 14 października 2009 - 16:19

Multicam do ściągnięcia z u2start.
http://www.u2start.c.....ium Maksimir/
Posted Image

#276 smoke

smoke

    Użytkownik

  • Members
  • 1 593 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Łódź

Napisano 14 listopada 2009 - 04:35

Multicam do ściągnięcia z u2start.
http://www.u2start.c.....ium Maksimir/


Widział gdzieś ktoś jkąś okładkę dvd do tego?
Na u2 gigs jest okładka tylko do koncertu z 09.08.2009.

edit: 14.11.2009 : już znalazłem na forum u2start (niezastąpiony STU :-) Jakbyy kto chciał to poniżej link:
http://www.u2start.c...c/6014//360/26/
12.08.2010-AWD Arena-Hannover/Germany
Never, ever, to be forgotten...
The best birthday in my life...



Dodaj odpowiedź



  


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych