Cóż, odpowiedź jest prosta - jedni wyją dobrze, a inni tego nie potrafią, więc nie powinni próbować.
Luźny Wąt Muzyczny
#441
Napisano 09 listopada 2014 - 19:00
#442
Napisano 09 listopada 2014 - 19:27
Ktoś mnie przywołał do tablicy.
Wiecie za co lubię Katy Perry? Bo fakt, z całej tej popowej papki ją wyjątkowo lubię. Za co? Za to, że ona ma tzw. jaja i potrafi się bawić muzyką, mając przy tym dystans do niej i do samej siebie. Fakt, ostatnia płyta jest słaba, ale dla mnie nadbudowuje to teledysk do Roar (tak przez wszystkich hejtowany) a dla mnie to jest tak fajny, ironiczny, zabawny teledysk, jakich w popie nam brakuje. Koncerty ma tragiczne, choć dzięki nim można wyczuć właśnie ten dystans u niej. Ale może ja się nie znam. I i fakt, ma fajne cycki, ale nie epatuje nimi na lewo czy prawo, jak w przypadku większości innych współczesnych wokalistek popowych.
Co do Sii, znam ją bardzo dobrze jako Sia Furler, wokalistkę Zero 7, która w niczym nie przypominała tego co robi teraz. Jak usłyszałam ten kawałek co dośpiewuje do Davida Gethy (czy jak mu tam) to nawet nie skojarzyłam, że to ona. Słysząc pierwszy raz "Żyrandol" byłam już świadoma, że to ona, najpierw dosyć sceptycznie podeszłam do tego kawałka, ale z czasem go polubiłam, o kochaniu tu mowy nie będzie, ale doceniam go. Gdzieś wyczytałam, że to jest dosyć trudny technicznie utwór, że ma sporo pułapek, tak więc tym bardziej szanuję.
E. Goulding nie wpisałabym w ogóle do kręgu (Perry, Gaga, Britney itp.) trochę inny kaliber. Mało jej słucham, ale nie uważam za złą.
O Enrique się nie wypowiem, bo moja przygoda z nim zakończyła się na Bailando.
Music can change the world, because it can change people.
#445
Napisano 23 grudnia 2014 - 21:28
A to, co się dzieje w elektronice, jest ciekawe? Co konkretnie? Bo ja nie natrafiłem. Same nudne nudy i powtarzanie w kółko tego samego, po to, żeby zaliczyć 8.07 na Pitchu. No ale może to nie moje klimaty.
Z mojej perspektywy rok był fajny - z tych płyt, które dotąd przesłuchałem, mam odłożonych (tj. tych, które uznałem za warte dalszego słuchania) na dzisiaj ok. 70. Takiego wyniku nie miałem już dawno. A trochę mi jeszcze do poznania zostało. Może nawet uda się wreszcie zrobić jakiś ranking
#446
Napisano 23 grudnia 2014 - 22:08
A to, co się dzieje w elektronice, jest ciekawe? Co konkretnie? Bo ja nie natrafiłem. Same nudne nudy i powtarzanie w kółko tego samego, po to, żeby zaliczyć 8.07 na Pitchu. No ale może to nie moje klimaty.
Właśnie mam wrażenie, że jedyne nowe rzeczy dzieją się w muzyce komputerowej, a przynajmniej takie płyty dostają najwięcej hajpu. Piczforka odpuściłem sobie już dawno, bo lubię muzykę graną na instrumentach, a dodając do tego pro-hiphopową orientację Amerykanów, to już w ogóle nie moja bajka. Nawet Ariel Pink już spowszedniał i podobno "przeszedł do meinstrimu". Nic nie ogarniam
Tak osobiście to najbardziej jarałem się nowymi płytami Julii Marcell i Pustek, ale to nasze podwórko + sentymenty. Chociaż jak to pisze Chaciński:
Także w Polsce można było zakładać w ciemno, że dobrze już znani wykonawcy z pokolenia trzydziestolatków – Pustki, Gaba Kulka, Julia Marcell, Fisz/Emade czy Król – zaproponują wydawnictwa dobrej jakości, które do tego będzie mogło docenić całkiem pokaźne grono słuchaczy. Jest jednak dla mnie w tej przewidywalności coś optymistycznego.
