Oj ciężka noc ciężka... zasnąć trudno.....
Na U2torrents już się pojawił (i idzie jak burza)
FM Broadcast MASTERDrugi koncert z trasy i znowu mnie wgniotło!
Jednak Chorzowa II nic nie przebije, słyszałem wiele opinii na temat Sheffield, ale to nie sztuka ustawić mikrofony na broadcast i wysterować tak żeby było pięknie. To prawda było, ale nie o to chodzi. U nas było znacznie lepiej i jeśli broadcast byłby z Chorzowa to to byłby epokowy bootleg na miarę Red Rocks.
Bonias dziś w świetnej formie, a w miejscach w których "nie wyrabiał" doskonale improwizował. Edek parę razy pomylił się, ale już nauczył się maskować swoje wpadki. Adaś znowu ten sam błąd w NLOTH, co w Chorzowie, ale za to piekna partia w Streets (nie mogę się już doczekać jak to poszło w eterze). Lary doskonały jak zwykle.
Atmosfera jak na Angoli doskonała, na trybunach wstali już przy trzecim kawałku, a nie jak 4 lata temu w MAN przy bodajże ósmym.
Power z tych "głośniczków" pająka zagłuszał publikę, nie słyszałem tego tak jak Wy mieliści okazję, ale pomimo, że u nas ISHFWILF było ciszej i jakby niepewnie, to MY zrobiliśmy to lepiej... tu to była taka po prostu pioseneczka.
A to moja subiektywna ocena kawałków z sheffieldu:
Breatheniestety zdania nie zmienię... najgorszy możliwy otwieracz kiedykolwiek, bez polotu.. ot takie granie...
No Line On The HorizonNajlepsze wykonanie jak dotąd.. z pazurem.. zbliżające się do wersji z albumu... gdyby nad tym popracowali, to ta ściana basu mogłaby tak powalić jak kiedyś MOFO, ale musiałoby to być bardzo podobnie zagrane jak w studio... potencjalny otwieracz koncertu... i włosy można rwać z głowy....
Get On Your Bootspilocik kawałków z nowej płyty.. dobrze zagrany, ale nic szczególnego...
MagnificentNajlepsze jak dotąd wykonanie tego kawałka, takie magnificentalne....
Beautiful Day / Blackbird (snippet)znacznie lepiej to graja niż w poprzedniej trasie... begin-end zawsze rewelka...
Elevationpowrót do orginału na elev tour.. pieknie...
I Still Haven't Found What I'm Looking For / Movin' On Up (snippet)ten numer miał już tyle wersji, ale najlepsza jest ta pierwsza i pieknie zawsze wychodzi.. i te końcówki... za każdym razem się zastanawiam co Bonias wstawi na koniec.... i ta rozmowa Bono z Adamem i Larrym o A-levelsach! Miodzio!
Happy Birthdayco koncert to czyjeś urodziny... no comments...
Stuck In A Moment You Can't Get Out Ofładna wersja akustycznie.. jak u nas...
Unknown Callerkawałek z każdym koncertem dojrzewa...rozkwita...pięknie... edek zawsze myli się w tym samym miejscu
... ale jeszcze trochę i będzie miodzio...
The Unforgettable Firejeden z piekniejszych kawałków... dobrze, że znowu grają TUF... dalszy komentarz zbędny...
City Of Blinding LightsCOBL jakby troche przyblakło względem poprzedniej trasy...
Vertigotakiego POWERA po Vertigo to się nie spodziewałem... już w Chorzowie było to słychać... ale Edek można powiedzieć do perfekcji dopracować przejście z COBL do Vert.... niby taka prosta rzecz ... jak za starych czasów; u nich zawsze nejlepsze były rzeczy zagrane prosto!..... dla mnie to jeden z bardziej wyróżniających się kawałków w don valley....
I'll Go Crazy If I Don't Go Crazy Tonight / Reverend Black Grape (snippet) / Two Tribes (snippet)no comments....
czapki z głów... pięknie...
Sunday Bloody Sunday / Oliver's Army (snippet)znowu stara i najlepsza wersja SBS... ale jakby trochę wolniej...
Pride (In The Name Of Love)doceniam Pride... tu zaczełą się moja przygoda z U2... ale coś mu brakuje polotu... dla mnir na koncertach czegoś mu brakuje ... czegoś co trudno określić... ale z drugiej strony jak koncert udwa bez Pride?...
MLKdziś zaśpiewane perfekcyjnie
Walk On / You'll Never Walk Alone (snippet)po raz pierwszy chyba na tej trasie kawałek wykonany dobrze... bez deklamacji... bez udziwniania... bez rapowania itd itpówka... zwłaszcza Bono....
Where The Streets Have No Name / Gloria (snippet)Hymn... jeden z wiekszych skarbów.... i niech grają do końca świata.... aaaa. i przepiekny basssssssss....
Oneniektórzy znają moją opinię co do ONE... i niech tak pozostanie...
Mysterious Waysno zaskoczenie! .. i jakże miłe... wprawdzie liczyłem na BAD, ale MW to też niezłu kąsek
...
----------------------------------------------------
Ultra Violet (Light My Way)najlepsze wykonanie jakie słyszałem... tyle emocji....taki power.... edge trochę zmodyfikował, ale dodał kolorytu... pięknie ... zdecydowanie dla mnie najbardziej kosmiczny kawałek w Sheffield
.....
With Or Without Youhymn... szkoda, że jakby beznamiętnie... i co z tego, że publika: ooooo oooo... szkoda, że nie grają tego tak jak dawniej i jeszcze z wstawką od Iana Curtisa ......
Moment of Surrender perełka.... podobnie jak love is blindness kiedyś... pieknie zagrane... i tak jak nie podoba mi się "otwieracz" trasy, tak ten numer pasuje idealnie na koniec uczty....
tired.... idę spać.... przecież jutro muszę przesłuchać....