Najbardziej niedoceniani muzycy...
#1 Guest_Mrówa_*
Napisano 07 grudnia 2007 - 21:27
Macie jakieś typy które pasują do tego tematu? Wrzucajcie...
Jak dla mnie zdecydowanie na 1 miejscu Josh Klinghoffer.
Gościu potrafi grać na 8 instrumentach, na każdym niesamowicie.
Przez niektórych oceniany jako największy talent muzyczny ostatnich czasów.
A ma dopiero 27 lat, a już może sie poszczycić wspólnymi projektami z takimi sławami jak:
daniel lanois, john frusciante, dave gahan czy bob forrest.
Ponadto towarzyszył red hot chili peppers jako 5 muzyk podczas trasy 2007r.
Josh Klinghoffer
#2
Napisano 08 grudnia 2007 - 00:04
http://pl.youtube.co...h?v=deIg3wWvinE
#3
Napisano 08 grudnia 2007 - 12:32
Ponadto towarzyszył red hot chili peppers jako 5 muzyk podczas trasy 2007r.
Jak rozumiem, to osiągnięcie jest najwspanialsze ze wszystkich Nawiasem mówiąc - skoro koleś już tyloma sławami współpracował, to na jakiej zasadzie jest " niedoceniany " ?
Co do moich typów:
Adam Clayton
Paweł Błędowski, i reszta zespołu Londyn Choć o " niedocenionych zespołach " to osobny wątek musiałby być
@Corso: Suede jest " niezbyt znane " w Polsce ? Polemizowałbym..
#4
Napisano 08 grudnia 2007 - 12:43
@Corso: Suede jest " niezbyt znane " w Polsce ? Polemizowałbym..
Miałem okazję być w Londynie w dniu premiery "Coming up".
Tam było to wydarzenie o którym huczało wokół.
A w Polsce wiele osób interesujących się muzyką ich nie zna.Takie mam doświadczenia.
Ale mniejsza o to.
Butler jest wielki.
Zgadzasz się Johnny?
#5
Napisano 08 grudnia 2007 - 12:47
Miałem okazję być w Londynie w dniu premiery "Coming up".
Tam było to wydarzenie o którym huczało wokół.
Na takie " huczenie " wokół premiery jakiejś płyty to w Polsce jeszcze długo nie ma co liczyć. No chyba, że jest to premiera Much albo Feel
Zgadzasz się Johnny?
Nie.
#8 Guest_Mrówa_*
Napisano 09 grudnia 2007 - 19:34
Jak rozumiem, to osiągnięcie jest najwspanialsze ze wszystkich Nawiasem mówiąc - skoro koleś już tyloma sławami współpracował, to na jakiej zasadzie jest " niedoceniany " ?
no wiesz, powiem ci, że koncert z joshem był naprawdę dobry.
Wydaje mi się że dużo pomógł, i jego umiejętności się przydały.
No i gdyby nie on nie było by this velvet glove.
No on jest niedoceniany bo np. nigdy nie pojawił się w gazetecie muzycznej, zawsze przez redaktorów opisujących jego gościnne koncerty jest pomijany, tak jakby go w ogóle nie było, a przecież ma duży wpływ na jakość całego koncertu.
Jeśli mamy wymieniać artystów niedocenianych w Polsce, to możemy zacząć przepisywać 70% nazw z zagranicznych serwisów.
Chyba nie o to w wątku chodziło.
zakładajać ten temat chodziło mi o to, aby jakoś zareklamować danego wykonawce, przekonać innych do niego, i zaprezentować.
Bo ileż to słyszalem jaki to londyn jest fajny, a jak już jest ten wątek, to johny np. pisze mi samą nazwę i na tym poprzestaje. Oczywiście zespoły też tu można wypisywać.
#9
Napisano 09 grudnia 2007 - 20:56
No on jest niedoceniany bo np. nigdy nie pojawił się w gazetecie muzycznej, zawsze przez redaktorów opisujących jego gościnne koncerty jest pomijany, tak jakby go w ogóle nie było, a przecież ma duży wpływ na jakość całego koncertu.
A wydał coś solo? Jeśli tak, to naprawdę dobrego? Jeśli nie - muzycy sesyjni nie są zauważani raczej. Jimmy Page stał się znany dopiero w Led Zeppelin np.
zakładajać ten temat chodziło mi o to, aby jakoś zareklamować danego wykonawce, przekonać innych do niego, i zaprezentować.
No ale dokładnie to samo w takim razie robimy w wątkach "spodobało/nie spodobało" i tym podobnych.
Myślałem że chodzi konkretnie o tych w ogóle nie znanych, a genialnych, a nie kapele pokroju Suede.
#10 Guest_Mrówa_*
Napisano 09 grudnia 2007 - 21:00
A wydał coś solo? Jeśli tak, to naprawdę dobrego? Jeśli nie - muzycy sesyjni nie są zauważani raczej. Jimmy Page stał się znany dopiero w Led Zeppelin np.
Nagrał w zespole ataxia. Wg. mnie te płyty są fenomenalne.
Oraz pracował z innymi muzykami gościnnie.
No ale dokładnie to samo w takim razie robimy w wątkach "spodobało/nie spodobało" i tym podobnych.
Myślałem że chodzi konkretnie o tych w ogóle nie znanych, a genialnych, a nie kapele pokroju Suede.
No jeśli o josha chodzi, to np. zawsze jak sie kogoś pytam czy go znają, to patrzą na mnie jak bym to nazwisko z kosmosu urwał...
Myśle że topic może zostać, ale żeby wrzucać tu artystów, o ktorych mało co się słyszy.
#11
Napisano 09 grudnia 2007 - 22:04
Myślałem że chodzi konkretnie o tych w ogóle nie znanych, a genialnych, a nie kapele pokroju Suede.
Ale genialnych i zupełnie nieznanych to chyba nie ma...
A będę się upierał przy swoim zdaniu, że Suede jest stosunkowo mało rozpoznawalne w Polsce, a IMO genialne.
A solowe płyty Butlera są u nas kompletnie nie znane.
Dlatego pozwoliłem sobie w tym temacie zabrać głos.
#12
Napisano 10 grudnia 2007 - 12:19
zawsze przez redaktorów opisujących jego gościnne koncerty jest pomijany, tak jakby go w ogóle nie było, a przecież ma duży wpływ na jakość całego koncertu
Nieprawda.
Ale genialnych i zupełnie nieznanych to chyba nie ma...
A dlaczego miałoby nie być ? Zresztą to zależy gdzie ktoś jest znany. Czy np. Slint albo Microphones są znane ?
#14
Napisano 10 grudnia 2007 - 12:42
1. U2 * 2. Queen * 3. Metallica * 4. Marillion * 5. Pink Floyd * 6. R.Stones * 7. Iron Maiden * 8. Radiohead * 9. Deep Purple * 10. D.Mode
U2 TOP 10: The Unforgettable Fire, Exit, Luminous Times, All I Want Is You, Ultra Violet, Acrobat, The Ground Beneath Her Feet, Electrical Storm, Sometimes You Can't Make It On Your Own, Magnificent
#15
Napisano 10 grudnia 2007 - 15:36
Microphones: http://www.porcys.com/Others.aspx?id=5
w sensie - w tych dwóch środowiskach są to albumy powszechnie znane. A poza nimi niekoniecznie. A więc - znane czy nieznane ? Poza tym, to, że uważam coś za " muzyczne kozactwo " nie znaczy, że moim zdaniem jest to niedoceniane. Uwielbiam np. zespół The Weakerthans, zdając sobie doskonale sprawę, że nie ma żadnych szans, żeby np. alternatywne środowiska go doceniły ( Wy też go nie docenicie ). Nie ma więc sensu mówić, że jest niedoceniany. I kolejna sprawa - bardzo lubię też Kelly Family - jeżeli jest to zespół niedoceniany, to nie w tym sensie, że mało kto uważa ich za wybitnych twórców ( bo pewnie nimi nie są ), tylko w tym, że nikt ich nie traktuje poważnie ( a tego to już zupełnie nie rozumiem - oni nigdy nie splamili się płytą tak wieśniacką jak np. By The Way ).
Bo ileż to słyszalem jaki to londyn jest fajny, a jak już jest ten wątek, to johny np. pisze mi samą nazwę i na tym poprzestaje.
A widzisz w tym jakiś sens ? Przez długi czas w mojej sygnaturce widniał link do strony Londynu na Myspace. Po co więc mam się produkować, wypisywać peany na ich cześć ( zresztą co najmniej kilka tu wysmażyłem, w postaci relacji z koncertów ), skoro Ty później wejdziesz na ich stronę, włączysz sobie jakiś kawałek, po 10 sekundach powiesz " nudy ", i tyle będzie trwała Twoja przygoda z Londynem ?
#16 Guest_Mrówa_*
Napisano 10 grudnia 2007 - 15:45
oni nigdy nie splamili się płytą tak wieśniacką jak np. By The Way
ok. ale dla mnie by the way, to np. płyta nie jakaś super jesli chodzi o technike gry, ma wiele świetnych kompozycji.
