73 replies to this topic

[depe]

[feedback]

kocham tych cholernych dziadów!

[Łukasz U2]

Co jak co TUFem bym nie pogardził ale raz była przyjemność usłyszeć , za to za Zoo dałbym się pokroić. Niech ten 13.11 będzie wyjątkowy. Proszę niech nie przyjdzie im do głowy zagrać dwa razy Vertigo xd

[vicryn]

Było lepiej niż pierwszy Berlin - więcej energii w publice co dziwne i co ważne lepsze nagłośnienie - było dużo głośniej. No i konie których nie lubilem w wersjach live z bootlegów, ale na żywo to zupełnie co innego - petarda, łzy poszły

[Owłos]

Aaaale jeśli dziś wrócą do Innocence... to będziemy w ciemnej dup... Niektórzy przecież mają "pierwsze" koncerty, inni "drugie", a podział jest mocno niesprawiedliwy

[depe]

Będę mocno rozczarowany jeśli (dziś) nie wrócą do Innocence..
Przecież jak pojadą do końca trasy tym mini setem Zoo TV to wszyscy będą płakać, że nuda, że wciąż to samo, że Iris i CwoodRd to były super kawałki, że nie ma kultowego SBS.. itd.
Jeden show z Innocence, drugi Zoo TV.. tak byłoby świetnie.
A kto ma tylko jeden show.. cóż.. „Life Is Like a Box of Chocolates: You Never Know What You're Gonna Get...” - że zacytuję z klasyki..

[evay]

Będę mocno rozczarowany jeśli (dziś) nie wrócą do Innocence..
Przecież jak pojadą do końca trasy tym mini setem Zoo TV to wszyscy będą płakać, że nuda, że wciąż to samo, że Iris i CwoodRd to były super kawałki, że nie ma kultowego SBS.. itd.
Jeden show z Innocence, drugi Zoo TV.. tak byłoby świetnie.
A kto ma tylko jeden show.. cóż.. „Life Is Like a Box of Chocolates: You Never Know What You're Gonna Get...” - że zacytuję z klasyki..

 

to tylko nauczy żeby kupować zawsze bilety na oba koncerty 

tylko jak mi dziady już zrezygnują z grania to nie będę miała aż tak dużej możliwości naprawienia swoich błędów

[Łukasz U2]

Ale te Konie.. To pokazuje że jak chcą to potrafią. Końcówka z Bono napędzającym Larrysława i Edka , wisienka na torcie.

[depe]

Dobry koń to i po błocie pójdzie..

[Jacob]

Nie wrócą już do części Innocence. Nie są tak elastyczni, żeby dwie noce grać dwa znacząco różne sety - to nie z nimi takie zabawy, pogubiliby się

Poza tym to na swój sposób wpisuje się w narrację trasy - tak jak każdy z nas zrzuca z siebie w pewnym momencie ostatnie resztki niewinności, którą zastępuje doświadczenie, tak samo U2 w Kopenahdze dokonali tego, pozbywając się piosenek z SOI.  

 

Co do Zoo - świetna sprawa, pełen szacun że się odważyli. Coraz bardziej się rozkręcają, brawo! 

Chociaż jak zawsze musi być ALE - nie dało się wcisnąć TUFa przed Zoo? Naprawdę umarliby z wycieńczenia gdyby zagrali tę o jedna piosenkę więcej w i tak bardzo krótkim secie? Ech... 

[Łukasz U2]

Ej ale w sumie narzekamy na długość seta. Na ET był identycznej długości. Oczywiście nie porównując jego jakości Chociaż tą wersję Koni mógłbym porównywać do Muchy z 2001.
Genialne

[Owłos]

Tak daleko w osądach to bym się nie zapuszczał...

 

A w ogóle, czemu ekran im się nie zamknął na Koniach jak w Kopenhadze? To był fajny efekt, co się stało po tym, jak skończyli grać? Po prostu sobie zeszli ze sceny?

Może jakaś awaria?

[Jacob]

Pod koniec I+E grali sety po 26 utworów, dlatego teraz tak razi w oczy różnica. 

 

Dla mnie bisy są cały czas baardzo niedorobione. Jeśli nie chcą totalnej rewolucji (13 musi zamykać koncert, bo przy teatrze z domkiem i żarówką trudno sobie wyobrazić, żeby po chwili zespół wracał na scenę i naparzał jakieś Out of Control - choć to by było akurat dość zabawne) to niech "chociaż" wrzucą Bad. Wyobrażam sobie, że zamiast nudnawej gadki B ostatnią część koncertu otwierałyby pierwsze dźwięki Bad. Publika by oszalała. A potem już standardowo - prawa kobiet, One, LiB, 13. Koncert wydłużyłby się o jeden numer, ale JAKI. 

 

Ew. pomyślałem, że miło byłoby zostawić Zoo w secie - np. B.Day - TUF - Stay - Zoo - Horses. To by było piękne, aczkolwiek zdaję sobie sprawę, że z tą piosenką to był jednorazowy wybryk na święto Niemiec (chociaż 13.11 też się prosi!).

 

 

A w ogóle, czemu ekran im się nie zamknął na Koniach jak w Kopenhadze? To był fajny efekt, co się stało po tym, jak skończyli grać? Po prostu sobie zeszli ze sceny?

Może jakaś awaria?

Też zwróciłem uwagę. Pewnie obecni na koncercie mieli nadzieję, że to zwiastun iż zaraz pocisną następne premiery, a tu zdziwko Szkoda bo to był fajny efekt, ale jak dla mnie w Kopenahdze nieco za wcześnie zaczął opadać (opadanie to też sztuka). Idealnie jakby zasunął się w momencie gdy Edge kończy grać, ale to wymaga wielkiej koordynacji. Może poćwiczą

 

A i podstawowe pytanie: BYŁY FLAGI?

[Mars_2000]

Jak nie zagrają minimum zoo i koni w Berlinie na zakończenie legu, to normalnie spalę pod halą koszulkę koncertową na znak protestu.
Brakuje mi tylko faktycznie czegoś z popu do seta (prawie) idealnego.
Już nie mogę się doczekać 13-go listopada.