W pierwszym dniu sprzedaży biletów na Chorzów poszła (podobno) połowa całości. Masa ludzi zamawiała przez neta na livenation.pl część kupowała do ręki, tak jak ja chociażby. Zamieszanie było potworne, siadł system dystrybucji biletów i sprzedaż kulała. Gigantyczne kolejki, bieganie od punktu do punktu, ale się udało. Po prostu trzeba śledzić na bierząco informacje o ewentualnej sprzedaży biletów, w określonym dniu zameldować się w punkcie sprzedaży (najlepiej ze 2h wcześniej) i kupić bilet.
A ja wybrałem się do Empiku pierwszego dnia sprzedaży, trochę przed godziną otwarcia Bileterii, przede mną było może z pięć osób. Kupiłem dwa bileciki i się oddaliłem. Wszystko spokojnie, bez nerwów ale podniecenie było oczywiste. W związku z tym, że padł system dystrybucji, tak jak wspomina Max, nie wszyscy mieli tak różowo.
Z tego co pamiętam ogólnie histeria była nieziemska, media też podłapały temat. Na allegro zaczęły się pojawiać bilety w kosmicznych cenach (podobno sprzedających miało ścigać CBŚ? - było coś takiego zdaje się. Ludzie się nakręcili. A potem były kolejne pule biletów w sprzedaży.
Zapraszam do lektury:):
u2.heh.pl (okolice sprzedaży biletów)