1425 replies to this topic

[stokrotka]

od wątku udowadniania wyższości nagrań studyjnych zachciało mi się Passengersów. bo to taka cała idealnie studyjna płyta (no może poza Miss, ale ona, choć piękna, to w sumie średnio pasuje do reszty albumu ). nie do skakania i jarania się, tylko bardziej do słuchania w słuchawkach i z zamkniętymi oczami.

albo do patrzenia w ekran - bardzo podoba mi się youtubowy dobór klipów do tych utworów dobre filmy, dobra muzyka

 

https://www.youtube.com/watch?v=0y4E-kkZDiE

 

https://www.youtube.com/watch?v=yaBMjvOsfQ0

[The Fly]

i jeszcze to

 

https://www.youtube.com/watch?v=ZmpjuxPzf6g

[stokrotka]

tak! <3

[soulmate.]

Dziś mnie uderzyło, chyba nikt się jeszcze nie zorientował i nie poprawił

[margo]

a ja dziś gimnastykę przy tym robiłam,

 

https://www.youtube.com/watch?v=llHlZ9FT7VU

[Zooobaby]

Jakie to piękne brak słów ... szkoda ze krótkie :/
https://youtu.be/Fv_MhOX_ux0

[Jacob]

I ta solówka Edge'a, miód malina, wspaniała wersja <3

https://www.youtube.com/watch?v=epkYdpjsw0c

[majkeel]

Kite jest wspaniałe. Wielka szkoda, że ta wersja nie jest znana szerszemu gronu słuchaczy. Solo, choć tak proste, tak bardzo odgrywa na emocjach. Więcej tego nie grali, na DVD nie trafiło. Wczoraj oglądałem From the Sky Down, po raz kolejny zauroczyło mnie Love is Blindness w wykonaniu Edgara. Chwilę później wpisałem w jutube i odpaliłem wersję z Australii sprzed 24 lat (!!) i powaliło jeszcze bardziej.

[Karule]

Ostatnio oglądałem kapitalny film - Motyl i skafander, prawdziwa historia sparaliżowanego redaktora francuskiego czasopisma "Elle", który leżąc w szpitalu, próbuje za pomocą mrugnięć oka opisać swoje wspomnienia.

 

W czasie jednej ze scen retrospekcji, zresztą bardzo pięknej, przygrywa Ultraviolet. Przepięknie się zgrało z obrazem, potęgując wrażenia. Polecam każdemu.

 

http://www.filmweb.p...tyl.I.Skafander

[Meg]

Motyl i skafander, ale mi się przypomniało.. no i to zawsze fajne momenty jak nie dość, że film uderzy to jeszcze dziadami posmyrają.

[margo]

Widziałam ten film w kinie (leciał chwilę przed Chorzowem 09') na scenie z Ultraviolet aż pisnęłam z radości, oto ta scena

 

https://www.youtube.com/watch?v=hZQMXHmxAkg

 

Z innych filmów i scen to ja to jeszcze bardzo lubię. Szczylem będąc oglądałam ten film, dopiero po latach odkryłam, że tam było AIWIY

 

https://www.youtube.com/watch?v=N41gOPiMNVs

[One_U2 - fan 30]

już nie mogę się doczekać kiedy usłyszę na żywo Running

https://www.youtube.com/watch?v=rPu_E9mczWc

[Meg]

trochę jak takie zmęczone mruczenie przy piwie w pubie. trochę bardzo. no to wszyscy na raz, dwa, trzy iii..

https://www.youtube....61inaA5&index=3

[singingundershower]

Ostatnio męczę October, w szczególności cegłę, a w szczególnej szczególności tę wersję.

 

https://www.youtube.com/watch?v=72cJTi6_5fQ

 

I jeszcze przy okazji Red Rocks. Drowning Man w połowie i w ogóle wszystko, och no, po prostu cudeńko. Tak bardzo mi się marzy, żeby zagrali kiedyś set złożony z samych erli dejsów...

 

https://www.youtube.com/watch?v=ajhOjFwuddQ

[Jacob]

https://www.youtube.com/watch?v=WySxQqE9RwY

 

Wspaniałe ZooTV <3

Jakość dźwięku chyba nawet lepsza niż Sydney.

[acr]

Dublin '93 to "show showsów" i przy okazji moj pierwszy bootleg na CD jeszcze. Genialny koncert, radio broadcast, tak, pod wieloma względami lepszy niż Sydney.

[depe]

Show showsów, ABCadło, Ground Zero, Absolutna Podstawa..

Również i mój pierwszy bootleg na CD, (wcześniej miałem tylko na kasetach) kupiony w 'Digitalu' w Alejach, tuż obok Emaralda.

Nie wiem jak na twoim, acr, ale pamiętam, że show był kompletny ale poszczególne kawałki były nie po kolei, a na końcu były dograne jeszcze inne kawałki z innego koncertu.

 

W 2007 odwiedziłem to kultowe dla mnie miejsce.

 

 

 

 

 

 

 

https://www.youtube.com/watch?v=tuz_WTqDYwM

[acr]

@up: już go nie mam, przy przeprowadzce zaginął ale generalnie historia jest taka że miałem z 13 lat zmusiłem mojego starego żeby mi zakupił na bazarze na Wolumenie jakoś w 2001 roku bo przy okazji wizyty tam po coś innego poszedłem z nudów oglądać stoisko z płytami. Jak na te warunki całkiem ładnie wydany ale też coś było nie tak z kolejnością i były bonusy. Wersję właściwą jeśli chodzi o kolejność przysłał mi pocztą J99 ze 3 lata później. Co prawda tylko przegrywkę na CD-R (wymieniliśmy się za przegrywkę PopMart Mexico) no ale ale. To byly jeszcze czasy kiedy nie wszystko tak łatwo dało się z internetu wyszarpać i naprawdę słuchane było często.

[Max]

Post nadaje się do jakichś wątków kombatancko-wspominkowych

 

Ja pierwszego bootlega dostałem od szanownego kolegi - Tomasza Galosta z Krakowa -hah, do dzisiaj pamiętam imię i nazwisko (może to jakimś cudem przeczyta) - podesłał mi za free nagrany album (oczywiście CD-R) wraz z kolorową okładką, na zasadzie "złapania bakcyla" bo oczywiście sam nic nie miałem do zaoferowania w zamian, a chłop widział, że chcę się w bootlegomanię wkręcić. Sam wybrałem koncert z jego potężnej listy - był to boot "Joshua Tree in Flames" - pierwszy koncert z trasy - Tempe, Arizona. Szczerze powiedziawszy to myślałem, że będzie to nagranie z Tempe z samej końcówki trasy - nazwę miasta skojarzyłem z nagraniami z Rattle & Hum Movie. Na daty jakoś nie popatrzyłem Wydaje mi się, że ten gostek to była wówczas czołówka boot-trade'rów w Polsce (razem np. z takim Joy'em). A był rok 2001. Dokładnie miesiąc maj. 16 lat temu, czas leci!

 

 

Oczywiście bootlega mam do dzisiaj.

[depe]

Tomek Galos.

Bez 't'.