WOWY.
Ciekawy aranż
https://www.youtube.com/watch?v=PlguEe94gNY&feature=share
Napisano 13 czerwca 2016 - 18:35
powinnam być bardziej na tak, bo U2 symfonicznie to takie moje ojej, mom please (które się nigdy nie spełni). tutaj zrobili sobie swój klimat, fajnie. zawsze to lepiej jak się ludziom jeszcze chce. ale wokalnie za serducho nie chwyta, na żywo pewnie lepszy efekt z racji samych instrumentów, ale poza tym.. to nie TO.
I can't say where it is
But I know I'm going.
Napisano 31 sierpnia 2016 - 14:40
W sumie chyba wrzucę to tu. Bo o covery chodzi.
Gdyby ktoś w niedzielę 4.09 był w pobliżu Zielonej Góry to zapraszam na:
http://www.polscywyd...6-tribute-to-u2
"Było Led Zeppelin, Pink Floyd, teraz czas na U2. Co tu dużo pisać? One, Where The Streets Have No Name, Sunday, Bloody Sunday, Mysterious Ways, With Or Without You i wiele innych. Jeśli kochasz te utwory przyjdź i zobacz jak najlepszy coverband w Polsce składa hołd U2."
We'll see co to będzie
aha. Miejsce - scena przy Ratuszu. A koncert w ramach święta miasta - czyli Winobrania.
Napisano 31 sierpnia 2016 - 22:01
Mają Gallagerów na ścianie
Napisano 01 września 2016 - 09:19
@Jacob - takie covery powstają bez przerwy, w najróżniejszych typach, zdarzały się nawet impresje oparte na fragmentach beach clipów, do których coverowiec "dokomponowywał" resztę (przypomina mi się takie coś przed NLOTH, chyba chodziło o Breathe, ale nie wiem, gdzie tego teraz szukać).
Napisano 01 października 2016 - 00:22
https://www.youtube.com/watch?v=dZvKS9032Jg
Napisano 22 grudnia 2016 - 20:10
Jeden z lepszych kawałków z NLOTH zagrany w kościele.
https://www.youtube....h?v=BGQftXnnjCI
Napisano 28 stycznia 2017 - 23:19
Widzieli?
https://www.youtube.com/watch?v=0PUX0NR1hc0
Smutna jest dla mnie desakralizacja tego kawałka. Dosyć długo udawało mi się czuć w nim coś magicznego, ale kiedy członkowie zespołu uczestniczą w czymś takim to się poddaje Słuchając tego covera momentalnie przypomniało mi się zdanie, które pada z ust głównego bohatera (świetnego nota bene filmu) La La Land: "Oto całe Los Angeles. Czczą wszystko, ale nie szanują niczego".
A na marginesie to nie spodziewałem się, że kobiety w Kalifornii (!!!) są tak ciemiężone, że muszą robić swoje marsze. No jak w Kaczystanie zupełnie
Napisano 28 stycznia 2017 - 23:25
Smutna jest dla mnie desakralizacja tego kawałka. Dosyć długo udawało mi się czuć w nim coś magicznego, ale kiedy członkowie zespołu uczestniczą w czymś takim to się poddaje
Nie czujesz nic magicznego, bo i nie ma co czuć. To po prostu kompletnie chujowe wykonanie Nawet Edge nie pomógł.
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych