Close To The Edge
Started by
Johnny99
, sie 08 2007 10:19
78 replies to this topic
#47
Posted 11 kwietnia 2009 - 13:14
http://www.sendspace.pl/file/wFmV6UUH/
ok, na dobry poczatek electric co. najpierw gram bez delaya a pozniej z delayem. bardzo ciekawie to wyglada jak mozna sobie zobaczyc roznice, polecam w kazdym razie.
jak bede mial czas to pozniej nagram jeszcze pare innych kawalkow
ok, na dobry poczatek electric co. najpierw gram bez delaya a pozniej z delayem. bardzo ciekawie to wyglada jak mozna sobie zobaczyc roznice, polecam w kazdym razie.
jak bede mial czas to pozniej nagram jeszcze pare innych kawalkow
#49
Posted 11 kwietnia 2009 - 21:35
Edzio;)
Podrobić sie za cholerę nie da
Ma ktoś może U2 na chwyty prosto rozpisane do spiewania bo chwytami coś mi tam wychodzi a jak gram z tabów Edge'owe partie to wow Znaczy sie nic nie wychodzi Bo ja tępok gitarowy jestem
Podrobić sie za cholerę nie da
Ma ktoś może U2 na chwyty prosto rozpisane do spiewania bo chwytami coś mi tam wychodzi a jak gram z tabów Edge'owe partie to wow Znaczy sie nic nie wychodzi Bo ja tępok gitarowy jestem
we can be heroes...just for one day
#54
Posted 30 lipca 2009 - 17:14
Dla mnie najbardziej poruszającym solo Edge'a jest to pochodzące z Love is Blindness, zwłaszcza z "sydneyowej" wersji, bo na albumowej aż tak dobrze tego nie słychać. Bono opisał ten fragment jako "bardziej poruszającą modlitwę niż cokolwiek co byłem w stanie napisać", opowiadał też, że podczas nagrywania piosenki naciskał Edge'a coraz bardziej i bardziej, aż w końcu efektem był wybuch emocji w owej solówie, który zaowocował zerwaniem strun w gitarze (ponoć w piosence to słychać choć ja niczego takiego nie usłyszałem). Oczywiście wszystko to się stało z zachowaniem kamiennej twarzy Edge'a Cóż, nic dziwnego - w tamtym okresie rozwodził się z żoną więc jego emocjonalne podejście do piosenki w której są słowa "take the money, honey" jest jak najbardziej zrozumiałe
#56
Posted 02 sierpnia 2009 - 20:41
Zgadzam sie z Toba w 100%! Uwielbiam te wersje "Love is Blindness"!
też się zgadzam, ale... największe wrażenie wywiera na mnie Until z Slane Castle, szczególnie fragment zaczynający się od 1:59 (wtedy kiedy Bono znajduje się w pozycji "horyzontalnej") - dźwięki cholernie przyjemne dla ucha i potem to całe show z 'pocałunkiem Judasza' i kopaniem gitary przez Bono na końcu (swoją drogą całkiem niezły efekt dźwiękowy to dało).
'Cause nothing you have that I need - I can breathe, breathe now!'
Reply to this topic
0 user(s) are reading this topic
0 members, 0 guests, 0 anonymous users