No dobrze, ale gdzie to błądzenie ? Przecież nie chodzi tu chyba o to, że Adam się zatacza. Gdzie te grzechy ? Gdzie pokusy ? Tego wszystkiego tam nie ma. Gdybym miał wyobrazić sobie klip wg Twoich słów, byłoby to coś pomiędzy WOWY, Unforgettable Fire, barowym One itd. a nie takie coś.
Nie będę na siłę bronić tego klipu, nie należy bowiem on bowiem do grupy moich ulubionych. Tak jak już napisałem wcześniej - chcę wierzyć w to że klip do takiego utworu ma jakieś głębsze przesłanie. To co tak naprawdę sobie myśleli kręcąc ten klip wiedzą tylko oni i ekipa realizującą teledysk (no i pewnie Pan Cieślak z Rzeczpospolitej). Takie przesłanie klipu pasuje mi do utworu, do miejsca kręcenia klipu, jak i do całej ery The Joshua Tree, gdy zespół stał na granicy dwóch światów - tego duchowego, przepełnionego wiarą i pełnego pokus świata showbiznesu.