The Wanderer lepszy od Mothers, co za bullshit chyba macie już dość U2 po prostu i Johnny Cash jest miłą odmianą w tej U2owej monotonii
The Wanderer zdarzyło mi się zapętlać, Mothers jeszcze nie doznałam, serio. no ale przywiązanie nie zawsze da się racjonalnie wytłumaczyć chociaż nie wykluczam, że stosunek do Mothers się zmieni, bo tak jak pisałam, obiektywnie rzecz biorąc jest dobre. no i zawsze jak coś jutowego oceniam mocno nisko to zazwyczaj po jakimś czasie mi się odmienia, ale jeszcze nie czas.