Skocz do zawartości


Zdjęcie

Piosenka dekady


8 replies to this topic

#1 Jacob

Jacob

    Użytkownik

  • U2 FAQ MAKER
  • 3 332 Postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 03 stycznia 2020 - 23:40

Zaczęły się lata dwudzieste, pora więc na podsumowanie tego co już za nami. Zapraszam do zabrania głosu w miniplebiscycie na temat najlepszej piosenki u dwa, która ukazała się w minionej dekadzie. Jeśli będzie dużo różnorodnych opinii można później zrobić ankietę i wybrać tę jedną najlepszą - a jeśli nie to po prostu wystarczą luźne wypowiedzi. Która piosenka z lat 10' najbardziej trafiła Wam do serducha? A może żadna bo przecież U2 skończyli się na Kill ’Em All (choć na Sgt. Pepper’s też byli jeszcze w formie)? ;)


#2 acr

acr

    mam tu fajne drzewko

  • Moderatorzy
  • 17 742 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:skądinąd.

Napisano 04 stycznia 2020 - 00:58

Every Breaking Wave w combo z Troubles. Wszystko inne nie pamiętam że istnieje. No i 13tka gdzieś potem. Ale to ja mam problem bo wydali dużo zajebistych piosenek, to mi się tylko ich nie chce słuchać. Tak samo jak całego War czy czegokolwiek, zatem. Przyjdzie czas na lepszą wypowiedź. Ale wąty podbijam bo dobre żeś założył ;)



#3 Bem-all

Bem-all

    Użytkownik

  • Members
  • 207 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Warszawa

Napisano 04 stycznia 2020 - 11:11

U mnie akurat jeden zdecydowany faworyt: The little things that give you away



#4 campeon

campeon

    Użytkownik

  • Members
  • 592 Postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 04 stycznia 2020 - 15:07

U mnie Cedarwood Road; taki rytmiczny riff który się nie nudzi no i ta fajna solóweczka, jeżeli można to tak nazwać.

#5 feedback

feedback

    Użytkownik

  • Members
  • 2 409 Postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:melancholy hill

Napisano 04 stycznia 2020 - 15:30

EBW i 13. zaliczam je nawet do mojego topu U2 ogólnie. ale Sleep Like a Baby Tonight, Little Things i Summer of Love też są wysoko.

Midnight is where the day begins.


#6 star

star

    Użytkownik

  • Members
  • 651 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Gdańsk

Napisano 04 stycznia 2020 - 18:06

Największym (i chyba jedynym) hitem u dwa w tym okresie było Ordinary love. Kawałek grali wszędzie i jak pamiętacie otarł się o oskara, ale ostatecznie nie "miał tej mocy"  B)  Żadna inna piosenka nie zaistniała w świadomości przeciętnego obywatela. Gdzieś czasem nieśmiało przewinęło się the best thing, ale nie zbliżyła się nawet popularnością do OL.

Moimi osobistymi faworytami są Troubles i little things - to już tradycja, że na ostatnich płytach chłopaki mają jedną wybitną piosenkę (wcześniej było moment of surrender), ale nie wydają ich na singlach. Zaraz za nimi wspomniane ordinary love, a dalej invisible, EBW i song for someone :) 


It's no secret that the stars are falling from the sky

#7 Jacob

Jacob

    Użytkownik

  • U2 FAQ MAKER
  • 3 332 Postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 09 stycznia 2020 - 17:56

Moje typy: 

- The Little Things That Give You Away (wiadomo, komentarz zbyteczny - nowy U2klasyk)

- California (There is No End to Love) (meganiedoceniony utwór, który ma potencjał na bycie prawdziwym rockerem - szkoda, że nie odważyli się grać tego częściej) 
- Sleep Like a Baby Tonight (również bardzo, bardzo niedoceniony) 
- Love Is All We Have Left (mała forma, która jednak zawiera w sobie ogrom muzycznego uroku i wspaniałego klimatu)
- Landlady (ten kawałek jest po prostu... urzekający i w najlepszym U2-owym stylu, ale bez stadionowego zadęcia)
- Love Is Bigger Than Anything in Its Way (można mówić wiele o tym kawałku, ale naprawdę to świetna kompozycja - gdyby nagrali go w latach 90 byłby wielkim światowym przebojem) 
- 13 (There Is a Light) (magiczna perła w U2-owej koronie, przepiękny closer)
 
Co do poruszonego wyżej tematu przebojów U2 w tej dekadzie faktycznie daje się zauważyć istotny regres w stosunku do poprzednich dziesięcioleci. Wydaje się, że faktycznie chyba tylko Ordinary Love przebiła się do szerszej, światowej świadomości i nawet spora część młodzieży zna ten kawałek (choć pewnie wielu nie wie, że to U2 go nagrało). 
Tak patrząc po liczbie wyświetleń z yt to szanse na status światowego przeboju miały także: EBW, Best Thing i Song for Someone, jednak gdzieś to wszystko się rozmyło. Bardzo się za to dziwię, że Love is Bigger mimo, że ostatecznie zostało singlem, to nigdzie się nie przebiło. Chyba jakiś błąd promocyjny, bo naprawdę aż się nie chce wierzyć, aby ten kawałek nie chwycił na rynku i nie zdobył szerszej widowni (zwłaszcza opatrzony klipem z modnym na Zachodzie motywem LGBT+). No ale jak widać niezbadane są wyroki publiczności.    


#8 feedback

feedback

    Użytkownik

  • Members
  • 2 409 Postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:melancholy hill

Napisano 09 stycznia 2020 - 21:26

- Love Is All We Have Left (mała forma, która jednak zawiera w sobie ogrom muzycznego uroku i wspaniałego klimatu)


jak ja mogłam zapomnieć o dodaniu tej perełki.. często wracam. uwielbiam klimat tego utworu i do tej pory mam ciarki przy słuchaniu, bo przypominam sobie pierwszy odsłuch SoE i moment jak ten kawałek powalił mnie na kolana..

Midnight is where the day begins.


#9 Daniel84

Daniel84

  • Members
  • 3 657 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Warszawa

Napisano 07 lutego 2020 - 19:21

1. Invisible

2. Iris

3. 13

 

Ta dekada to zapaść. Litlle Things byłoby na pierwszym gdyby nie to, że od połowy piosenki robi się kaszana.





Dodaj odpowiedź



  


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych