Skocz do zawartości


Zdjęcie

Kiedy na płycie są lepsi niż na żywca?


34 replies to this topic

#21 stokrotka

stokrotka

    can't see or be seen

  • Members
  • 2 916 Postów
  • Płeć:Kobieta

Napisano 26 stycznia 2017 - 07:04

Ale z Your Blue Room się nie zgodzę stokrotko, magiczna kosmiczna jest wersja z Chicago z 360, nie że lepsza ale nie gorsza też.


no może rzeczywiście przesadziłam z tym że się live nie liczą ;) to też jest dobra rzecz, klimat jest. ale instrumentalnie mimo wszystko uważam, że na żywo traci sporo głębi.
za to muszę się zgodzić z bluźnierstwem - faktycznie też wolę studyjne Bad. bez snippetów, bez krzyków z tłumu i do tłumu, to zupełnie inna piosenka.

If I'm close to the music and you are close to the music, then we are close to each other


#22 VideoDunkey

VideoDunkey

    Użytkownik

  • Members
  • 316 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Krk

Napisano 26 stycznia 2017 - 07:42

Sort of Homecoming - nic u mnie chyba nie przebije wersji albumowej

Sometimes You Cant Make It On Your Own

 

I nic więcej mi do głowy nie przychodzi :D

 

 

(a no i oczywiście Pride, na żywo ssie coraz bardziej z każdą nową trasą)


<p>To ja Mac, byłem.

#23 Owłos

Owłos

    Użytkownik

  • Members
  • 5 524 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Órsynuw

Napisano 26 stycznia 2017 - 10:05

Odniosę się do rzeczy, które się tu pojawiały :D
 
Electrical Storm - nie mam zdania, sesyjne jest bardzo gładkie, ale nie irytujące, live jest ok, ale nie wybitne. 
 
Your Blue Room - nie mam zdania, równo
 
EBW - hmmmmmmm, ciężko oceniać, ale mam przeczucie, że full band by zamiótł live :P Jesteśmy niestety niewolnikami jednego aranżu...
 
Invisible - e, nie, fajnie jest live :D ale rzeczywiście niewielki upgrade w stosunku do studia
 
Angel of Harlem - e, nie, często jest jarmarcznie, ale swojsko i fajnie :D
 
California - whatever
 
Miss Sarajevo - no, Pavarotti robi różnicę, mocny typ
 
IGWSHA - tak, dobry strzał
 
Tomorrow - jw. 
 
Stuck - nieeeee, Stuck potrafił być świetny live
 
Ultraviolet - po 360... no po prostu nie, to był jeden z najlepszych momentów koncertów :P
 
WOWY - nie, nie, na przestrzeni lat dużo fajnych rzeczy z tym robili, dogryki Edka na TJTT, bardzo fajna wersja pana MacPhisto, Shine Like Stars, Love Will Tear Us Apart...
 
Bad - hmmm, nie :P nie odrzucając wcale ascetycznej wersji płytowej. Ale dużo też daje sama kolejność na TUFie i to jak Bad wchodzi to 4th of July
 
A Day Without Me - nie pamiętam wykonania live :( my bad
 
Discotheque - noooo, właśnie, Vertigo Tour, aj aj aj
 
All Because Of You - whatever
 
Yahweh ( :P ) - ej, bardzo ładnie to akustycznie wychodziło, veto!
 
Mothers Of The Disappeared - hell, no
 
Magnificent (nie licząc wersji z I+E) - nie ma, że nie licząc, ale nawet ją uwzględniając chyba się zgadzam
 
Ordinary Love - Jimmy Faloon anyone?
 
Joey Ramone - e tam, dawało radę jako opener, mi się podobało, dobrze, że nic z tym nie kombinowali (i nie zaczynali od Elevation :P )
 
ASOH - o, to też jest ciekawa sprawa, uwielbiam i studio i live, a różnią się bardzo, tough nut to crack
 
SYCMIJOJO - nie mam zdania

"I went out there
in search of experience
to taste and to touch
and to feel as much
as a man can
before he repents"

#24 depe

depe

    The Legend

  • Members
  • 4 654 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Strawberry Fields

Napisano 26 stycznia 2017 - 19:32

Do You Feel Loved



#25 acr

acr

    mam tu fajne drzewko

  • Moderatorzy
  • 17 741 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:skądinąd.

Napisano 26 stycznia 2017 - 23:16

Ja wiem że to kwestia mojego being nerd & geek ale wiem że Do You Feel Loved myślą że spieprzyli, a moim zdaniem wcale nie. Cieszy mnie słuchanie tych nielicznych live'ów. Dlatego nie wiem czy gorzej czy nie. Trudno mi się określić.

 

A jak jesteśmy przy Popie - Wake Up Dead Man. Da się w ogóle porównać?



#26 One_U2 - fan 30

One_U2 - fan 30

    FLY

  • Members
  • 867 Postów
  • Płeć:Kobieta

Napisano 28 stycznia 2017 - 20:27

Mothers Of The Disappeared brzmi lepiej na płycie niż na żywo :)



#27 depe

depe

    The Legend

  • Members
  • 4 654 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Strawberry Fields

Napisano 28 stycznia 2017 - 20:34

Babyface



#28 stokrotka

stokrotka

    can't see or be seen

  • Members
  • 2 916 Postów
  • Płeć:Kobieta

Napisano 28 stycznia 2017 - 20:44

Mothers Of The Disappeared brzmi lepiej na płycie niż na żywo :)

 

bluźnierstwo!

<333

https://www.youtube.com/watch?v=TxGckWETzdE


If I'm close to the music and you are close to the music, then we are close to each other


#29 One_U2 - fan 30

One_U2 - fan 30

    FLY

  • Members
  • 867 Postów
  • Płeć:Kobieta

Napisano 28 stycznia 2017 - 21:37

bluźnierstwo!

 

 

szalenie w matkach płytowych podoba mi się chórek  :wub:

od 3.37

https://www.youtube.com/watch?v=nA7F08NyQ-c



#30 acr

acr

    mam tu fajne drzewko

  • Moderatorzy
  • 17 741 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:skądinąd.

Napisano 28 stycznia 2017 - 22:11

No jednak w Tempe odegrali tylko wersję albumową jak umieli, ale produkcja studyjnej, ta przestrzeń, to jest to co robi tę piosenkę ;)



#31 stokrotka

stokrotka

    can't see or be seen

  • Members
  • 2 916 Postów
  • Płeć:Kobieta

Napisano 28 stycznia 2017 - 22:34

ja nie mówię że albumowa dużo gorsza... ale dla mnie też nie lepsza :D no jednak ta ekstatyczna końcówka koncertowej kupiła mnie bardziej niż płytowe chórki. jest moc. ale obie wersje są fantastyczne, to po prostu dobra piosenka jest :)


If I'm close to the music and you are close to the music, then we are close to each other


#32 MartinTexas

MartinTexas

    Użytkownik

  • Members
  • 2 593 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Legnica

Napisano 29 stycznia 2017 - 00:21

oo nie ;p mnie Miss Sarajevo chwyta w wersji live. Ale zgodzę się z typami Owłosa, Electrical Storm i EBW, bo jednak to ostatnie jest świetne, ale wersja akustyczna, którą męczyli nie umywa się ani trochę do albumowej.

 

 

A Day Without Me

Discotheque

All Because Of You

Yahweh ( :P )

Mothers Of The Disappeared

Magnificent (nie licząc wersji z I+E)

Ordinary Love

Joey Ramone

 

 

Do You Feel Loved

Tu się zgodzę. ;) Choć, pewnie jakby chcieli to i tą wersję by dopracowali.

 

Ja wiem że to kwestia mojego being nerd & geek ale wiem że Do You Feel Loved myślą że spieprzyli, a moim zdaniem wcale nie. Cieszy mnie słuchanie tych nielicznych live'ów. Dlatego nie wiem czy gorzej czy nie. Trudno mi się określić.

 

A jak jesteśmy przy Popie - Wake Up Dead Man. Da się w ogóle porównać?

 

Chciałbym kiedyś usłyszeć pełne Wake Up Dead Man na żywo i byłoby ciekawie, ale póki co wersja studyjna > wersja live - analogia do EBW :rolleyes: Nie przepada za tymi okrojonymi wersjami live, gdy nigdy nie mieliśmy okazji usłyszeć wersji pełnej.

 

 

Odnośnie wątku o Mothers Of Disappeared:

bluźnierstwo!

<333

https://www.youtube.com/watch?v=TxGckWETzdE

+++

 

No jednak w Tempe odegrali tylko wersję albumową jak umieli, ale produkcja studyjnej, ta przestrzeń, to jest to co robi tę piosenkę ;)

Ja bym nie skreślał od razu głębi tego wykonania - poproszę wersję po pełnym miksowaniu i masteringu, a porównamy. :P Przecież wersja studyjna ma tutaj handicap. 

 

ja nie mówię że albumowa dużo gorsza... ale dla mnie też nie lepsza :D no jednak ta ekstatyczna końcówka koncertowej kupiła mnie bardziej niż płytowe chórki. jest moc. ale obie wersje są fantastyczne, to po prostu dobra piosenka jest :)

 

Końcówka z Larrym jest świetna.



#33 acr

acr

    mam tu fajne drzewko

  • Moderatorzy
  • 17 741 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:skądinąd.

Napisano 29 stycznia 2017 - 23:10

No ale nie dostaniemy raczej także bazując na tym co mamy - jednak Mothers zawsze były majstersztykiem Eno, ta głębia i przestrzeń, tego wolno słuchać tylko na dobrym sprzęcie. Plus generalnie potem wszystkie wersje choć piękne jak np. Pop-Chile to jednak już zupełnie nie to jednak ;)



#34 Frixers

Frixers

    Użytkownik

  • Members
  • 5 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Warszawa

Napisano 13 marca 2017 - 09:01

Ultraviolet przede wszystkim na żywo jest słaby w ich wykonaniu lepsza wersja na płycie zdecydowanie do tego Ordinary Love na pewno te dwa od razu mi podpadły bo tyle co słuchałem płyt i jednak na żywca jest słabo nie ten klimat taki który wyciąnęli na płycie ale reszta to i tak wolę na live słuchać bo jednak te brzmienie i nagłośnienie na koncercie robi swoje w domu tego nie osiągne.


Witam siemanko


#35 kade

kade

    Użytkownik

  • Members
  • 2 826 Postów
  • Płeć:Nie powiem

Napisano 13 marca 2017 - 09:55

Mam ogromną prośbę do @Frixers - użyj od czasu do czasu znaków interpunkcyjnych, bo niestety Twoje posty przypominają swobodny strumień świadomości czytany w tempie informacji o ulotkach w reklamach leków ;)

Przy okazji - witamy na forum :)





Dodaj odpowiedź



  


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych