786 replies to this topic

[Unknown Caller]

Love Is All We Have Left

[Piotrek_1986]

Trzynaście

[Rewolwerowy]

Love Is All We Have Left 

[andie]

13

[Gone]

Love Is All We Have Left

[star]

Love Is All We Have Left 

[Indian Summer]

13(There is a Light)

[Redgar]

13(There is a Light)

[Pyza U2]

13 (There is a Light)

[corso]

13 (There is a Light)

[sebar]

Love Is All We Have Left  (z bólem serca bo to piękny kawałek jest i jeden z najbardziej niespodziewanych albumowych openerów jednak w pozostałej dwójce więcej się dzieje)

[Daniel84]

13 (There is a Light)

[Maciej83]

13 (There is a Light)

[Johnny99]

LIMAHL

 

Nie rozumiem, co tu ma do rzeczy, że to remake. Remake, nie remake, jest po prostu (naj)lepszy.

[depe]

Twoje zdanie nie najlepiej świadczy o całym albumie.. skoro na nowo nagrany numer jest 'po prostu (naj)lepszy.'

Ale masz do niego prawo.

Ja jednak wolę świerze, nowe utwory, a nie wtórne przeróbki, nowe wersje, warianty, odgrzewane kotlety.. U name it.. i to w dodatku w gorszej wersji niż oryginał.

[Johnny99]

Twoje zdanie nie najlepiej świadczy o całym albumie.. skoro na nowo nagrany numer jest 'po prostu (naj)lepszy.'

 

 

Po pierwsze, nie ma żadnego takiego przełożenia - to, że jeden kawałek jest najlepszy nie znaczy, że reszta kawałków jest zła. Po drugie, nazywanie "13" numerem "na nowo nagranym" jest sporym nadużyciem. "Na nowo nagrany" jest w nim tylko refren, a i on nie jest bynajmniej całkowicie identyczny z pierwowzorem.

 

Ja jednak wolę świerze, nowe utwory, a nie wtórne przeróbki, nowe wersje, warianty, odgrzewane kotlety..

 

 

J.w. To, że jakiś numer jest świeży i nowy nie znaczy, że jest lepszy od odgrzewanego kotleta. To trochę tak jakby SOE nazywać najlepszą płytą U2 tylko dlatego, że jest nowa i świeża, a więc wolimy ją od starych, znanych już na pamięć.

 

i to w dodatku w gorszej wersji niż oryginał.

 

 

13 jest dużo lepsze od SFS, którego notabene uważam za jeden z najlepszych kawałków na SOI.

 

A tak w ogóle to jestem zdania, że wszystkie trzy kawałki zasłużyły na podium i są zdecydowanie najlepszymi fragmentami tej płyty, a różnice między nimi są niezbyt znaczące. Dawno już chyba moja opinia nie była tak zgodna z wynikami survivora

[campeon]

Love Is All We Have Left 

[depe]

Po pierwsze, nie ma żadnego takiego przełożenia - to, że jeden kawałek jest najlepszy nie znaczy, że reszta kawałków jest zła. 

Nigdzie nie napisałem, że reszta kawałków jest zła.

A przełożenie oczywiście, że jest. Jak dla mnie. 

J.w. To, że jakiś numer jest świeży i nowy nie znaczy, że jest lepszy od odgrzewanego kotleta. To trochę tak jakby SOE nazywać najlepszą płytą U2 tylko dlatego, że jest nowa i świeża, a więc wolimy ją od starych, znanych już na pamięć.

13 jest dużo lepsze od SFS, którego notabene uważam za jeden z najlepszych kawałków na SOI.

To pewnie modlisz się żeby zabrali się za autocover całej SOI i byłaby to (naj)lepsza U2 płyta ever.. 

Ja.. jednak nie koniecznie.

[acr]

jej, co to ma do rzeczy że refren z SyFSa? właśnie fajowa repryza i spięcie tematyczne płyt. a jak david gilmour nagrywa tę samą solówke od 30 lat to się nikt nie czepia

[depe]

To może jeszcze kilka repryz.. i będziemy mieli superoski album..

Mam kilka gotowych tytułów.

1 (I Was Young And Dumb)
2 (Every Dog On the Shit)
9 (Suck Like A Baby Tonight)
10 (This Is Where You Can Fuck Me Now)

11 (Somebody Stepped Inside Your Ass)

itp