W związku z tym, że mamy nieciekawą sytuację, na którą każdy reaguje w indywidualny sposób. A od dawna wiadomo, że z muzyką łatwiej się pewne rzeczy przechodzi. Wychodzę więc z zapytaniem, może stwórzmy sobie taki zestaw songów, dzięki którym będzie (może) nam lżej, łatwiej?. Nie tylko teraz podczas epidemii, ale też w każdej naszej indywidualnej problematycznej sytuacji.
Każdy z nas słucha U2, więc i oni tu się mogą znaleźć, ale każdy z nas ma jeszcze inne swoje rejony i wyjdzie z inną propozycją.
Co Wy na to?