Ty później wejdziesz na ich stronę, włączysz sobie jakiś kawałek, po 10 sekundach powiesz " nudy ", i tyle będzie trwała Twoja przygoda z Londynem ?
trwała troche dłużej.
#17
Napisano 10 grudnia 2007 - 15:49
By the way nie jest może płyta wybitna, ale zestawianie jej z Kelly Familly trąci absurdem.
Za chwilę ktoś napisze, że ostatni Pearl Jam jest wieśniacki w porównaniu do Britney Spears.
Znaj proporcje Mocium Panie.
Weakerthans- z tego co posłuchałem na Myspace - bardzo ok.
#18
Napisano 10 grudnia 2007 - 15:58
Są różne gusta, ja to rozumiem. By the way nie jest może płyta wybitna, ale zestawianie jej z Kelly Familly trąci absurdem.
No i nie mówiłem ? Rzuć nazwę " Kelly Family ", a odzewem zawsze będzie słowo " absurd ", albo śmiech. Corso, ile płyt KF słyszałeś, że się autorytarnie na ich temat wypowiadasz ? W całości ? Niby dlaczego zestawianie ich z BTW trąci absurdem ? Szczerze nie rozumiem. Dla mnie to żaden absurd - Kellysi nie nagrali ani jednej płyty równie gównianej co BTW. To raczej BTW jest " absurdem " - absurdem to jest, że ktoś chciał coś takiego wydać, i że są ludzie, którzy takich rzeczy słuchają.
Co do ostatniego Pearl Jam - wieśniacki nie jest, ale słaby - tak. Ostatnia płyta Britney Spears lepsza może nie jest ( choć i tak przesłuchałem ją więcej razy ) - ale już np. album " Futuresex/Lovesounds " Justina Timberlake'a jest od ostatniego PJ znacznie lepszy. Aha, nie wiem co to znaczy " znać proporcje ".
#19 Guest_Panna Anna_*
Napisano 10 grudnia 2007 - 16:06
Za chwilę ktoś napisze, że ostatni Pearl Jam jest wieśniacki w porównaniu do Britney Spears.
Edward ma zatwardzenie, to wszystko tłumaczy.
A mogę ja odpowiedzieć? Słuchałam namiętnie, gdy miałam 6 lat, potem z tego wyrosłam.Corso, ile płyt KF słyszałeś, że się autorytarnie na ich temat wypowiadasz ? W całości ?
#20
Napisano 10 grudnia 2007 - 17:27
Edward ma zatwardzenie, to wszystko tłumaczy.
Do końca życia będziesz wypominać?
A mogę ja odpowiedzieć? Słuchałam namiętnie, gdy miałam 6 lat, potem z tego wyrosłam.
Ja też jakoś wtedy. Ale potem przyznam, nie wracałem. Johnny ze trzy czy cztery lata temu przesłał mi dwa kawałki i wiecie co? Były bardzo fajne. Gdybym nie wiedział, że to Kelly Family, to bym nie pomyślał. A nie pomyślałbym bo się utarło przekonanie że są wiadomo jacy. Ale właśnie, jacy są? Kto ich zna dobrze? Ja nie znam, może kiedyś się wezmę i nadrobię pewne zaległości różniste. To tak jak z Nirvaną, generalnie się utarło że to syf dla zbuntowanych czternastek i ludzi w mrocznych koszulkach, ale jednak - Nevermind to świetna płyta.
I śmieszne to jest, jak nikt nie rozumie, że Justin Timberlake mógł nagrać lepszy album niż Pearl Jam (czy żeby nie było, bo znów mi coś wypomnisz ) takie Oasis czy reaktywowane Queen. Bo nie. Bo Dżastin to obciach i jest be i już. Głupota.
Aha, ostatniego PJ nie słyszałem, ale że jako przykład tu funkcjonuje, to już niech będzie. Też do nadrobienia, wiem.
Co do zamysłu wątku itp. - są setki kapel nieznanych. Znanych lokalnie, w określonych grupach, gdzieś. Tak było z Piano Magic - kiedy ich poznałem dzięki koleżance pewnej, długo zanim mieli przyjechać na Off, zanim zaczęto nagle o nich pisać, nie mogłem znaleźć o nich żadnych informacji w polskim internecie. W ogóle. A jacy są, to już się spora część z Was dobrze przekonała, z czego bardzo się cieszę swoją drogą
I myślałem że o takie rzeczy chodzi.
Dodaj odpowiedź
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych