Electrical Storm - tlumaczonko
Started by
Wiercioch
, cze 15 2007 09:08
4 replies to this topic
#1
Napisano 15 czerwca 2007 - 09:08
6!
Marysienka prosi - Marysienka ma
Oczywiście mamy tu typowe U2 – nikt (a przynajmniej ja – zatem jest to typowe U2 ala Wiercioch) nie wie o co chodzi.
A jesli nie wiadomo o co chodzi – to chodzi o uczucia.
Choc mial byc to utwor pisany pod presja wydarzen z 11go wrzesnia – to jednak wyszlo z tego znow jakze dwuznaczne dzielo. Mozna je odniesc i do siebie (swojej polowki), gdy cos nie idzie – mozna wprost odczytac to jako wyraz strachu, niepewnosci po tym co sie stalo w NY. To takze jasna wskazowka, ze jakby nie było zle sa wartosci, ktore zawsze pozostana wielkie, aktualne i pomocne; w kazdej chwili pozwola uciec od ‘cisnienia’ i w ramionach 2giej osoby zapomniec o calym (zlym) swiecie.
Troche ciezko bylo to przelozyc (rodzaj meski/zenski – np. fragment z kochankami: powinno byc „dwoje”. Wyszlo troche gejowato, ale coz…). „Elektryczny sztorm” – lepsza bylaby „burza”, no ale gloska jest gloska i nic na to nie poradze
Takze ten ‘compromise’ jest zagadkowy.
If Bono could only uzywac znakow przestankowych…
Czy to kawa ma nam pomoc zawrzec ten kompromis z trudami zycia codziennego? Czy może kompromis (jaki kompromis, z kim/czym?!) nie jest dla nas niczym nowym; a może ‘compromise’ – jako obnizony standard? Aaalbooo… kompromis jako wymog wspolnego ulozenia sobie zycia?
No – poszedłem tu na kompromis i zrobilem z tego wersu przeklad konformistyczno-ugodowy.
Elektryczny Sztorm
Morze wzbiera jak głowy ból, a noc jest cierpieniem.
Bez kołder znów jest kochanków dwóch,
Dnia wita ich mgnienie.
W deszczowe dni pływać z Tobą chcę,
W deszczowe dni w dźwiękach skąpać się,
W deszczowe dni pływać z Tobą chcę.
Myślami Cię obejmuję wciąż,
Lecz wiem, że to nie to.
Jeśli na głowę spaść niebo może nam, to ku
Miłości droga musi być gdzieś tam.
Elektryczny sztorm…
Słońce nie płacz już…
Przez syren ryk – sen nie wróci już.
Na jawie więc czyjś sen samemu śnisz.
Wystygła kawa może Cię budzić wciąż;
Mogłeś żyć tak, nowością nie jest to.
Spójrz na kolory jakich nie widział nikt,
Pójdźmy do miejsc, w których nie bywał nikt.
Myślami Cię obejmuję wciąż,
Lecz wiem że to nie to.
A jeśli niebo się zawalić może nam,
To ku miłości droga musi być gdzieś tam.
Elektryczny sztorm…
Słońce nie płacz już…
Jak w piekle jest gorący pokój ten,
Pogoda, mam nadzieję, zmieni się.
Powietrze ciężkie, oddychać nie ma czym.
Deszczu czekam, by los odmienił się.
A jeśli niebo się zawalić może nam,
To ku miłości droga musi być gdzieś tam.
pozdro, Wiercioch
Marysienka prosi - Marysienka ma
Oczywiście mamy tu typowe U2 – nikt (a przynajmniej ja – zatem jest to typowe U2 ala Wiercioch) nie wie o co chodzi.
A jesli nie wiadomo o co chodzi – to chodzi o uczucia.
Choc mial byc to utwor pisany pod presja wydarzen z 11go wrzesnia – to jednak wyszlo z tego znow jakze dwuznaczne dzielo. Mozna je odniesc i do siebie (swojej polowki), gdy cos nie idzie – mozna wprost odczytac to jako wyraz strachu, niepewnosci po tym co sie stalo w NY. To takze jasna wskazowka, ze jakby nie było zle sa wartosci, ktore zawsze pozostana wielkie, aktualne i pomocne; w kazdej chwili pozwola uciec od ‘cisnienia’ i w ramionach 2giej osoby zapomniec o calym (zlym) swiecie.