Fajnie, ale trochę głupio się przyznać, że należy się już do "pokaźnego grona słuchaczy". Kiedyś chciało mi się sprawdzać nowości, debiutanów a teraz... chyba się starzeję
#447
Napisano 23 grudnia 2014 - 23:50
J, zrób ranking, ciekaw jestem. Też jestem jak Yarpen na etapie że odechciało mi się gonić za nowościami i poznawać 200 nowych płyt rocznie ale dlatego że nie trafiałem zupełnie na nic co by mnie zainteresowało przez jakieś kolejne 30 albumów z różnych bardzo opcji. Chyba mam trochę kolejny 'muzyczny kryzys wieku' i zaczynam wracać często nawet do starych podjarek, także no, każda dobra nowa polecanka w cenie, nie mogę jeszcze zdziadzieć
#448
Napisano 24 grudnia 2014 - 07:55
Właśnie mam wrażenie, że jedyne nowe rzeczy dzieją się w muzyce komputerowej, a przynajmniej takie płyty dostają najwięcej hajpu.
Hehe, tylko że to jest tak, że np. Aphex Twin dostaje miejsce 4. w rankingu Pitcha (hajp niebywały zresztą zewsząd, w pewnym momencie ledwo dało się opędzić od tej płyty), po czym w okolicznościowej notce czytamy, że ten album jest "wszystkim, tylko nie zaskoczeniem" i że spokojnie mógłby wyjść w 2004 r. Takie to właśnie "nowe rzeczy"..
Fajnie, ale trochę głupio się przyznać, że należy się już do "pokaźnego grona słuchaczy". Kiedyś chciało mi się sprawdzać nowości, debiutanów a teraz... chyba się starzeję
Ja staram się być na bieżąco w tym sensie, że próbuję słuchać wszystkiego, co dostaje powyżej 9.0 na Pitchforku, albo co najmniej A- od Roberta Christgau i Toma Hulla Więcej, że tak powiem, automatycznych kryteriów doboru nie mam, a i tak nigdy jeszcze mi się nie udało tego zrealizować w 100% w skali roku. Za dużo tego. Ostatnio sprawdzałem różne rankingi z 2014 r. i znajdywałem takie, w których z samej pierwszej 10. znałem jedną-dwie pozycje - cóż, trudno. Zresztą nie ma sensu - raz czy dwa w tym roku próbowałem przesłuchiwać miesięczne playlisty Porcysa z "najciekawszymi kawałkami miesiąca" i, eeee, jak dla mnie, "Miracle (Of Joey Ramone)" jest *ciekawsze* (nie że "bardziej mi się podoba" - ciekawsze, bardziej interesujące, bardzie przykuwające uwagę z różnych względów) od 90% tej wrześniowej Nie muszę chyba dodawać, że i tam króluje aktualna moda, czyli elektronika, najlepiej taka taneczna. Z październikowym już mi się więc nie chciało męczyć. I to nie jest dla mnie kwestia starzenia - to jest kwestia mód i lansów, w których ci, co chcą w tym uczestniczyć, pewnie czują się dobrze. Ale ja wolę szukać tego, czego mi się będzie dobrze słuchało. Nic więcej mnie nie obchodzi.
#449
Napisano 24 grudnia 2014 - 08:49
Hehe, tylko że to jest tak, że np. Aphex Twin dostaje miejsce 4. w rankingu Pitcha (hajp niebywały zresztą zewsząd, w pewnym momencie ledwo dało się opędzić od tej płyty), po czym w okolicznościowej notce czytamy, że ten album jest "wszystkim, tylko nie zaskoczeniem" i że spokojnie mógłby wyjść w 2004 r. Takie to właśnie "nowe rzeczy"..
Pitch chyba ma to do siebie, że z automatu daje wysokie noty albumom artystów, którzy "długo milczeli". Aphex ostatni krążek wydał 13 lat temu, teraz D'angelo dostaje 9.0 za nowy album, który jest następcą poprzednika też sprzed kilkunastu lat. 14 dokładnie. A ja, zarówno na jednym jak i drugim albumie, żadnych rewelacji nie słyszę. Owszem, dobre, poprawne, ale nic poza tym.
#450
Napisano 25 grudnia 2014 - 14:10
ja najczęściej się łapię na tym, że wchodzę na newalbumreleases.com (albo impactus.info - większa hipsternia) i patrzę czy coś nowego wyszło od kogoś, kogo słucham. bo co sprawdzam (jak już wyżej wspomnieliście) Best New Music na Pitchforku (ale coraz rzadziej, za dużo tam rapsów itepe a to mi nijak nie podchodzi) albo jakieś super hiper polecanki na Porcysiu czy Sreenagersach to w 95 % nie trafia to do mnie (btw nie mogę zdzierżyć na obu tych stronkach - choć na pierwszej bardziej - tego mega zmanierowania. przerost formy nad treścią ma chyba spowodować, żeby przeciętny słuchacz muzyki nigdy więcej na te strony nie wrócił. chociaż może taki jest cel, żeby przeciętni tam nie wchodzili, nie wiem ;P to tak na marginesie). w sumie wygląda na to, że jeśli ktoś kogo gust dość dobrze znam (i w w drugą stronę) mi czegoś nie poleci, albo nie poznam czegoś dobrego niejako przypadkiem na żywo to niczego nowego nie poznaję
jak się tak zastanowię to z nowości w tym roku najchętniej słuchałam (dziadków oczywiście nie liczę) Rojka i jego Składam się z ciągłych powtórzeń, Sentiments Julii Marcell, La Petite Mort Jamesa (no jakbym mogła Jamesa nie słuchać całe szczęście, że udało im się nagrać całkiem zgrabną płytę), So Long, See You Tomorrow Bombay Bicycle Club (cudeńko do słuchania całościowo, na wiosnę słuchałam ciągle i ciągle), Blue iamamiwhoami (podobnie jak BBC, świetnie się tego słucha w całości, nie rozumiem czemu nikt nie wspomina nigdzie o tej płycie czy waz to czyta? ) I Never Learn Lykke Li (no ładne rzewne piosenki to ja zawsze będę lubić, mam skrzywione serduszko), Familiars The Antlers, Ghost Stories Coldplaya (jak dobrze, że nie poszli tropem przesłodzonego MX), Głupiego Organka, Moments We Draw A i World Peace Is None of Your Business Morrisseya. ale oprócz pierwszych pięciu to reszty słuchałam bardziej okazyjnie, a najczęściej i tak tego co zawsze plus to co odkryłam i wzięło mnie, czyli przede wszystkim Prefab Sprout, Mercury Rev i Sin Cos Tan.
Is it like a tape recorder
Can we rewind it just once more
#451
Napisano 27 grudnia 2014 - 21:37
Bodajże Johnny99 napisał kiedyś o pewnej piosence, że to być może najlepsza "babska" piosenka ostatnich paru lat (parafrazuję z pamięci). Tegoroczne święta mogły jednak zmienić nastawienie Wszystkich Polaków wobec tego utworu
https://www.youtube.com/watch?v=Spgy54XAWlQ</media>
in search of experience
to taste and to touch
and to feel as much
as a man can
before he repents"
#452
Napisano 27 grudnia 2014 - 22:02
o nie, o nie, ten koszmarek nawet tutaj najpierw ciągle to słyszałam jako reklamę radiową i to zarówno w Jedynce jak i Trójce, potem jak coraz rzadziej można było usłyszeć w radiu, to zaczęła mnie ranić w oczy i uszy w TV (nie wiem kim jest ta pani, pewnie z jakiegoś talent show, zapewne jest ZNANA i dlatego ma przyciągnąć ludzi do reklamowanego sklepu. u mnie to wywarło odwrotny skutek ) a ta wersja świąteczna jest tylko mniej wrzaskliwa, wcale nie lepsza. już chyba nigdy nie zapomnę, jaką to złą reklamę miało Media Expert
Is it like a tape recorder
Can we rewind it just once more
#453
Napisano 29 grudnia 2014 - 16:50
Wiecie co ? Jest w tym wszystkim jakiś plus. Może większość narodu wreszcie zapamięta że się mówi włĄczać, nie włANczać.
Szczerze nienawidzę tej reklamy. Ta Ewelina mogłaby stworzyć piękny duet razem z panią z kabaretu, co mnie wystraszyła na Trójkowej liście. Andrzeeejuuuu, włączamy niskie ceeeenyyy ! Byłby ból uszu, level hard.
If I'm close to the music and you are close to the music, then we are close to each other
#454
Napisano 31 grudnia 2014 - 18:58
No dobra. Kilkanaście rzeczy jeszcze zostało do poznania, ale czasu do końca roku nie starczy. Tak więc to niżej to na teraz.
Top 10 ulubionych płyt 2014:
1. Hozier - "Hozier"
2. Ryan Adams - "Ryan Adams"
3. Jenny Lewis - "The Voyager"
4. War On Drugs - "Lost In The Dream"
5. How To Dress Well - "What Is This Heart"
6. Jamie T - "Carry On The Grudge"
7. Sun Kil Moon - "Benji"
8. Wolfmother - "New Crown"
9. Ought - "More Than Any Other Day"
10. Wussy - "Attica!"
Top 10 ulubionych traków:
1. Neil Young - "I'm Glad I Found You"
2. Jason Aldean - "Burnin' It Down"
3. AC/DC - "Play Ball"
4. Hozier - "Work Song"
5. Ought - "Gemini"
6. Spoon - "New York Kiss"
7. Willie Nelson - "Used To Her"
8. Elbow - "Real Life (Angel)"
9. Ryan Adams - "Shadows"
10. Drive-By Tuckers - "Grand Canyon"
Album Roku Komercyjny Pop: Jason Derulo - "Talk Dirty"
Album Roku Country: Rosanne Cash - "The River And The Thread"
Album Roku Metal: Fallujah - "The Flesh Prevails"
Pozytywne zaskoczenia: Kasabian, Beck, Grave Digger, Weezer, Ed Sheeran, Broken Bells, Plant, Pharrell, Miley Cyrus i inni
Negatywne zaskoczenia: Kelis, Manic Street Preachers, Simple Minds, Pablopavo, Ten Typ Mes, Mastodon, Karen O i inni
#456
Napisano 05 stycznia 2015 - 09:09
Hozier leci już w radiu zet i tym tam, ale na razie jakoś syndromu Gotye nie widać, chyba jednak za trudny.
A produkt roku to zdecydowanie Taylor Swift - trudno nawet powiedzieć, czy "muzyczny", bo o muzykę to tu akurat chodzi najmniej, zresztą nikt z zachwycających się nie ma niczego specjalnego do powiedzenia na temat tych piosenek (bo też i nie ma o czym mówić). To kolejny level upadku dziennikarstwa muzycznego.
#457
Napisano 05 stycznia 2015 - 18:09
Shake it off muzycznie rozłożył na czynniki pierwsze nieoceniony Chilly Gonzales (btw. polecam całą serię "pop music masterclass), a w Polsce jarał się nią Kuba Ambrożewski. http://screenagers.p...tion=show&id=51
Ja bardzo ją lubię, single perfekcyjne, podobnie jak teledyski (Mark Romanek). Wiem, że dużo ludzi drażni jej sztuczność, ale właśnie humor jest tutaj bardzo zaakcentowany i rozładowuje przypisany jej wizerunek.
https://www.youtube.com/watch?v=deiYfCedCKI
#458
Napisano 05 stycznia 2015 - 21:03
Ambrożewski rozprawił się z tym albumem tutaj: http://screenagers.p...on=show&id=2640. Osobiście, ze wszystkich płyt, jakie słyszałem w tym roku, "1989" było najbardziej plastikowe i najbardziej rzemieślnicze. Mdłości można było zostać - tam nie ma absolutnie nic prawdziwego. Swift to już tylko produkt. Sama o sobie pewnie też już tak myśli.
A jak ktoś mówi, że "przecież to tylko pop", to cóż - wiele w tym roku słyszałem lepszych płyt popowych. Do licha, nawet Miley Cyrus nagrała ciekawszą, już nie mówiąc o gigantach w rodzaju Lily Allen. Polecam sprawdzić.
#460
Napisano 06 stycznia 2015 - 10:00
Prędzej przypomina.. wszystko inne, co zrobił Ryan Tedder.
Dodaj odpowiedź
Użytkownicy przeglądający ten temat: 3
0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych