7439 replies to this topic

[tomol012]

http://polset.wrzuta...nk_floyd-echoes

Zajęcie na 25 minut

[Martita]

http://www.youtube.c...h?v=pScvoyubAIw
absolutnie nie mogę przestać słuchać, cała płyta (nareszcie) za tydzień

[acr]

Nie chcę być nadto monotematyczny, a jeśli tak wyjdzie, to już trudno. Pomyślałem że jako jest survivor z "16 Lovers Lane" można przy okazji spróbować podrzucić trochę jeszcze Go Betweens. Tak przypadkiem, przerzucałem sobie klipy na Youtube i zauważyłem dawno nie słuchane "Bye Bye Pride", rok 1987, album Tallulah, poprzednik wspomnianej wcześniej. Włączyłem zatem i na pierwszym wejściu refrenu "but I didn't know someone..." ciary jak za pierwszym razem kiedy to słyszałem. Przecież ta melodia jest idealna, ta piosenka jest perfekcyjna w całości, jak ona płynie, kilkanaście centymetrów nad chodnikami, ile w niej jest słońca, radości wbrew tekstowi (też wspaniałemu no ej, when a woman learns to walk she's not dependend anymore - a line from her leter, may 24th czy inny teenage Rasputin, słabo? chcę taki napisać kiedyś!) który przewrotnie kontruje ten nastrój, ale nie, dziś zupełnie nie tekst, dziś tylko muzyka, melodia, Brisbane w słońcu, lecimy.
http://www.youtube.com/watch?v=VpRFuADsdxc&feature=related

[smoke]

http://www.youtube.c...h?v=CBTOGVb_cQg

Nie słuchałem tego od lat...nie chce mi wyjść z głowy...
Oczywiście ktoś jest temu winny...

[smoke]

Kochanemu "Dobremu duszkowi", któy po 15 latach na nowo rozbudził miłość do Bryan'a Adamsa...
Dziękuję Ci!!!!

http://www.youtube.c...ONIjrM0&ob=av2e

http://www.youtube.c...h?v=UMe7WdK-XKo

[stokrotka]

http://www.youtube.c...h?v=nKMGyq1y46M

http://www.youtube.c...?v=gMJetcrGK74

[margo]

Jak Bryan Adams to dla mnie to!

Taki pozytywny kawałek
http://www.youtube.c...h?v=xbXLJTuvJCo

[Weronika]

http://www.youtube.c...h?v=x028kUP4888

[margo]

http://www.youtube.c...h?v=kNc9wIPHoAw

znowu gitarowe granie mnie kręci
:>

[acr]

they are James, they playin' songs yo
http://www.youtube.c...h?v=5rv7rABbwvU

zmokłem, zmarzłem, jestem zły na mierny dzień, wchodzę sobie do domu, włączam sprzęt, a w środku zrippowane 'Getting Away With It Live DVD' i zaczyna się od powyższego.
dobra rzecz, z ciepłą kawą.

[lukasz]

http://www.youtube.c...feature=related

[corso]

http://www.youtube.c...feature=related

No przecież to jest genialne.
Początek lat 90 rulez.

[acr]

No przecież to jest genialne.

No przecież. Piona za to, bo nie wiedziałem co sobie włączyć, a jest przecież debiut Suede.

[user420]

Suede, o tak :>
znam w sumie tylko album 'coming up' ktory jest swoja droga swietny. bede musial w koncu siegnac po reszte dyskografii.


U mnie na dzis zaden kawalek tylko album. Album nieprzypadkowy, jeden z najwazniejszych w historii muzyki. Zaplanowany od poczatku do konca przez wizjonera Shieldsa, uderza od poczatku swoim charakterystycznym brzmieniem.

No co ja tu moge... Loveless, oj tak!

[acr]

znam w sumie tylko album 'coming up' ktory jest swoja droga swietny. bede musial w koncu siegnac po reszte dyskografii.

self-titled debiut >>> coming up. zdecydowanie bierz się za

[margo]

musiałam...
mam głupawkę, a jak ją mam to zawsze włączam sobie to i skaczę
Idealne!

http://www.youtube.c...feature=related

[louise_76]

musiałam...
mam głupawkę, a jak ją mam to zawsze włączam sobie to i skaczę
Idealne!

http://www.youtube.c...feature=related

Szalony Mike

małe zwycięstwo

[acr]

4:04 nad ranem, powinieneś spać, nie powinieneś się przyznawać że nie śpisz, a nagle na losowym wybieraniu w winampie włącza się ta piosenka i pójdziesz spać dopiero jak się skończy. Wiecie, niedawno był september 11th, dość ważna data, takiej historii pewnie nie przeżyjemy jeszcze raz za naszych czasów. Trochę słabo czy jakoś jest się tym przejmować, choć wszyscy doznajemy Walk On z Tribute to Heroes itp. Ale to nie musi być o tym, choć jest - tall buildings shake, voices escpae singin' sad sad songs, tuned to chords. To jest tak bardzo o tym, jak nic. O takim najprostszym wymiarze tego zdarzenia, najbardziej ludzkim. Jesteś tam, ostatnie piętro, nieważne czemu, o co, jakim sposobem, co robisz, w co wierzysz, po prostu. Last cigarettes, all you can get, turnin' your orbit around. W pewnych momentach zapalenie papierosa nadal jest magiczne, mimo wszelkich kampanii przeciw, mimo banału sceny, jest. Tam. Nie wyobrażam sobie - w takim momencie, jesteś tam, nie wiesz co się naprawdę stało, wiesz, czujesz że tracisz wszystko, ale trzymasz się nadziei -our love is all we have, o Niej, niej, myślisz. Ostatnie papierosy, wokół ludzie, panika, wychodzisz na dach, oglądasz to wszystko, nie wiesz nic. Gdzieś tam są wszyscy na których ci tak bardzo zależy, tak bardzo, gdzieś tam. W takim momencie wierzysz w coś, bo chcesz, bo zwyczajnie jest ci potrzebne. Coś czego można się złapać, trzymać. Jesus don't cry. you can rely on me, honey etc. Jesus, etcetera. Bo czy to coś znaczy? Cokolwiek naprawdę? Tu i teraz? A może jednak you were right about the stars, each one is a setting sun...? Nie wiesz, nie masz pojęcia. Last cigarettes, all you can get.

Wyobrażacie sobie tam siebie? Nie wierzę. I dlatego myślę że Jeff Tweedy jest geniuszem, bo napisał tekst, jakby sam tam był. A to wszystko naprawdę się stało. Truizm? Tak, ale pomyślcie o tym w ten sposób słuchając.
http://www.youtube.com/watch?v=cBhj73WtiZU&feature=related
tuned to chords.

I dlatego jest to jedna z najpiękniejszych piosenek, moim zdaniem, jakie kiedykolwiek powstały. Bez patosu, bez przesady, bez niczego obciachowego, słabego. To nawet nie musiało być tam, mogło gdziekolwiek. Mogło tu i teraz.

Ta piosenka jest z albumu Yankee Hotel Foxtrot (mojego nieudanego wielkiego hajpu, ale się nie poddaję ) który jest też do głosowania zdaje się w ankiecie survivorowej. Polecam, nawet jak nie zagłosować, to po prostu poznać jeśli jeszcze Wam nie wmusiłem bo to naprawdę WIELKI ALBUM JEST.