Fanklub
#22
Posted 03 marca 2008 - 20:22
#24
Posted 03 marca 2008 - 20:27
hłehłe....przynajmniej nikt inny nie może sie poszczycić czymś takim.
ja tam chyba jeszcze nikomu oceny nie wystawiłem, a przynajmniej sobie nie przypominam;pp
Własnie dostałeś z mojej strony całą jedna gwiazdke
#26
Posted 03 marca 2008 - 20:33
Panie mrówka czy jakoś tam nie używaj mojego nazwiska bo jest zastrzezone (takie R w koleczku) jak byś nie wiedział mysle ze nawet na 1 gwiazdke nie zaslugujesz no ale to moja skromna ocena twej ehm.. "osoby" /?/Jakub Baranowski czy jakoś tak miał na imie
:*
P.S. mam gdzies gwiazdki kazdy mize wlapic mi jak chce 5 albo 1 bez roznicy w ogole nie widze sensu tych gwiazdek
#29
Posted 04 marca 2008 - 09:03
#32
Posted 04 marca 2008 - 16:27
And I found alcohol
I was looking for The Soul
And I bought some style
I wanted to meet God
And they sold me religion...
I still haven't found what I'm looking for...
#34
Posted 04 marca 2008 - 16:59
To się nazywa prawdziwa niezależność...
Niezależność. Śmiech na sali, dowcip stulecia, pobożne życzenia nawiedzonych mitomanów. Niezależni twórcy, media, projekty, wystawy. Cały ten bałagan, którego jesteśmy częścią jest jedną wielką zależnością. Jest zbieraniem owoców wyrosłych z ziaren posadzonych przez kogoś innego. Nagłe objawienie truizmu, banału. To już było, tamto też. Podłączenie pod jakąś ideę, najlepiej rzecz jasna taką, która chce ulepszyć świat, zbawić dzieci w Ugandzie, poprawić los taniej siły roboczej w fabrykach bawełny. Chwalebny sposób poprawienia sobie fotlela w płąnącym samolocie pikującym w dół. Samoświadomość szczytności intencji, ta kolorowa rysowanka naszej egotycznej świadomości. Przecież robię, działam, poprawiam ten film na lepszy, bardziej happy. Jakby to było cudownie widzieć wszystkie istoty w ekstatycznym szaleństwie spełnienia. Wymyślić jakiś wyidealizowany sposób na spędzenie życia. Armia Boga, Aniołów, Wysłanników i Magów. Moce dobra na razie w defensywie, ale już niebawem wyjdą na prowadzenie. Przepowiednia się dopełni. Raj. Nirwana. 2012.
Albo znów się pomylili w obliczeniach.
Sąd ostateczny chwilowo nieczynny.
Do odwołania.
Gdyż odkryto że Sąd wcale nie jest niezależny.
A sędziowie są zawistni.
A proces z góry przegrany.
Nie jestem niezależny. Zależę od miliona warunków, których istnienia nawet sobie nie uświadamiam. Moje teksty nie są niezależne. Zależą od słów, koncepcji, doświadczeń i ograniczeń. Moje pisanie to ucieczka. Próba oszukania.
źródło: http://paradyzine.bl...ezaleznosc.html
And I found alcohol
I was looking for The Soul
And I bought some style
I wanted to meet God
And they sold me religion...
I still haven't found what I'm looking for...
#35
Posted 04 marca 2008 - 17:02
#38
Posted 04 marca 2008 - 18:22
No i co ?
to NIE jest niezależność, tylko hmm... olewactwo (i niedbanie o swój wizerunek) bo ja poprostu jestem sobą!
And I found alcohol
I was looking for The Soul
And I bought some style
I wanted to meet God
And they sold me religion...
I still haven't found what I'm looking for...
Reply to this topic
0 user(s) are reading this topic
0 members, 0 guests, 0 anonymous users