U2 - ech.. po prostu spełnijcie obietnice. A jeśli totalnie się nie da, to niech to przynajmniej będzie lepsze od HTDAAB.
Alanis Morissette - na razie nie wiem, co sądzić, bo Wielkie Szokujące Zapowiedzi sobie, a już ujawnione kawałki sobie - ale ponieważ owe nowe kawałki, nawet jeśli nie są żadną rewolucją, to moim zdaniem zapowiadają przynajmniej bardzo dobrą płytę. A skoro mówi się, że ma być jeszcze lepsza - tym bardziej się nie mogę doczekać.
No Doubt - zupełnie nie wiem, czego oczekiwać.. zobaczymy.
AC/DC - nie wiem co się z nimi dzieje, następca Stiff Upper Lip miał się ukazać już w 2005 roku.. miejmy nadzieję, że teraz nareszcie się uda, i że nie będzie to dwupłytowiec ( bo takie plotki krążyły
).Michael Jackson - patrz: No Doubt
No i oczywiście płyty Londynu, i by cała Polska oszalała na punkcie Chciałbym Być i Loving You, bo te kawałki sa lepsze od wszystkiego, co teraz leci w radiu
Poza tym z Polski Afro Kolektyw przede wszystkim, na Carsów już specjalnie nie czekam. żeby Coldplay zeszli ze ścieżki, którą idą teraz
żeby RHCP nie wydali czteropłytowego Masacrum Maximum
żeby Pulp stał się normalnym magazynem, i przestał pisać o Wombats i ślubach Afrojaxa
na razie tyle.
