Skocz do zawartości


Zdjęcie

koncert w polsce 2007??


35 replies to this topic

#21 Johnny99

Johnny99

    Nothingman

  • Members
  • 10 523 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Club Tip Top

Napisano 19 stycznia 2007 - 08:30

Obawiam się jednak, że przy olbrzymim popycie na bilety najbardziej pokrzywdzeni byliby najwierniejsi fani - część z nich napewno nie nabyłaby w ogóle biletu lub musiałaby znacznie przepłacić.


Ale dlaczego ? Ja w zasadzie mogę określić siebie jako " wiernego " fana. Wszyscy wiemy, jaki bałagan był z biletami na Chorzów. Jednakże ja, jako wierny fan, wiedziałem dokładnie od kiedy będą sprzedawane, gdzie będą sprzedawane w mojej okolicy, od której będą sprzedawane, kto będzie je sprzedawał itd. słowem - wszystko. Żeby je dostać, przyszedłem po prostu w odpowiednie miejsce ( czyli do jednego z Empików ) w odpowiednim czasie ( czyli trzy godziny przed rozpoczęciem sprzedaży ) i po prostu zaczekałem ( ucząc się jednocześnie do egzaminu, który miałem tego samego dnia :D ). Bilety dostałem bez najmniejszych problemów, i potem ze zdziwieniem czytałem wieści o jakichś niebywałych kłopotach..

#22 Atomic_Mario

Atomic_Mario

    Użytkownik

  • Members2
  • 5 734 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Świnoujście :)

Napisano 19 stycznia 2007 - 08:48

Przypominam, że piszesz o nabywaniu biletów z puli ponad 70 tysięcy wejściówek. Gdyby biletów było kilkakrotnie mniej niż na koncert w Chorzowie wtedy sytuacja wyglądałaby zupełnie inaczej. Ponadto można przypuszczać, że zainteresowanie kolejnym koncertem w Polsce będzie jeszcze większe.

Przede wszystkim obawiam się jednak, że dystrybucja biletów nie będzie odbywała się w sposób uczciwy. Niestety sytuacje ze sprzedażą biletów w Polsce na ważne imprezy uzasadnia takie obawy. Jeżeli do rozprowadzenia będzie powiedzmy 20 tys. biletów (zakładając 2 występy zespołu w Spodku) to taka wejściówka będzie napewno dobrą okazją do nieuczciwego zarobienia w sytuacji dużego popytu. Niech każda z osób będzie mogła nabyć po 4 bilety. I tak część wejściówek trafi w ręce koników. Przed koncertem w Chorzowie widać było na Allegro do czego są w stanie posunąć się konie. Jak dobrze kojarzę to jakiś problem z dystrybucją biletów był również przy okazji koncertu Depeche Mode w Katowicach.

#23 pablo

pablo

    26 lat z U2...

  • Members
  • 1 594 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Płock / Warszawa

Napisano 19 stycznia 2007 - 09:05

Z resztą wielkie zespoły mają wysoki współczynnik "niedzielności fanowskiej", chociaż znam jeden wyjątek: DM.


Racja, racja. Na DM było dosyć mało ludzi, ale atmosfera niepowtarzalna...


A to dlatego, że tego dnia był pierwszy mecz Polaków na MŚ z Ekwadorem. Gdyby nie to, widzów byłoby dużo więcej. Np: ja

#24 ens

ens

    Użytkownik

  • Members
  • 14 Postów
  • Skąd:Gliwice

Napisano 19 stycznia 2007 - 09:07

nie zgodze się ze w chorzowie byo pełno "niedzielnych fanów", atmosfera była niepowtarzalna, owszem były osoby które mało kumały o U2 no ale cóż na nich też przyszła kolej i po prostu trza ich było zjutować, przesłanie U2 musi trafiać do wszystkich fanów, a przede wszystkim do swoich przyszłych tych którzy go jeszcze nie znają. Podobnie z płytką U2 18 ... niech naucza i zbiera nowe owoce :P
" Za odkrycie piękna trzeba płacić - płacić cierpieniem "

#25 Max

Max

    nocny tabaskowicz

  • Moderatorzy
  • 9 091 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:The Joshua Tree National Park, CA

Napisano 19 stycznia 2007 - 09:15

A to dlatego, że tego dnia był pierwszy mecz Polaków na MŚ z Ekwadorem. Gdyby nie to, widzów byłoby dużo więcej. Np: ja


Nawet nie chodzi o nasze dwa koncerty w Katosach i Wawie. Wszędzie przychodziło max. 30 tys ludzi na stadion. A swoją drogą, to też wybrałem mecz Polaków:D

#26 Łukasz

Łukasz

    Użytkownik

  • Members
  • 996 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:GDN

Napisano 19 stycznia 2007 - 10:14

Nie wiem jaka była atmosfera w Chorzowie, ale zobaczcie na ten berliński filmik...(pierwsz 30 sekund)
http://www.youtube.c...h?v=0WaTJ0EuFco

#27 ens

ens

    Użytkownik

  • Members
  • 14 Postów
  • Skąd:Gliwice

Napisano 19 stycznia 2007 - 10:24

no nieźle :x to leka "profanacja" jakiś piknik sobie urządzlili ... hehe nie ma się co dziwić że Bono krzyczał Viva Poland, wolał śpiewać do przyjaciół z Polski, mając wspaniałe wspomnienia, bo przecież dwa dni wcześniej zagrali u nas :D
" Za odkrycie piękna trzeba płacić - płacić cierpieniem "

#28 Johnny99

Johnny99

    Nothingman

  • Members
  • 10 523 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Club Tip Top

Napisano 19 stycznia 2007 - 10:55

Przypominam, że piszesz o nabywaniu biletów z puli ponad 70 tysięcy wejściówek. Gdyby biletów było kilkakrotnie mniej niż na koncert w Chorzowie wtedy sytuacja wyglądałaby zupełnie inaczej. Ponadto można przypuszczać, że zainteresowanie kolejnym koncertem w Polsce będzie jeszcze większe.  

Przede wszystkim obawiam się jednak, że dystrybucja biletów nie będzie odbywała się w sposób uczciwy. Niestety sytuacje ze sprzedażą biletów w Polsce na ważne imprezy uzasadnia takie obawy. Jeżeli do rozprowadzenia będzie powiedzmy 20 tys. biletów (zakładając 2 występy zespołu w Spodku) to taka wejściówka będzie napewno dobrą okazją do nieuczciwego zarobienia w sytuacji dużego popytu. Niech każda z osób będzie mogła nabyć po 4 bilety. I tak część wejściówek trafi w ręce koników. Przed koncertem w Chorzowie widać było na Allegro do czego są w stanie posunąć się konie. Jak dobrze kojarzę to jakiś problem z dystrybucją biletów był również przy okazji koncertu Depeche Mode w Katowicach.


Atomic, rozumiem Twoje obawy, ale nawet biorąc to wszystko pod uwagę mimo wszystko nie jestem w stanie zrozumieć, dlaczego osoby, którym U2 zwisa i powiewa, a CHCĄ ( nie: MUSZĄ - jak fanatycy ) być na koncercie tylko ze względów prestiżowych ( czy po prostu po to, by obejrzeć U2 bo kiedyś im się Beautiful Day spodobało ) miałyby mieć mniej problemów z dostaniem biletów.. Wiem, że miejsc w Chorzowie było więcej, ale w sumie sytuacja była analogiczna - nie ma, za mało, nie sprzedają, problemy z dystrybucją itd. a ostatecznie okazało się, że tak naprawdę każdy kto chciał mógł bilet kupić, nawet tuż przed koncertem ( i to nie od koników ). A Depeche Mode w Spodku ? Też wielki zespół, też mnóstwo fanów w Polsce, JEDEN koncert - a jakoś nie zauważyłem pikiet organizowanych przez wściekłych depeszów, którym nie udało się dostać biletów, o których marzyli całe życie ( a jestem pewien, że akurat depesze byliby do takich rzeczy zdolni :). A ja przecież postuluję cztery koncerty w Spodku :) Już nie mówiąc o tym, że stadiony są ZŁE..

A propos filmiku - to tyle, jeśli chodzi o poczucie wyższości fanów europejskich nad amerykańskimi ( nie dotyczy Włochów ).

#29 Atomic_Mario

Atomic_Mario

    Użytkownik

  • Members2
  • 5 734 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Świnoujście :)

Napisano 19 stycznia 2007 - 11:14

A propos filmiku - to tyle, jeśli chodzi o poczucie wyższości fanów europejskich nad amerykańskimi ( nie dotyczy Włochów ).


Ja na tym filmiku widzę mężczyzn w stanie totalnego upojenia muzycznego, doprowadzonych do stanu ekstazy wynikającej z obcowaniem ze swoimi idolami.

A tak na poważnie - ciężko na podstawie takiego wyrwanego fragmentu oceniać niemiecką publiczność. Przypadkowe osoby były na koncertach w Niemczech, Polsce i w USA, napewno nawet we Włoszech :)

Atomic, rozumiem Twoje obawy, ale nawet biorąc to wszystko pod uwagę mimo wszystko nie jestem w stanie zrozumieć, dlaczego osoby, którym U2 zwisa i powiewa, a CHCĄ ( nie: MUSZĄ - jak fanatycy ) być na koncercie tylko ze względów prestiżowych ( czy po prostu po to, by obejrzeć U2 bo kiedyś im się Beautiful Day spodobało ) miałyby mieć mniej problemów z dostaniem biletów..


Dokładnie chodzi mi o to, że zorganizowanie koncertu dla tak małej publiczności ograniczyłoby dostęp do tego wydarzenia wszystkim zainteresowanym. Patrzę na to wyłącznie z własnej, fanowskiej perspektywy. Istnieje realne ryzyko że mógłbym nie załapać się na koncert, więc idea spodkowego koncertu mi się nie podoba.

A Depeche Mode w Spodku ? Też wielki zespół, też mnóstwo fanów w Polsce, JEDEN koncert - a jakoś nie zauważyłem pikiet organizowanych przez wściekłych depeszów, którym nie udało się dostać biletów, o których marzyli całe życie


DM napewno nie jet tak popularne jak U2. Na ich koncerty przychodzą ludzie o ściśle określonych gustach muzycznych, ich muzyka nie ma bowiem tak uniwersalnego charakteru, mniej jest więc przypadkowych ludzi na koncertach. Myślę, że U2 nawet gdyby zagrało w dniu meczu Polaków na Mundialu nie miałoby żadnego problemu z zapełnieniem większego stadionu od tego przy ul. Łazienkowskiej w Warszawie.

#30 Johnny99

Johnny99

    Nothingman

  • Members
  • 10 523 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Club Tip Top

Napisano 19 stycznia 2007 - 11:41

A tak na poważnie - ciężko na podstawie takiego wyrwanego fragmentu oceniać niemiecką publiczność. Przypadkowe osoby były na koncertach w Niemczech, Polsce i w USA, napewno nawet we Włoszech :)


O ile pamiętam Zbych miał poważne zastrzeżenia do publiczności w Monachium..

#31 Atomic_Mario

Atomic_Mario

    Użytkownik

  • Members2
  • 5 734 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Świnoujście :)

Napisano 19 stycznia 2007 - 11:51


A tak na poważnie - ciężko na podstawie takiego wyrwanego fragmentu oceniać niemiecką publiczność. Przypadkowe osoby były na koncertach w Niemczech, Polsce i w USA, napewno nawet we Włoszech :)


O ile pamiętam Zbych miał poważne zastrzeżenia do publiczności w Monachium..


Pamiętam tą relację. Atmosferę na niemieckich koncertach mogłem również ocenić oglądając bootlegi video. Napewno pozostawia ona wiele do życzenia. Mimo wszystko jednak atmosfera na koncertach w USA to jest dla mnie zupełnie inna sprawa. Moim zdaniem akurat granie przez U2 w zamkniętych arenach nie odbiło się poztywnie na atmosferach na koncertach. Wcale nie widać, żeby na amerykańskie koncerty przychodzili najbardziej zaangażowani emocjonalnie fani. Swoją opinię opieam na tym co sam widziałem na DVD z Chicago, bootlegach i na relacji Wierciocha z amerykańskich występów zespołu :)

#32 Johnny99

Johnny99

    Nothingman

  • Members
  • 10 523 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Club Tip Top

Napisano 19 stycznia 2007 - 12:40

Wcale nie widać, żeby na amerykańskie koncerty przychodzili najbardziej zaangażowani emocjonalnie fani. Swoją opinię opieam na tym co sam widziałem na DVD z Chicago, bootlegach i na relacji Wierciocha z amerykańskich występów zespołu


To racja, ale wynika to z tego, że grają tam naprawdę mnóstwo koncertów.

#33 reic_diov

reic_diov

    Użytkownik

  • Members
  • 625 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Krsono

Napisano 19 stycznia 2007 - 15:53

Wcale nie widać, żeby na amerykańskie koncerty przychodzili najbardziej zaangażowani emocjonalnie fani. Swoją opinię opieam na tym co sam widziałem na DVD z Chicago, bootlegach i na relacji Wierciocha z amerykańskich występów zespołu


To racja, ale wynika to z tego, że grają tam naprawdę mnóstwo koncertów.

Tylko że jeden stan w stanach jest wielkości jednego kraju w europie wiec muszą grać wiele koncertów. A to wcale nie usprawiedliwia atmosfery na amerykańskich koncertach. Tam jest po prostu inna mentalność ludzi.

#34 Johnny99

Johnny99

    Nothingman

  • Members
  • 10 523 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Club Tip Top

Napisano 20 stycznia 2007 - 13:12

Tylko że jeden stan w stanach jest wielkości jednego kraju w europie wiec muszą grać wiele koncertów.


Nie mówię, że nie muszą. Ale czasem przesadzają. Naprawdę potrzebne było 7 koncertów w Madison Square Garden na 3rd Leg ?

A to wcale nie usprawiedliwia atmosfery na amerykańskich koncertach.


Usprawiedliwia. Tam fani U2, którzy zaliczyli 20-30 koncertów nie są wcale rzadkością - trudno więc, żeby nie wiadomo jak się podniecali. Jeżeli akurat U2 nie gra w ich mieście - wsiadają w samolot, lecą na koncert i wracają, tam jest to zupełnie normalne, jak u nas podróże pociągiem.

Tam jest po prostu inna mentalność ludzi.


Zupełnie inna jest mentalność mieszkańca Nowego Jorku i mieszkańca San Diego, tak samo, jak inna jest mentalność Niemca i Włocha.

#35 Atomic_Mario

Atomic_Mario

    Użytkownik

  • Members2
  • 5 734 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Świnoujście :)

Napisano 20 stycznia 2007 - 13:24

Tylko że jeden stan w stanach jest wielkości jednego kraju w europie wiec muszą grać wiele koncertów.


Gdyby kierowali się wielkością państwa czy liczbą ludności to zdecydowanie zagraliby więcej razy w Azji niż tylko 3 występy w Japonii :)

#36 Greg27

Greg27

    Użytkownik

  • Members
  • 152 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Biała Podlaska

Napisano 13 lutego 2007 - 14:48

To jest bardzo prawdobodobne.

Kilka dni po koncercie U2 poszedłem do sklepu muzycznego, w którym pracuje znajomy mojego ojca. Powiedzial on ,że za rok na pewno wystąpi u nas the Rolling Stones.... i miał rację... :D szkoda, tylko,że koncert został odwołany.
Więc taki plotki możliwe, że są prawdziwe..;)



Dodaj odpowiedź



  


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych