No Line On The Horizon
#2841
Napisano 04 września 2009 - 16:39
ciuch ciuch!
#2843
Napisano 06 września 2009 - 19:26
#2847
Napisano 07 września 2009 - 12:12
Słabo, szkoda chłopaków. Z kim przegraliśmy? Masz zestawienie?W najnowszej ( 31.08 ) klasyfikacji Acclaimed Music na najwyżej oceniane albumy 2009 roku No Line On The Horizon znalazło się na pozycji 42.
#2848
Napisano 07 września 2009 - 12:39
Ciągłe przesuwanie terminów też nie pomaga. Ponoć na jesień miał być 4. singiel, a Crazy już na początku lata miało wyjść, jak widać to Crazy jest na jesień, a 4. Singiel jak jeszcze w tym roku będzie to będzie dobrze Bo jak SOA się opóźni to i singla opóźnią...
#2849
Napisano 07 września 2009 - 13:47
Biorąc pod uwagę co jest przed U2 nie brałbym tego zestawienia zbyt poważnie...
in search of experience
to taste and to touch
and to feel as much
as a man can
before he repents"
#2850
Napisano 19 września 2009 - 08:55
http://astore.amazon...tail/B001O5W6CK
See through in the sunlight
#2851 Guest_depe_*
Napisano 01 października 2009 - 08:22
Niestety.. taka smutna, a nawet szokująca prawda.The tour is designed to support No Line on the Horizon, U2's latest album, which is not selling as well as previous releases. Since going on sale in March, the album has sold 991,000 copies
Nawet miliona nie uciułali?
Słabo jest.
NLOTH jest najsłabiej sprzedającym się albumem w historii zespołu U2.
W USA nie ma nawet statusu 'Złotej Płyty', podczas gdy wszystkie inne albumy mają 'Platynę' lub 'Multi-Platynę'.
Poniżej graficzne zestawienie sprzedaży płyt U2 w USA:
#2854
Napisano 01 października 2009 - 10:38
Niestety.. taka smutna, a nawet szokująca prawda.
NLOTH jest najsłabiej sprzedającym się albumem w historii zespołu U2.
W USA nie ma nawet statusu 'Złotej Płyty', podczas gdy wszystkie inne albumy mają 'Platynę' lub 'Multi-Platynę'.
Poniżej graficzne zestawienie sprzedaży płyt U2 w USA:
najsłabiej sprzedającym się albumem u2 w ameryce...jestem ciekawy jak wygląda sprzedaż ogólna na całym świecie, czy takie dane są znane??
#2855
Napisano 01 października 2009 - 13:06
Management U2 chyba myślał, że album sam się sprzeda, a U2 to tak wszyscy kochają, że Single tylko nr 1 będą zajmować.
Ja nie wiem jak oni w czasach, gdy muzyka jest tak łatwo dostępna i jest jej tak dużo chcieli bez wysiłku się przebić.
Może i coś się nauczą tym razem. Na singlach lekka poprawa jednak, bo digipacków to już dawno nie wydawali (przynajmniej na tak powszechnie). Więc chyba chcą jakością/wyglądem kusić. Ale zawartością już chyba nie....
Oprawa graficzna od początku słaba (jakby na półce leżało tylko NLOTH i Crazy to chyba bym Crazy wybrał ), teledyski z opóźnieniem robione, na dodatek taki klip do Magni zamiast porywać jest nudny. Crazy też nie powala. Crazy jest singlem, a oni nie mogą się zdecydować którą wersję promują. Zwykłą dla TV i na Single; Live Remix na koncertach. W SNL też Crazy nie grali. Czuję, że wiele osób może słabo kojarzyć ten utwór z U2 . Trasa opóźniona, album opóźniony, single opóźnione, SoA pewnie też się opóźni. No i pełno tych internetowych wydawnictw - i albumów, i singli - a nie wiem czy te wliczają do sprzedaży?
Jedyne co im wyszło b. dobrze to scena i całkiem dobre koncerty. Wrażenie jest ogromne po takim koncercie całkiem możliwe, że sprzedaż albumu wzrośnie. W USA trzeba się cholernie promować inaczej nici ze sprzedaży. Brak trasy na wiosnę 2009 zrobił swoje. Promo tour to było o wile za mało.
PS Na świecie pewnie podobnie (może trochę lepiej). Promocja też nie najlepsza. Single głównie wydają w Europie i to zwłaszcza tej kontynentalnej. W UK CD Single musieli z Europy ściągać.
#2856
Napisano 01 października 2009 - 13:37
.. albo nie: McGuinness attributed the disappointing sales to overall market conditions rather than a decline in popularity. Czyli wszystko wina " wrogów Kościoła ", z nami jest wszystko ok A może to tak tylko dla prasy ?
Jedyne co im wyszło b. dobrze to scena i całkiem dobre koncerty. biggrin.gif Wrażenie jest ogromne po takim koncercie całkiem możliwe, że sprzedaż albumu wzrośnie.
Niestety, to też nie do końca wychodzi, bo Amerykanie widzieli już wiele, a z koncertów spora ilość fanów wychodzi rozczarowana, narzekając dosłownie na wszystko ( także na scenę - zachowanie zespołu, który prawie w ogóle nie obraca się do tyłu, wypaczając zupełnie ideę " 360 degrees ", poza tym niewielka ilość atrakcji, w zasadzie wyłącznie light show ).
#2857
Napisano 01 października 2009 - 14:54
#2858
Napisano 02 października 2009 - 00:08
Przypomnijmy, że zaczęło się od nieudanej współpracy z Rickiem Rubinem. Chłopaki nagrali sporo materiału, który jak później wiemy został zniszczony i rozpoczęto prace od nowa (ze starym tandemem Eno/Lanois, który chyba za bardzo zaangażował się w tą płytę pomagając U2 w komponowaniu nowych piosenek). Czyli jednak jakiś kryzys twórczy przechodzili.
Druga sprawa to te nieszczęsne teledyski i single. U2 nigdy nie mieli dobrych klipów, może kilka było na naprawdę niezłym poziomie natomiast ja nie wracam do nich zbyt często. Poza tym zawartość boxu jest rzeczywiście słaba. Książka ze zdjęciami (które są niewyraźne - może jest w tym jakiś "artyzm", ale wolałbym normalne zdjęcia), plakat i nudny film Antona Corbijna. Gdybym miał 2 raz kupować NLOTH z pewnością nie kupowałbym Boxu (strata pieniędzy niestety), a np. Magazine Edition.
Kolejną rzeczą są koncerty. (Ok, nie byłem w Chorzowie więc się nie powinienem odzywać, ale takie są moje odczucia po odsłuchaniu wielu bootlegów z tej trasy). W przypadku U2 zawsze koncerty dawały pełen obraz zespołu. Natomiast ułożenie setlisty czy same wykonania na 360, no co tu dużo gadać, są przeciętne (z kilkoma wyjątkami oczywiście). Wolałem słuchać bootlegów z VT. Oczywiście, można powiedzieć, że zespół eksperymentuje, ale nawet wykres, który wrzucił depe pokazuje, że to najsłabszy (a przynajmniej jak na razie) "eksperyment" zespołu. Dla mnie również - nijak ma się do Popu czy Zooropy, które są bardzo dobrymi płytami.
#2859
Napisano 02 października 2009 - 00:16
Ludzie wolą się pobujać i pocieszyć paszcze do Vertigo niż doznawać niebanalnych zawijasów melodycznych, misternie ułozonych scieżek instrumentów czy innych tego typu smakołyków. Że zawalili totalnie single, promocje, słowem, markieting, tez oczywiście prawda. Trasy natomiast bym sie nie czepiał.
U2 po malutku się robi niezalowe
Użytkownik acr edytował ten post 02 października 2009 - 00:18
#2860
Napisano 02 października 2009 - 00:23
Dodaj odpowiedź
Użytkownicy przeglądający ten temat: 4
0 użytkowników, 4 gości, 0 anonimowych