Oświeć mnie jaka wiedza jest potrzebna żeby ocenić płytę? Trzeba skończyć studia muzyczne i mieć doktorat by móc stwierdzić, że płyta jest dobra? Większej głupoty nie słyszałem. Płytę ocenia się na podstawie gustu, a ten jak wiadomo każdy ma inny...
Poza indywidualnym gustem, jest to kwestia tak zwanego osłuchania i wiedzy.
Relacja tych dwóch czynników jest zmienna w zależności od celu oceny, a granica płynna. Ale są pewne stałe, determinowane właśnie przez osłuchanie i w mniejszym stopniu przez wiedzę, która wynika głównie z tegoż osłuchania. Chętnie o tym porozmawiam, bo to ciekawa rozkmina w sumie.
Oświeć mnie jaka wiedza jest potrzebna żeby ocenić płytę?
Muzyczna.
Trzeba skończyć studia muzyczne i mieć doktorat by móc stwierdzić, że płyta jest dobra?
Co do płyt popowych - nie trzeba. Co do płyt z muzyką poważną - tak, trzeba. Po coś te studia są, wyobraź sobie.
(...)
Płytę ocenia się na podstawie gustu, a ten jak wiadomo każdy ma inny...
A gust się ma albo wyrobiony, albo niewyrobiony.
Muzyczna.
Co do płyt popowych - nie trzeba. Co do płyt z muzyką poważną - tak, trzeba. Po coś te studia są, wyobraź sobie.
Kompletna bzdura.Widzisz tu gdzieś takie coś jak "ocena muzyki"? Czy po tych studiach otrzymam certyfikat upoważniający mnie do oceniania muzyki poważnej?Muzykologia (z gr. ) - nauka humanistyczna, której przedmiotem jest muzyka we wszystkich swych aspektach.
Wyróżnia się następujące działy muzykologii:
* historia muzyki,
* etnografia (etnologia) muzyczna, etnomuzykologia,
* teoria muzyki (muzykologia systematyczna),
o teoria elementów konstrukcji dzieła muzycznego,
* akustyka,
* fizjologia muzyki,
* psychologia muzyki,
* estetyka,
* socjologia muzyki,
* instrumentoznawstwo (nauka o instrumentach muzycznych).
A gust się ma albo wyrobiony, albo niewyrobiony.
Gust każdy ma swój, to że nie jest zbieżny z twoim nie znaczy, że jest niewyrobiony.
Widzisz tu gdzieś takie coś jak "ocena muzyki"? Czy po tych studiach otrzymam certyfikat upoważniający mnie do oceniania muzyki poważnej?
Nie udawaj idioty. Po co, jak myślisz, jest: " teoria elementów konstrukcji dzieła muzycznego " ? Po to, że jeśli się tego nauczysz, będziesz wiedział, jak oceniać dzieła muzyki poważnej. Po to się uczysz historii muzyki, by wiedzieć, jak oceniać dzieła muzyki najnowszej. Cała teoria muzyki jest właśnie po to - by nabyć umiejętność świadomego słuchania. Jeżeli natomiast, za przeproszeniem, gówno o tym wiesz, Twoja ocena nie jest nic warta. Tyle.
nie jest zbieżny z twoim nie znaczy, że jest niewyrobiony.
A kto tak twierdzi ?
Tyle, że ty próbujesz udowodnić wszystkim, iż twój gust jest najważniejszym wyznacznikiem jakości płyt.
Że zacytuję - kompletna bzdura. Wskaż mi, gdzie próbuję udowodnić, że mój gust jest najważniejszym wyznacznikiem jakości płyt.
Ocenia się na podstawie gustu. Żeby stwierdzić, przykładowo, że lubię Pendereckiego, a nie lubię Beethovena; nie muszę ukończyć żadnych studiów, a moje zdanie na ten temat jest tyle warte co każdego innego słuchacza.* Idiotę z siebie robisz Ty, próbując znów udowodnić coś irracjonalnego.
Moja skromna osoba: Może założymy nowy wątek?
Michał: Popieram. To bardzo ciekawy temat.
I mając nadzieję, że nadal się Wam chcę, zakładam. A szerzej się wypowiem później, bo teraz już czasu nie mam, ech to życie
Użytkownik acr edytował ten post 21 czerwca 2008 - 14:38