Troche ciezko bylo to przelozyc (rodzaj meski/zenski – np. fragment z kochankami: powinno byc „dwoje”. Wyszlo troche gejowato, ale coz…). „Elektryczny sztorm” – lepsza bylaby „burza”, no ale gloska jest gloska i nic na to nie poradze
Takze ten ‘compromise’ jest zagadkowy.
If Bono could only uzywac znakow przestankowych…
Czy to kawa ma nam pomoc zawrzec ten kompromis z trudami zycia codziennego? Czy może kompromis (jaki kompromis, z kim/czym?!) nie jest dla nas niczym nowym; a może ‘compromise’ – jako obnizony standard? Aaalbooo… kompromis jako wymog wspolnego ulozenia sobie zycia?
No – poszedłem tu na kompromis i zrobilem z tego wersu przeklad konformistyczno-ugodowy.
Elektryczny Sztorm
Morze wzbiera jak głowy ból, a noc jest cierpieniem.
Bez kołder znów jest kochanków dwóch,
Dnia wita ich mgnienie.
W deszczowe dni pływać z Tobą chcę,
W deszczowe dni w dźwiękach skąpać się,
W deszczowe dni pływać z Tobą chcę.
Myślami Cię obejmuję wciąż,
Lecz wiem, że to nie to.
Jeśli na głowę spaść niebo może nam, to ku
Miłości droga musi być gdzieś tam.
Elektryczny sztorm…
Słońce nie płacz już…
Przez syren ryk – sen nie wróci już.
Na jawie więc czyjś sen samemu śnisz.
Wystygła kawa może Cię budzić wciąż;
Mogłeś żyć tak, nowością nie jest to.
Spójrz na kolory jakich nie widział nikt,
Pójdźmy do miejsc, w których nie bywał nikt.
Myślami Cię obejmuję wciąż,
Lecz wiem że to nie to.
A jeśli niebo się zawalić może nam,
To ku miłości droga musi być gdzieś tam.
Elektryczny sztorm…
Słońce nie płacz już…
Jak w piekle jest gorący pokój ten,
Pogoda, mam nadzieję, zmieni się.
Powietrze ciężkie, oddychać nie ma czym.
Deszczu czekam, by los odmienił się.
A jeśli niebo się zawalić może nam,
To ku miłości droga musi być gdzieś tam.
pozdro, Wiercioch
"The right to appear ridiculous is something I hold dear"
#3
Napisano 15 czerwca 2007 - 09:41
Dzięx Wiercioch
Edge kiedyś w wywiadzie powiedział, że nie sa to rozważaniana na temat polityki zagranicznej USA ale piosenka o zagrożeniu wiszącym w powietrzu
Tak czy inaczej sztorm też mi się lepiej widzi w przekładzie i ogólnie cały tekst bardzo lubie bo ma
bardzo mocne momenty jak np. "You're kept awake dreaming someone else's dream".
Edge kiedyś w wywiadzie powiedział, że nie sa to rozważaniana na temat polityki zagranicznej USA ale piosenka o zagrożeniu wiszącym w powietrzu
Tak czy inaczej sztorm też mi się lepiej widzi w przekładzie i ogólnie cały tekst bardzo lubie bo ma
bardzo mocne momenty jak np. "You're kept awake dreaming someone else's dream".
"Smell the flowers while you can" - David Wojnarowicz
#4
Napisano 15 czerwca 2007 - 18:39
6!
proszszsz...
http://u2forums.com/...p?showtopic=481
jak widac, dzis sie w pracy wyjatkowo nudzilem
a jak bedziecie szalec na malcie - to cala reszte POPa, w jeden wieczor przetlumacze
pozdro, Wiercioch
wiercioch, a zajął byś się tez w wolnym czasie kiedyś tłumaczeniem if god will send his angels?
proszszsz...
http://u2forums.com/...p?showtopic=481
jak widac, dzis sie w pracy wyjatkowo nudzilem
a jak bedziecie szalec na malcie - to cala reszte POPa, w jeden wieczor przetlumacze
pozdro, Wiercioch
"The right to appear ridiculous is something I hold dear"
#5
Napisano 15 czerwca 2007 - 19:27
świetne tłumaczenie! dzięki
dokładnie taka jest obecnie sytuacja ;)Jak w piekle jest gorący pokój ten,
Pogoda, mam nadzieję, zmieni się.
Powietrze ciężkie, oddychać nie ma czym.
Deszczu czekam, by los odmienił się.
A jeśli niebo się zawalić może nam,
To ku miłości droga musi być gdzieś tam.
wszystko co genialne jest proste
heartland
szukam sponsora do wystrzelenia mnie w kosmos!..
Dodaj odpowiedź
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych