zawsze. ale wolelibyśmy wersję live.Ja jestem pijany u siebie w domu. Mogę dołączyć?
Still Not Dead Yet - Phil Collins, PGE Narodowy Warszawa, 26.06.2019
#24
Napisano 26 czerwca 2019 - 05:55
When the lights go out
And you throw yourself about in the darkness where you learn to see
---
24/09/2015//Berlin
12/07/2017//Berlin
31/08/2018//Berlin
29/09/2018//Kopenhaga
10/11/2018//Dublin
13/12/2023//Las Vegas
#25
Napisano 26 czerwca 2019 - 07:34
ja dostałem udaru cieplnego i nie wiem jak jutro przeżyje a wolałbym po prostu być pijany. corso - acr 1:0. jutro się wyrówna, nie. pójdziem na remis. jak już mnie zostawią na plaży i pójdą na kolinsa możemy się zdzwonić
no to w takim razie Ty jedziesz do corso, a ja do Dębek
IrishGirl z u2.heh.pl
#29
Napisano 26 czerwca 2019 - 13:33
Płyta cała w krzesełkach, właśnie widziałem na lajwnejszynowym fb. Scena raczej standardowa, większa chyba nieco od Depeche Mode ale klasyczka taka, rusztowanie, czarna pokrywka. Ja się postaram być jakoś koło 18:00 na plażowaniu, jak ktoś się chce spotkać to kontakt jak wcześniej pisałem
#32
Napisano 26 czerwca 2019 - 20:16
Fanką Phila Collinsa nie jestem ale te kawałki nalezą do moich ulubionych.
https://www.youtube....0&v=Qt2mbGP6vFI
https://www.youtube....h?v=LSXUfEvLr5c
https://www.youtube....h?v=jsiaXrszEkU
#33
Napisano 27 czerwca 2019 - 19:42
no i moja taktyka obniżania oczekiwań przyniosła dobry skutek.
Nie mam siły nawet narzekać na Narodowy, zamknięty dach i nagłośnienie. Szkoda ominięcia supportu, ale ja bym chyba nie wytrzymał.
Sam Collins - zacznijmy od oczywistych minusów: 68 lat, ale stan nienajlepszy, powolutku sunie sobie o lasce, siedzi na krześle, był to trochę przykry widok. Setlista też mogłaby pewnie być lepsza, scena też jakby niedorobiona trochę.
Teraz plusy: głos, mimo że nie najmocniejszy, to powyżej oczekiwań, zespół świetny, chórki fenomenalne. No i mogę narzekać, że akcent położony w setliście na solową karierę Phila z drobną domieszką Genesis, ale dawno na żadnym koncercie nie słyszałem takiej serii hitów w takim natężeniu, już nawet nie mówię o Against All Odds, czy Another Day in Paradise od których się zaczęło. Don't Lose My Number, Follow You, Follow Me, In the Air Tonight (no miałem ciary jak weszła perkusja), Dance Into The Light... Sussusio nie znoszę, Invisible Touch wyszło przeciętnie. Ale Take Me Home na bis bardzo przyzwoicie. Szanuję też że wykonania były dość rozbudowane.
Ogólnie, nie było źle.
When the lights go out
And you throw yourself about in the darkness where you learn to see
---
24/09/2015//Berlin
12/07/2017//Berlin
31/08/2018//Berlin
29/09/2018//Kopenhaga
10/11/2018//Dublin
13/12/2023//Las Vegas
Dodaj odpowiedź
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych