Skocz do zawartości


Zdjęcie

Rate this, babe!


47 replies to this topic

#1 acr

acr

    mam tu fajne drzewko

  • Moderatorzy
  • 17 741 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:skądinąd.

Napisano 21 czerwca 2008 - 14:36

Ę, w topicu o Coldplay rozpętała się dyskusja o ocenie muzyki. Przyjemna dyskusja bądź mniej przyjemna, ale sam temat jest całkiem ciekawy.

Oświeć mnie jaka wiedza jest potrzebna żeby ocenić płytę? Trzeba skończyć studia muzyczne i mieć doktorat by móc stwierdzić, że płyta jest dobra? Większej głupoty nie słyszałem. Płytę ocenia się na podstawie gustu, a ten jak wiadomo każdy ma inny...


Poza indywidualnym gustem, jest to kwestia tak zwanego osłuchania i wiedzy.
Relacja tych dwóch czynników jest zmienna w zależności od celu oceny, a granica płynna. Ale są pewne stałe, determinowane właśnie przez osłuchanie i w mniejszym stopniu przez wiedzę, która wynika głównie z tegoż osłuchania. Chętnie o tym porozmawiam, bo to ciekawa rozkmina w sumie.


Oświeć mnie jaka wiedza jest potrzebna żeby ocenić płytę?

Muzyczna.

Trzeba skończyć studia muzyczne i mieć doktorat by móc stwierdzić, że płyta jest dobra?

Co do płyt popowych - nie trzeba. Co do płyt z muzyką poważną - tak, trzeba. Po coś te studia są, wyobraź sobie.

(...)

Płytę ocenia się na podstawie gustu, a ten jak wiadomo każdy ma inny...

A gust się ma albo wyrobiony, albo niewyrobiony.


Muzyczna.
Co do płyt popowych - nie trzeba. Co do płyt z muzyką poważną - tak, trzeba. Po coś te studia są, wyobraź sobie.


Kompletna bzdura.

Muzykologia (z gr. ) - nauka humanistyczna, której przedmiotem jest muzyka we wszystkich swych aspektach.

Wyróżnia się następujące działy muzykologii:

* historia muzyki,
* etnografia (etnologia) muzyczna, etnomuzykologia,
* teoria muzyki (muzykologia systematyczna),
o teoria elementów konstrukcji dzieła muzycznego,
* akustyka,
* fizjologia muzyki,
* psychologia muzyki,
* estetyka,
* socjologia muzyki,
* instrumentoznawstwo (nauka o instrumentach muzycznych).

Widzisz tu gdzieś takie coś jak "ocena muzyki"? Czy po tych studiach otrzymam certyfikat upoważniający mnie do oceniania muzyki poważnej?

A gust się ma albo wyrobiony, albo niewyrobiony.


Gust każdy ma swój, to że nie jest zbieżny z twoim nie znaczy, że jest niewyrobiony.


Widzisz tu gdzieś takie coś jak "ocena muzyki"? Czy po tych studiach otrzymam certyfikat upoważniający mnie do oceniania muzyki poważnej?

Nie udawaj idioty. Po co, jak myślisz, jest: " teoria elementów konstrukcji dzieła muzycznego " ? Po to, że jeśli się tego nauczysz, będziesz wiedział, jak oceniać dzieła muzyki poważnej. Po to się uczysz historii muzyki, by wiedzieć, jak oceniać dzieła muzyki najnowszej. Cała teoria muzyki jest właśnie po to - by nabyć umiejętność świadomego słuchania. Jeżeli natomiast, za przeproszeniem, gówno o tym wiesz, Twoja ocena nie jest nic warta. Tyle.

nie jest zbieżny z twoim nie znaczy, że jest niewyrobiony.


A kto tak twierdzi ?

Tyle, że ty próbujesz udowodnić wszystkim, iż twój gust jest najważniejszym wyznacznikiem jakości płyt.

Że zacytuję - kompletna bzdura. Wskaż mi, gdzie próbuję udowodnić, że mój gust jest najważniejszym wyznacznikiem jakości płyt.


Ocenia się na podstawie gustu. Żeby stwierdzić, przykładowo, że lubię Pendereckiego, a nie lubię Beethovena; nie muszę ukończyć żadnych studiów, a moje zdanie na ten temat jest tyle warte co każdego innego słuchacza.* Idiotę z siebie robisz Ty, próbując znów udowodnić coś irracjonalnego.


Moja skromna osoba: Może założymy nowy wątek?
Michał: Popieram. To bardzo ciekawy temat.

I mając nadzieję, że nadal się Wam chcę, zakładam. A szerzej się wypowiem później, bo teraz już czasu nie mam, ech to życie ;)

Użytkownik acr edytował ten post 21 czerwca 2008 - 14:38


#2 Michał

Michał

    Edziomaniak

  • Members
  • 934 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Zooropa

Napisano 21 czerwca 2008 - 16:23

Myślę, że podstawowym kryterium oceny muzyki jest nasz gust, który jak mi się wydaję "połączony" jest z naszym mózgiem, sercem i być może innymi organami (tak dedukuję np. po tym, że po przeszczepie serca ludzie zmieniają swoje upodobania muzyczne, kulinarne itp.; choć nie u każdego) Pewne jest również to, że gust kształtuję się, można powiedzieć: dojrzewa razem z nami. I to jest kolejne pojęcie względne, czym jest ta dojrzałość. Dla jednych 50 latek słuchający hip-hopu, to przykład niedojrzałości; natomiast dla drugich kimś takim może być 50 latek słuchający muzyki klasycznej. Jeśli coś nam się nie spodoba, wątpię byśmy do tego wracali. I to niestety tyle ile ja mogę powiedzieć, bo nie wiem skąd bierze się zamiłowanie do tego rodzaju muzyki.

Różni ludzie różnie oceniają. Jedni zwracają uwagę na tekst, na wokal, na całość. Niektórzy chcą się przy muzyce zrelaksować inni łączą z nią uczucia i ją przeżywają. To bardzo ciekawy temat, jednak bez odpowiedniej wiedzy naukowej możemy tylko spekulować.

Świadome słuchanie to bardzo fajna sprawa, można na nowo odkryć, jak się wydaję, doskonale znaną piosenkę :)

BTW. Czy słyszeliście, że puszczanie małemu dziecku muzyki klasycznej (Vivaldi itp.) wpływa na jego zdolności matematyczne w przyszłości?

Dołączona grafika


#3 uzi

uzi

    mała podła wredna zołza

  • Members
  • 1 610 Postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:warszawa wilco

Napisano 21 czerwca 2008 - 16:35

BTW. Czy słyszeliście, że puszczanie małemu dziecku muzyki klasycznej (Vivaldi itp.) wpływa na jego zdolności matematyczne w przyszłości?


moi rodzice nigdy nie słuchali takiej muzyki, a ja i tak jestem geniuszem matematycznym :D :D :D

#4 Michał

Michał

    Edziomaniak

  • Members
  • 934 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Zooropa

Napisano 21 czerwca 2008 - 16:36

Czyli kolejny mit :)

Dołączona grafika


#5 uzi

uzi

    mała podła wredna zołza

  • Members
  • 1 610 Postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:warszawa wilco

Napisano 21 czerwca 2008 - 16:37

a moze to rzeczywiscie wplywa na te zdolnosci, z tym, ze negatywnie :lol:

#6 Michał

Michał

    Edziomaniak

  • Members
  • 934 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Zooropa

Napisano 21 czerwca 2008 - 16:39

Mój tata jest wielbicielem tej muzyki, więc w dzieciństwie słyszałem ją non-stop. Nigdy matematyka nie sprawiała mi trudności.

Dołączona grafika


#7 uzi

uzi

    mała podła wredna zołza

  • Members
  • 1 610 Postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:warszawa wilco

Napisano 21 czerwca 2008 - 16:39

aha, czyli rzeczywiscie mit ;)

#8 Wiercioch

Wiercioch

    Użytkownik

  • Members
  • 1 027 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:generalnie to z W-cha

Napisano 21 czerwca 2008 - 16:43

6!

moi rodzice nigdy nie słuchali takiej muzyki, a ja i tak jestem geniuszem matematycznym :D :D :D


wiec gdybys sluchala - to dzis mialabys juz nobla, tak jestes tylko geniuszem ;P

pozdro, Wiercioch
"The right to appear ridiculous is something I hold dear"

#9 uzi

uzi

    mała podła wredna zołza

  • Members
  • 1 610 Postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:warszawa wilco

Napisano 21 czerwca 2008 - 16:48

tak jestes tylko geniuszem ;P


tylko geniuszem, cholera, ja to mam pecha :D

#10 Guest_Mac_*

Guest_Mac_*
  • Guests

Napisano 21 czerwca 2008 - 18:06

Płytę ocenia się na podstawie gustu, a ten jak wiadomo każdy ma inny...

Oczywista oczywistość.



Poza indywidualnym gustem, jest to kwestia tak zwanego osłuchania i wiedzy.

Nie rozumiem tego. Jakiej wiedzy? Ja słuchając U2, a potem Dody stwierdzam że U2 jest lepsze. I nie dlatego że mam wiedze że Bono i Adam spali w jednym pokoju podczas Zoo TV tylko dlatego, że po prostu bardziej mi się podoba.
Muzyka to jest coś wpaniałego, coś czego nie można ubrać w słowa i podpiąć pod jakieś rubryki czy słupki sprzedaży.
Takie jest moje zdanie.


Muzyczna.


Przedstaw mi dlaczego muzyka U2 jest lepsza od muzyki np. Radiohead. Opierając się oczywiście na wiedzy muzycznej.

A gust się ma albo wyrobiony, albo niewyrobiony.

Czyli wyrobiony gust mam wtedy jak lubie U2 i zespoły ktore ty lubisz, a niewyrobiony jak nie? Tak?


Jeżeli natomiast, za przeproszeniem, gówno o tym wiesz, Twoja ocena nie jest nic warta. Tyle.

Aha, czyli jeżeli będe miał taką wiedze, i udowodnie sobie że dany utwor powinien być genialny, a za chu*a nie będzie mi się podobał, to znaczy że się nie znam.


A kto tak twierdzi ?

To kiedy jest wyrobiony?

#11 Weronika

Weronika

    Użytkownik

  • Members
  • 2 927 Postów
  • Płeć:Kobieta

Napisano 21 czerwca 2008 - 18:28

Mac, osłuchanie jest ważne, bo wtedy nabywasz pewną, że tak powiem, świadomość muzyczną. zauważasz pewne inspiracje danych wykonawców innymi wykonawcami, zauważasz, czy ktoś tylko czerpie czy może np. nieudolnie kopiuje.

#12 Michał

Michał

    Edziomaniak

  • Members
  • 934 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Zooropa

Napisano 21 czerwca 2008 - 19:15

Muzyka to jest coś wpaniałego, coś czego nie można ubrać w słowa i podpiąć pod jakieś rubryki czy słupki sprzedaży.

O właśnie! Tak samo jest jak np. kupujesz głośniki. Musisz je odsłuchać. Nie ma takiego parametru, który określałby piękno muzyki.

Dołączona grafika


#13 Guest_Mac_*

Guest_Mac_*
  • Guests

Napisano 21 czerwca 2008 - 19:57

Mac, osłuchanie jest ważne, bo wtedy nabywasz pewną, że tak powiem, świadomość muzyczną. zauważasz pewne inspiracje danych wykonawców innymi wykonawcami, zauważasz, czy ktoś tylko czerpie czy może np. nieudolnie kopiuje.


Ok, ja się tylko chce dowiedzieć jaki to ma wpływ na to czy coś mi się podoba czy nie.
Przecież nie moge nie lubieć muzyki tylko dlatego, że ktoś nieudolnie skopiował. Swoją drogą, jeżeli mnie się podoba to już nie jest nieudolne skopiowanie, tylko dobra muzyka ale w moim odczuciu.
Wogóle to jest nie do opisania. Przecież nie można do cholery powiedzieć czy (np.) dany obraz jest dobry czy nie, skoro jeden da za niego 2 miliony a jeden by go nawet w domu nie powiesił. Sztuka nie jest do szufladkowania. A jeżeli muzyka nie jest sztuką, to ja nie wiem czym jest.
Zresztą to wszystko co wymieniłaś, nie ma ŻADNEGO wpływu na to, czy |dana muzyka mi się podoba = jest dobra = moja subiektywna opinia na ten temat jest wartościowa i nie jest gówno warta.

#14 Weronika

Weronika

    Użytkownik

  • Members
  • 2 927 Postów
  • Płeć:Kobieta

Napisano 21 czerwca 2008 - 20:47

hmm..gdybym zaczęła poznawanie Interpolu od ich najnowszej płyty i znałabym tylko tę, stwierdziłabym pewnie, że jest świetna. ale swoją przygodę z Interpolem zaczęłam wcześniej, i to od pierwszej płyty (która to jest moją ulubioną). teraz mogę powiedzieć, że owszem, lubię ich trzeci wytwór, ale w moim odczuciu nie jest on świetny, bo słyszałam wielokrotnie 'Turn on the Bright Lights', co zmienia zupełnie postać sprawy.

#15 Guest_Mac_*

Guest_Mac_*
  • Guests

Napisano 21 czerwca 2008 - 22:29

No ale ty porównujesz sobie te płyty. Zgoda. Ale zauważ że to tobie się podobała pierwsza płyta, a nie podobała np. ta trzecia.
Ktoś inny może powiedzieć że pierwsza była do bani, a trzecia genialna. I co, będzie miał mniejszą racje od ciebie?
To wszystko rozgrywa się w twoim guście. Nic innego nie ma tu do rzeczy.

#16 Weronika

Weronika

    Użytkownik

  • Members
  • 2 927 Postów
  • Płeć:Kobieta

Napisano 21 czerwca 2008 - 23:23

wiesz no, można rozmawiać o muzyce na płaszczyźnie: 'dla mnie to jest bardziej przebojowe' ' dla mnie jednak to', a można też: 'spójrz, to jest o wiele lepiej zagrane, tu jest więcej smaczków'. jeden na to odpowie 'ale mnie to nie obchodzi, jakoś tak mam po prostu', a drugi 'no tak, amsz rację' lub tez zacznie polemizowac. są różne drogi rozmowy o muzyce.

#17 Johnny99

Johnny99

    Nothingman

  • Members
  • 10 523 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Club Tip Top

Napisano 22 czerwca 2008 - 10:53

Czyli wyrobiony gust mam wtedy jak lubie U2 i zespoły ktore ty lubisz, a niewyrobiony jak nie? Tak?


Nie. Masz wyrobiony wtedy, kiedy masz wyrobiony.

Aha, czyli jeżeli będe miał taką wiedze, i udowodnie sobie że dany utwor powinien być genialny, a za chu*a nie będzie mi się podobał, to znaczy że się nie znam.


Nie, to znaczy, że nie musi Ci się podobać wszystko.

To kiedy jest wyrobiony?


Co, mam Ci słupki pokazywać ? Jak mam odpowiedzieć na takie pytanie ? Dopóki nie przesłuchasz 2467 płyt masz gust niewyrobiony, a wraz z przesłuchaniem 2468-ej masz już wyrobiony ?

Przecież nie można do cholery powiedzieć czy (np.) dany obraz jest dobry czy nie


Po to się kończy historię sztuki, by m.in. umieć orzec, czy obraz jest dobry, czy nie. I wyobraź sobie, krytycy sztuki nie robią nic innego poza orzekaniem o tym, które obrazy są wartościowe, a które nie.

I co, będzie miał mniejszą racje od ciebie?


Co Wy cały czas o tej " racji " ? A to " Johnny chce mieć zawsze rację ! ", a to znowu " słupki wskazują, że my mamy rację ! ". Jaką " rację " ? Słuchajcie se czego chcecie. Twórzcie se wielostronicowe peany na temat wielkości ostatniej płyty Coldplay, jeśli tak Wam się podoba. Ale jeśli ja napiszę, że mam inne zdanie, to mi nie pokazujcie słupków, i nie piszcie, że jestem chory z nienawiści, bo jest to co najmniej bezsensowne. Ok ?
Drink Scotch whiskey all night long
And die behind the wheel

Tak uważam.

#18 Johnny99

Johnny99

    Nothingman

  • Members
  • 10 523 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Club Tip Top

Napisano 24 czerwca 2008 - 07:56

Oczywiście, przecież każde dziecko wie, że genialne albumy zespołów, które tylko Ty znasz sprzedają się w setkach egzemplarzy, a całe inne badziewie sprzedaje się w milionach sztuk.


Zrozumcież wreszcie, że to nie ma zasadniczego znaczenia. Album genialny może się sprzedać dobrze lub źle, album zły też może się sprzedać dobrze lub źle.

Żeby stwierdzić, przykładowo, że lubię Pendereckiego, a nie lubię Beethovena; nie muszę ukończyć żadnych studiów, a moje zdanie na ten temat jest tyle warte co każdego innego słuchacza.


Żeby stwierdzić - nie musisz. Wszystko możesz " stwierdzać ", co Ci się podoba. Ale Twoje zdanie nie jest nic warte, jeżeli nie masz żadnej wiedzy na ten temat. A w każdym razie jest warte co najwyżej na Twoje potrzeby. Nic nikomu nie da to, że ktoś, kto nie ma zielonego pojęcia o muzyce " stwierdzi ", że Penderecki jest fajny, a Beethoven już jakby mniej.

Przeczytaj sobie dwie ostatnie strony tego tematu.


Sam je przeczytaj jeszcze raz, bo widać nie rozumiesz o co chodzi.
Drink Scotch whiskey all night long
And die behind the wheel

Tak uważam.

#19 Michał

Michał

    Edziomaniak

  • Members
  • 934 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Zooropa

Napisano 24 czerwca 2008 - 09:52

Żeby stwierdzić - nie musisz. Wszystko możesz " stwierdzać ", co Ci się podoba. Ale Twoje zdanie nie jest nic warte, jeżeli nie masz żadnej wiedzy na ten temat. A w każdym razie jest warte co najwyżej na Twoje potrzeby. Nic nikomu nie da to, że ktoś, kto nie ma zielonego pojęcia o muzyce " stwierdzi ", że Penderecki jest fajny, a Beethoven już jakby mniej.


No pewnie.

-"Penderecki jakby bardziej wpada mi w ucho niż Beethoven."
-"Gówno prawda! Jak nie masz doktoratu z muzykologii to stul pysk!"

Dołączona grafika


#20 Witas

Witas

    Użytkownik

  • Members
  • 7 064 Postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 24 czerwca 2008 - 10:15

-"Penderecki jakby bardziej wpada mi w ucho niż Beethoven."
-"Wszystko możesz " stwierdzać ", co Ci się podoba."



Dodaj odpowiedź



  


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych