1568 replies to this topic

[Sara]

Lisa Hannigan - Knots

Może być

[U2roopa]

Uważam, że "Paradise" Coldplay ani mnie ziębi ani grzeje ale to cholerne "Para para paradise..." ("Umbrella ella ella ella") weszło mi dziś do głowy .

http://www.youtube.c...h?v=J6ZWlDks0nQ

[MartinTexas]

Uważam, że "Paradise" Coldplay ani mnie ziębi ani grzeje ale to cholerne "Para para paradise..." ("Umbrella ella ella ella") weszło mi dziś do głowy .

O ile ten "wodospad" czy jak tam był marnej jakości utworem, no już końcówka to w ogóle nie wiadomo skąd, to tym razem jest na prawdę nieźle. Sam wokal Chrisa jakby słabszy, jakby śpiewał z zatkanym nosem (ale on chyba ciągle tak ma ), to te chórki są bardzo fajne. Słychać też gitarę a nie tylko klawisze. Choć brzmi jak jakiś Timberlake, to nie jest źle.

[acr]

Ok, wobec narzekania że się nic na forum nie dzieje, trzeba się trochę aktywnością wykazać chociaż tu

Trzy odkrycia dzisiejszego dnia (dziś mam dobry score, na 5 poznanych albumów aż 3 naprawdę b.fajne).

Po pierwsze - John Maus. Ziomek jest doktorem wielu nauk i zapewne testerem wielu środków poszerzających percepcję, nagrywał z Arielem Pinkiem (słychać) i Animal Collective (mniej słychać) no i... właśnie, skupmy się na tym pierwszym. Wszyscy ci co słuchają Ariela Pinka, which way which go which hole, John Maus to taki Ariel Pink w soundttracku do mrocznego Miami Vice. Tegoroczny album nazywa się "We Must Become The Pitiless Censors Of Ourselves" a tu mała próbka:
http://www.youtube.com/watch?v=VJzyiZ6IPVs
cop killer, let's kill cops tonight!


Po drugie - Widowspeak. Trzy osoby z NY, z Bruklina, dwóch facetów i jedna Hope Sandov... no właśnie. Pamiętacie tę panią o przepięknym ciepłym głosie z Mazzy Star? Włączyłem sobie ten losowo dość poznany album i aż musiałem sprawdzić czy to nie jakiś jej nowy projekt. Jednak nie, a głos - równie mmm. Taki mazzy-starowy dream pop, tylko grają surowo na perce i gitarach. Nie ma tu żadnego nowego Fade Into You, ale bdb. słucha się całego self-titled albumu.
http://www.youtube.com/watch?v=7P2Xdfx-EGc


Po trzecie - A Winged Victory for the Sullen. Kto się tu jarał Sleepingdog? To w największym skrócie tu mamy Sleepingdog, tyle że instrumentalne. Głębokie piano, piękne przestrzenie, granice ambientu i classical, chłodne delikatne drone'y, miejscami przebijająca się przez śnieg sekcja smyczkowa i inne rzeczy które będziemy bardzo lubić w długie jesienne i zimowe blabla.
http://www.youtube.com/watch?v=0dxS35gCbf0


Wszystko polecam, wszystko dostępne jak się wpisze w google nazwę zespołu+mediafire albo u mnie na PM. Elo

[user420]

Trzy odkrycia dzisiejszego dnia (dziś mam dobry score, na 5 poznanych albumów aż 3 naprawdę b.fajne).

Po pierwsze - John Maus. Ziomek jest doktorem wielu nauk i zapewne testerem wielu środków poszerzających percepcję, nagrywał z Arielem Pinkiem (słychać) i Animal Collective (mniej słychać) no i... właśnie, skupmy się na tym pierwszym. Wszyscy ci co słuchają Ariela Pinka, which way which go which hole, John Maus to taki Ariel Pink w soundttracku do mrocznego Miami Vice. Tegoroczny album nazywa się "We Must Become The Pitiless Censors Of Ourselves" a tu mała próbka:
http://www.youtube.com/watch?v=VJzyiZ6IPVs
cop killer, let's kill cops tonight!

Przylaczam sie do polecanki - bardzo dobry album (Hey moon, prosze was ). Ale musze podzielic sie rowniez bardzo intymnym wyznaniem - w koncu znalem cos wczesniej niz Acr

[el_f]

Ciekawostka: znalazłem Johna Mausa u siebie na dysku, nigdy nie przesłuchanego. Pewnie leżał tam kilka ładnych miesięcy. A o link do Windowspeak grzecznie poproszę, akurat tego znaleźć nie mogę.

[andie]

Lakonicznie więc:

1. Kate Bush - Live at Hammersmith

http://www.youtube.com/watch?v=6o5lBW4D4Wk

2. David Bowie - Low

http://www.youtube.com/watch?v=9Gy94N_mcWs

& Let's Dance

http://www.youtube.com/watch?v=ioOp1rUvLNM

Powyższych na pewno specjalnie polecać nie trzeba.

3. The Microphones - It Was Hot, We Stayed In The Water

http://www.youtube.com/watch?v=13vBLFtb7EU
Poświęćcie 11 minut i posłuchajcie, myślę, że warto.

[One_U2 - fan]

http://www.youtube.c...h?v=XdsPKDt96wE
mówię wam odlot

[andie]

1. Apparatjik! We Are Here:

http://www.youtube.com/watch?v=zDp4wD27WHw

2. i Jonas Bjerre - soundtrack do Skyscraper:

http://www.youtube.com/watch?v=m1JsW-2mNVk

3. last but not least, Opposition - Blue Alice Blue:

http://www.youtube.com/watch?v=vdUrkpOWoFw

zauważacie podobieństwo między okładką Alicją a moim avatarem? Coincidence? I don't think so. Believe in magic

[OneLazyBastard]

http://www.youtube.c...h?v=lcId8t9c4cc

[One_U2 - fan]

http://www.youtube.c...feature=related
ona była naprawdę świetna.

[OneLazyBastard]

http://www.youtube.c...h?v=vWUQpvfRkVM

Strasznie się jaram...

[andie]

Przeglądam pliki na dysku i widzę muzykę od kogoś, opisaną jako "Hipster Bullshit!", no to sprawdzam, a to Belle and Sebastian. Zapoznałam się ostatnio i dziwnie podobają mi się te piosenki z tekstami o historiach (a może i nie), które mnie nie dotyczą, (a może jednak?) ale są.

If You're Feelig Sinister:

http://www.youtube.com/watch?v=yS_DcqPkEYM

[smoke]

Stwierdzam, że "13" Megadeth urywa tyłek i wszystko inne też
Mega Szacunek dla Dave'a, za to, że po wyrzuceniu z Mety potrafił zacząć od zera i zbudować własną legendę!!!
A biorąc pod uwagę, że Meta nie nagrała dobrego albumu od ponad 10 lat (czyli od Garage... Hmmm...wiecie sami
A Trzynastka nie jest dobra.... Jest kapitalna po prostu!!!!!

[margo]

Przyszła zima to i dawno niesłuchane The National się znalazło. W jesień też coś tam leciało, ale nie pamiętam za bardzo. Teraz sobie włączyłam sesje z Castle Rock a zaraz po niej Glasto 2010 i mi się przypomniała końcówka poprzedniej zimy, kiedy to miałam jechać do Warszawy na koncert a zaczynałam wtedy pracę. Ale dzięki wspaniałym forumowiczom miałam live stream z Fake Empire. Potem był Opener i kolejny moment, żeby ich zobaczyć, a który musiałam spędzić w pracy. Ah, czyżby mi się Naszynale miały z pracą kojarzyć? Kiedy następny koncert? Żebym mogła wolne wziąć?

[Yarpen]

god bless Screenagers! Przy okazji zestawienia "najważniejszych osób w nowej muzyce" zachęcony wychwalaniami pod niebiosa odkryłem Violens. Rewelacja! Dla mojego ograniczonego gustu brzmi to jak lepsze The Smiths bez gitarzysty solowego. Na razie zapętlam ich EPkę "V" ,bo chcę sobie jakoś porcjować. Zwala z nóg i porywa w kosmos. Jakie ulotne akordy i przemykające chórki...

Polecam każdemu,kto jeszcze nie znał (wstydzę się) jako najlepsze indie tej nowej dekady (?), podobnie jak bardzo godne uwagi są podsumowania na screenagers

[Max]

Już jakiś czas temu spotkałem się z twórczością gościa o ksywie Teebs, a że w marcu mamy jego koncert w Krakowie, parę słów o tym wartym uwagi artyście.







Teebs - czyli tak naprawdę Mtendere Mandowa, 23-letni bitmejker, oczywiście z Kalifornii (dokładnie z L.A.). Gość oprócz robienia muzyki, jeździ na desce, a także całkiem zgrabnie maluje (zarówno na murach jak i płótnie). Z resztą okładki do jego dwóch płyt przedstawiają jego obrazy.

Co do muzyki:
Tworzy coś na miarę chilloutu, instrumentalnego hip-hopu, downtempo, new beats, wonky czy tam glitch. W każdym razie sporo modnego i nowego nazewnictwa muzycznego, więc musi być fajnie (przymrużenie oka). Uzdolniony to muzyk, od razu wylądował w wytwórni samego mistrza - Flying Lotusa, czyli w labelu Brainfeeder, czyli w swoistej "alei gwiazd" kalifornijskich nowych brzmień. Tak w ogóle to porównałbym go do Four Teta.
W 2010 roku wydał debiutancki album pod tytułem "Ardour", 7/10 na screenagers, 8.0 na pitchforku. Płyta składa się z 18 dość krótkich utworów, bity pełne są fragmentarycznych loopów, dźwięków harfy, fortepianu, dzwoneczków, przeszkadzajek, rozmytych padów i delikatnych sampli perkusyjnych. Efekt jest rewelacyjny, świetna relaksująca płyta, taka na odpalenie w odtwarzaczu w jakiś przyjemny dla nas dzień.
Drugi album to krążek o tytule "Collections 01", również zacny jak sam debiut.

tutaj próbka:

http://www.youtube.com/watch?v=8SyHJVB8-RU

17 marca wystąpi w jazzowej jaskini lwa - w klubie Alchemia w Krakowie, rzecz jasna. Jak ktoś chce jakiś album to można się zgłosić na PM.

[Max]

Na forum porcysa natrafiłem na bardzo ciekawy wątek, otóż: "ulubione pieśni kościelne". Nie będę zakładać nowego tematu.

Mój faworyt to "Ciebie Boga wysławiamy". Świetna melodia jak i niesamowity tekst - patetyczny, ale nie przesadnie, uroczysty, na najwyższym poziomie. Bardzo lubię to śpiewać.

http://www.youtube.com/watch?v=2UN35U5xFZM


BTW: oglądał ktoś z Was "w ciemności" i jest mi wstanie powiedzieć jaki tytuł nosi pieśń, którą słychać w scenie, w której Żydzi zostają przeniesieni w kanałach właśnie pod kościół? Nie mogę jej namierzyć.

[Mo.]

Nie wiem czy to tutaj się znalazło, ale mnie zauroczyło, może dlatego, że mój mózg jest na tą chwilę spaczony i przyjmuje dziwną muzykę. Chociaż wróć, jaram się już samą nazwą .
http://www.youtube.c...h?v=CcgBYgMEdlI

3 Epunie, mam, jak co to uderzać

w maju tego roku ma wyjść longplay.

to takie najbardziej znane:
http://www.youtube.c...WE&feature=fvst (bo w jakieś reklamie podobno było, a jako, że ja nie oglądam reklam, bo mnie denerwują to nie kojarzę)

Użytkownik Moniczka edytował ten post 29 lutego 2012 - 00:00