Moja koleżanka, która swego czasu (dzięki mnie) przechodziła okres fascynacji U2, nie raz zabłysnęła fajnymi wypowiedziami na ich temat.
Kiedyś przeglądała moje płyty, wyciągnęła POP i zaczęła przyglądać się okładce. Po chwili namysłu powiedziała zachwycona: a to zielone (Larry) to ładne jest! xD
Jakiś czas później dałam jej posłuchać An Cat Dubh i Red Light. Powiedziała potem, że nigdy nie przypuszczała, że takie stare piosenki mogą być takie fajne (a koleżanka jest wielbicielką techno itp. i każda piosenka, którą radio eska puszcza dłużej niż 3 miesiące jest już dla niej stara) Także tym bardziej miło mi było posłuchać takiej opinii z jej ust