Jakoś nie przypominam sobie, aby takie banały były formułowane przy okazji poprzednich albumów. Poza tym ciężko byłoby znaleźć na ATYCLB i HTDAAB utwory które możnaby zakwalifikować do grupy "dark" (może LAPOE?). Ostatnie dwa albumu raczej kojarzą mi się z "daylight".
1. Były formułowane inne banały. Trudno mówić za każdym razem to samo.
2. Proporcje się, oczywiście, zmieniają.
Jako "całość" rozumiem też fakt istnienia jakieś nadrzędnej koncepcji. Na taką wskazuje (dla mnie ) to, że utwory miałyby być podzielone na dwie cześci, jakieś "odgórne" kryterium podziału musiało więc istnieć
.
Nic nie wskazuje na to, by utwory były podzielone jakimś odgórnym aktem na dwie części. Bono po prostu chciał powiedzieć, że są momenty wesołe, i są też poważne ( czyli najbanalniejszy banał z możliwych ). Podobnie mówił np. Adam przed HTDAAB - że na nowym albumie jest polityka, ale są też po prostu utwory nagrane " dla samej przyjemności nagrywania ". I tam również nie było mowy o żadnej koncepcji, tak wyszło i tyle. Porównywać z koncepcją " Low " w ogóle nie ma sensu, i szczerze radzę jak najszybciej zaprzestać robienia sobie tego rodzaju nadziei, tudzież nadinterpretowania słów Bono.