Skocz do zawartości


J-Music! Oł jea.


35 replies to this topic

#21 Sara

Sara

    hermit

  • Members
  • 1 856 Postów
  • Płeć:Kobieta

Napisano 01 listopada 2008 - 21:32

http://pl.youtube.co...feature=related - World's End Girlfriend - Birthday Resistance - jeden zespół, który w obecnej chwili przychodzi mi do głowy.
Było jeszcze pewien kompozytor zasłyszany wraz z muzyką anime, ale nazwiska nie pamiętam...
Generalnie przepadam i jeśli się podoba, dlaczego by nie słuchać, proste.

Może wraz z szałem na naukę j. japońskiego nadejdzie i szał na japońską muzykę.
Będzie popularniejsza to i może bardziej lubiana.

Użytkownik Flora edytował ten post 01 listopada 2008 - 21:39

"Long hair is an unpardonable offense which should be punishable by death."

#22 Fledge

Fledge

    Admin

  • Members
  • 1 019 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Poznan

Napisano 01 listopada 2008 - 21:42

Ale żeby wyciągać takie wnioski, trzeba by przesłuchać pare płyt co nie? Zgaduje że Fledge tego nie zrobił, ja zresztą też


Oczywiście, ze nie przesłuchałem. Po co? Wystarczy sięgnąć do wiedzy ogólnej.
Pomyślmy chwile...Blues? Hmmm...nie bardzo. Może muzyka klasyczna? Niestety, tam tez ni byli prekursorami. Jazz, Rock, Reggae, Country? Też pudło. Nic nie wymyślili.
Ale przynajmniej pełno jest na Youtube dwunastoletnich japońskich robotów, zapier..... na gitarze jakby to były wyścigi.
U2

#23 user420

user420

    Użytkownik

  • Members
  • 5 213 Postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 01 listopada 2008 - 21:44

Oczywiście, ze nie przesłuchałem. Po co? Wystarczy sięgnąć do wiedzy ogólnej.
Pomyślmy chwile...Blues? Hmmm...nie bardzo. Może muzyka klasyczna? Niestety, tam tez ni byli prekursorami. Jazz, Rock, Reggae, Country? Też pudło. Nic nie wymyślili.
Ale przynajmniej pełno jest na Youtube dwunastoletnich japońskich robotów, zapier..... na gitarze jakby to były wyścigi.




trafiles w sedno sprawy!

#24 Guest_Mac_*

Guest_Mac_*
  • Guests

Napisano 01 listopada 2008 - 22:18

Oczywiście, ze nie przesłuchałem. Po co? Wystarczy sięgnąć do wiedzy ogólnej.
Pomyślmy chwile...Blues? Hmmm...nie bardzo. Może muzyka klasyczna? Niestety, tam tez ni byli prekursorami. Jazz, Rock, Reggae, Country? Też pudło. Nic nie wymyślili.


Nie wiem po co. Wiem że nie biorę na poważnie osoby, która ocenia muzykę nawet jej nie słysząc.
A, i jeszcze od kiedy trzeba być prekursorem w danej dziedzinie, żeby muzyka mogła się podobać? U2 dla mnie nie jest prekursorem rocka, a jednak są najlepsi. Nie rozumiem takiego podejścia do sprawy, to że nic nie wymyślili nie znaczy że może nie być dobre. Sam nie jestem jakimś wielkim fanem tej muzyki, ale jak się coś spodoba to słucham.

Ale przynajmniej pełno jest na Youtube dwunastoletnich japońskich robotów, zapier..... na gitarze jakby to były wyścigi.


O, a dziwisz się? Też mogę powiedzieć ze Bitlesi są do dupy, bo na youtubie jest pełno "liverpoolczyków" którzy zapier..... na gitarze jakby to były wyścigi. Ale co to ma do rzeczy?

#25 user420

user420

    Użytkownik

  • Members
  • 5 213 Postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 01 listopada 2008 - 22:24

to że nic nie wymyślili nie znaczy że może nie być dobre


:D


na youtubie jest pełno "liverpoolczyków" którzy zapier..... na gitarze jakby to były wyścigi. Ale co to ma do rzeczy?




jednak nie jestesmy swiadkami takiego zjawiska

#26 Fledge

Fledge

    Admin

  • Members
  • 1 019 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Poznan

Napisano 01 listopada 2008 - 22:26

U2 dla mnie nie jest prekursorem rocka, a jednak są najlepsi


No ale nie rozmawiamy o konkretnych zespołach tylko o rasach - Azjaci vs reszta świata:)
Japońce jakoś niczym nie zasłynęli. A U2 jest znane na całym świecie.
U2

#27 majkeel

majkeel

    Użytkownik

  • Members
  • 580 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Gliwice

Napisano 01 listopada 2008 - 23:45

Prawda jest taka, że gdyby jakiś japoński zespół zamiast U2 nagrałby Achtung Baby, to pewnie poza Japonią dużo osób by tego nie kojarzyło. Dlaczego? Chodzi o język w którym śpiewają. Powiem szczerze, że na samym początku śmieszyły mnie piosenki jakichś Japońców, a dokładnie ich wokal. Z czasem jednak przyzwyczaiłem się i niektóre zespoły dziś stawiam zaraz obok U2 (nie z powodu wokalu, ale totalnej świeżości w muzyce). Mam lekki przesyt angielskiego, chcę czegoś nowego. I od Japońców to dostałem.

Zwykłe pitu pitu? Heh.. Polecam zespół MALICE MIZER.

last  


#28 Guest_Mac_*

Guest_Mac_*
  • Guests

Napisano 01 listopada 2008 - 23:59

No ale nie rozmawiamy o konkretnych zespołach tylko o rasach - Azjaci vs reszta świata:)


Ale ty właśnie tą rase dyskryminujesz, i ja się pytam czemu? Rozumiem że nie byli "prekursorami", ale czy to wyklucza - że mogą tam powstać dobre zespoły?

Japońce jakoś niczym nie zasłynęli.


Co nie znaczy, że nie mogą zasłynąć. Wiadomo, że drugiego rocka nie wymyślą, ale są na równi z takimi amerykanami gdzie też powstają nowe grupy, i zapewne wiele jest gorszych muzycznie od japońców. Tak jak powiedział majkeel, muzykę japońską od innych praktycznie różni tylko język, ale jest tym najwazniejszym czynnikiem który zazwyczaj zniechęca.

#29 grusia

grusia

    Użyszkodnik.

  • Members
  • 2 254 Postów
  • Płeć:Kobieta

Napisano 02 listopada 2008 - 01:32

Nic nie wymyślili.

Patrząc na sprawę w ten sposób, to Polacy odpowiedzialni są tylko za disco polo..

#30 acr

acr

    mam tu fajne drzewko

  • Moderatorzy
  • 17 741 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:skądinąd.

Napisano 02 listopada 2008 - 01:33

Patrząc na sprawę w ten sposób, to Polacy odpowiedzialni są tylko za disco polo..


Chopin, Górecki.. ale to klasyka.
A w muzyce popularnej? W sumie..

Użytkownik acr edytował ten post 02 listopada 2008 - 01:34


#31 Guest_piotrek85_*

Guest_piotrek85_*
  • Guests

Napisano 02 listopada 2008 - 09:38

A w muzyce popularnej? W sumie..

SBB? Breakout?

#32 grusia

grusia

    Użyszkodnik.

  • Members
  • 2 254 Postów
  • Płeć:Kobieta

Napisano 02 listopada 2008 - 11:28

Chopin, Górecki.. ale to klasyka.

No ale czy Chopin coś nowego wymyślił?.. ;) A gdzieee tam, zero kreatywności.. ;)

#33 acr

acr

    mam tu fajne drzewko

  • Moderatorzy
  • 17 741 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:skądinąd.

Napisano 02 listopada 2008 - 14:05

SBB? Breakout?


O dziękuję, uratowałeś trochę moją wiarę w ;)
Na Breakout'cie się nie znam, ale kolegom Skrzeka faktycznie można przypisać parę ciekawostkowych zasług.
W sumie nie słyszałem też nigdy płyty brzmiącej jak Enigmatic Niemena, a trochę lat 70ych i okolic prog-rocka przekopałem.
Ale z drugiej strony - to kto o nich zagramanicą słyszał poza maniakami? Czy z Japonią nie może być podobnie? Ano może.
Ciekawy thread w sumie i warto by może czegoś u nich poszukać.

#34 Fledge

Fledge

    Admin

  • Members
  • 1 019 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Poznan

Napisano 02 listopada 2008 - 16:37

Co do Polaków. Nigdy nie mówiłem, że czymś sie specjalnie w muzyce wykazaliśmy. Tez raczej większych sukcesów nie było.

Spójrzmy na to tak(oceniam w zasadzie tylko sukcesy a nie wartość artystyczną muzyki):

Niemcy - z klasyków Beethoven, Bach. Spory wkład w muzykę elektroniczną. Do głowy przychodzą mi takie zespoły jak Tangerine Dream, Kraftwerk, Klaus Schulze, Hans Zimmer, Klaus Doldinger (napisał swego czasu kilka klasycznych już motywów filmowych). W latach 80 był Alphaville. Jesli chodzi o rocka to Scorpions z cała pewnością.

Francja - z twórców znanych w całej Europie można wymienić na pewno AIR i J.M Jarre i Vanessa Paradise. Plus oczywiście cała masa pojedynczych przebojów które odniosły sukces na całym swiecie - mógłbym wymieniać bez końca.

Włochy - tutaj pierwsze co przychodzi do głowy to Ennio Morricone - legenda. Z wykonawców POP to Ramazotti. Cos pewnie jeszcze bym wymyślił ale nie mam ochoty. Na upartego Angelo Badalamenti tez był włochem :)

UK - wiadomo

Hiszpania - głównie duży wkład w muzykę gitarową (Flamenco i te sprawy). Dalej mamy Hulio Iglesiasa z synalkiem - spory sukces odniesli na swiecie, nie ma co ukrywać. No i Héroes del Silencio - w sumie tez byli znani w europie swego czasu.

Skandynawia - Abba, Röyksopp, Roxette, A-ha, Secret Garden (nie jestem do konca pewien), sporo metalu

Islandia - Bjork

Łotwa - Brainstorm - krótko to trwało ale sława na skale europejska była

A Polska? Nie przypominam sobie nawet jednego utworu który odniósł sukces poza granicami naszego kraju.
U2

#35 Martita

Martita

    party girl

  • Members
  • 709 Postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:Poznań

Napisano 02 listopada 2008 - 17:30

zdaje się, że najbardziej popularnym/rozpoznawalnym polskim zespołem zagramanicami jest Behemoth - jako, że to niezbyt moja broszka, trudno mi się wypowiadać o nowatorstwie, czy wyjątkowości zjawiska

innym zespołem, który zdobył uznanie, choć na pewno w bardziej ograniczonym gronie odbiorców jest Kapela ze Wsi Warszawa - nagrody BBC i więcej koncertów zagranych poza granicami kraju, niż u siebie

nie da się jednak ukryć, że jedna i druga ekipa jest dość daleka od nurtu popularnej muzy, ale może to właśnie jest nasza nisza, bo szczerze - z aktualnej sceny 'pop' jeśli w ogóle o takiej można u nas mówić, to chyba nie chciałabym zbyt wiele eksportować i oflagowywać narodowymi barwami, niestety ;)
an ocean and a rock

#36 acr

acr

    mam tu fajne drzewko

  • Moderatorzy
  • 17 741 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:skądinąd.

Napisano 02 listopada 2008 - 17:34

A Polska? Nie przypominam sobie nawet jednego utworu który odniósł sukces poza granicami naszego kraju.


A ten Uli Dudziak? Stachursky też w Korei tłumy fanek miał.
No ale nie no, popularność akurat nie jest tu żadnym sensownym miernikiem.

Niemcy dali światu kraut-rock i techno, Francja od cholery świetnej elektroniki i cały ten 'french touch', Szwecja multum genialnego popu, Norwegia metalu, Finlandia podobnie tylko trochę innego typu, Islandia wszystkie te dziwadełka z Bjork, Sigurami i Mum na czele, Hiszpania całe to flamenco, cały ten feeling, który wyeksportowała do spóły z Portugalią swego czasu do Ameryki południowej i mieszając to z muzyką tubylczą dali nam all in all muzę latynoską, takie tam, UK do spóły z USA dali światu muzykę popularną, blues, jazz, soul etc. w ogóle, Kanada podobnie jak Australia z NZ dały nam całą swoją świetną scenę jako świetne uzupełnienie tej amerykańskiej i brytyjskiej, plus sporo swojego wkładu No i no i.

English speaking countries + Skandynawia + zachodnia Europa, wynika z tego.
Muzyczna geografia świata rozkłada akcenty po tych krajach, w takiej Japonii zostawiając białą plamę z kilkoma małymi odtwórczymi punkcikami i marginalnym w skali znaczenia j-rock'iem. To te rejony świata zawładnęły muzyką popularną.
I reszta bardzo rzadko coś sensownego, nowego do tego dokładała. Tak na nasz poziom wiedzy o muzyce, oczywiście.
Tak mi się pomyślało.



Dodaj odpowiedź



  


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych