Skocz do zawartości


Zdjęcie

mój pierwszy muzyczny kryzys


138 replies to this topic

#1 acr

acr

    mam tu fajne drzewko

  • Moderatorzy
  • 17 741 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:skądinąd.

Napisano 05 czerwca 2007 - 20:44

Mieliście tak?

Podobno każdy fan muzyki przez coś takiego przechodzi. Wszystko co uwielbiałem jakoś mi się juz osłuchało i nie wywołuje takiego dreszczu jak kiedyś, a co poznaje nowego, to owszem, fajne, dobre, ale nie trzyma zbyt długo.
Zawsze było tak, że gdy zmęczyła mnie na jakiś czas pewna muza, zaraz odkrywałem nową którą się jarałem strasznie, wszystko było wporzo i tak w kółko.

Znudził mi się rock progresywny, poznałem britpop, indie i inne niezale, trochę przeszło, to doznałem znów lat 60tych, potem new wave, cold wave, 4AD różne, fascynacje Kate Bush, elektroniką różnistą, singer songwiter'ów co ważniejszych przeleciałem, alt-folk, ambient, przyhaczyłem o jazz ale jak nie trzepał tak nie trzepie, jazda na post-rock się jakoś nie utrzymała w stopniu pozwalającym brnąć dalej, muza gitarowa, nie gitarowa, elektronika łączona z jazz'em, z world music, okolice hip hopu, złote przeboje, muzyczna jedynka.. jakiś czas temu mnie Stella uraczyła nagraniami Kroke, ale z muzą klezmerską w duzych ilościach też się raczej nie polubię itp. itd.

No i co ja mam robić? Odczekać aż samo przejdzie? Poszukać czegoś zupełnie nowego? Jakieś pomysły?

Aha, nawet U2 mnie tak nie bierze jak powinno..

#2 Guest_Mrówa_*

Guest_Mrówa_*
  • Guests

Napisano 05 czerwca 2007 - 20:49

Mieliście tak?

Podobno każdy fan muzyki przez coś takiego przechodzi. Wszystko co uwielbiałem jakoś mi się juz osłuchało i nie wywołuje takiego dreszczu jak kiedyś, a co poznaje nowego, to owszem, fajne, dobre, ale nie trzyma zbyt długo.
Zawsze było tak, że gdy zmęczyła mnie na jakiś czas pewna muza, zaraz odkrywałem nową którą się jarałem strasznie, wszystko było wporzo i tak w kółko.

Znudził mi się rock progresywny, poznałem britpop, indie i inne niezale, trochę przeszło, to doznałem znów lat 60tych, potem new wave, cold wave, 4AD różne, fascynacje Kate Bush, elektroniką różnistą, singer songwiter'ów co ważniejszych przeleciałem, alt-folk, ambient, przyhaczyłem o jazz ale jak nie trzepał tak nie trzepie, jazda na post-rock się jakoś nie utrzymała w stopniu pozwalającym brnąć dalej, muza gitarowa, nie gitarowa, elektronika łączona z jazz'em, z world music, złote przeboje, jakiś czas temu mnie Stella uraczyła nagraniami Kroke, ale z muzą klezmerską w duzych ilościach też się nie polubię itp. itd. ..no i co ja mam robić? Odczekać aż samo przejdzie? Poszukać czegoś zupełnie nowego? Jakieś pomysły?

Aha, nawet U2 mnie tak nie bierze jak powinno..


Ja kiedyś tak miałem, i mi pomogło jak przez jakiś czas nic nie słuchałem, a sam komponowałem własne utwory na pianino...wtedy właśnie po tej przerwie wciągnełem się w U2 :P

#3 pablo

pablo

    26 lat z U2...

  • Members
  • 1 594 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Płock / Warszawa

Napisano 06 czerwca 2007 - 08:09

Mieliście tak?

Podobno każdy fan muzyki przez coś takiego przechodzi. Wszystko co uwielbiałem jakoś mi się juz osłuchało i nie wywołuje takiego dreszczu jak kiedyś, a co poznaje nowego, to owszem, fajne, dobre, ale nie trzyma zbyt długo.
Zawsze było tak, że gdy zmęczyła mnie na jakiś czas pewna muza, zaraz odkrywałem nową którą się jarałem strasznie, wszystko było wporzo i tak w kółko.

Znudził mi się rock progresywny, poznałem britpop, indie i inne niezale, trochę przeszło, to doznałem znów lat 60tych, potem new wave, cold wave, 4AD różne, fascynacje Kate Bush, elektroniką różnistą, singer songwiter'ów co ważniejszych przeleciałem, alt-folk, ambient, przyhaczyłem o jazz ale jak nie trzepał tak nie trzepie, jazda na post-rock się jakoś nie utrzymała w stopniu pozwalającym brnąć dalej, muza gitarowa, nie gitarowa, elektronika łączona z jazz'em, z world music, okolice hip hopu, złote przeboje, muzyczna jedynka.. jakiś czas temu mnie Stella uraczyła nagraniami Kroke, ale z muzą klezmerską w duzych ilościach też się raczej nie polubię itp. itd.

No i co ja mam robić? Odczekać aż samo przejdzie? Poszukać czegoś zupełnie nowego? Jakieś pomysły?

Aha, nawet U2 mnie tak nie bierze jak powinno..



Co Acr? Zawaliłeś maturę?! Mam nadzieję, że nie.

1. U2 * 2. Queen * 3. Metallica * 4. Marillion * 5. Pink Floyd * 6. R.Stones * 7. Iron Maiden * 8. Radiohead * 9. Deep Purple * 10. D.Mode

U2 TOP 10: The Unforgettable Fire, Exit, Luminous Times, All I Want Is You, Ultra Violet, Acrobat, The Ground Beneath Her Feet, Electrical Storm, Sometimes You Can't Make It On Your Own, Magnificent


#4 Johnny99

Johnny99

    Nothingman

  • Members
  • 10 523 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Club Tip Top

Napisano 06 czerwca 2007 - 10:23

Właśnie to przechodzę. Ale u mnie trochę inaczej się objawia. Znacznie np. zmalał u mnie wskaźnik krytycyzmu :D Zdecydowanie zbyt wiele rzeczy mi się podoba. Jeszcze dwa lata temu nie wysiedziałbym 10 minut na koncercie Iry, a teraz obejrzałem z przyjemnością.. Poza tym nie mam już takiej ochoty na poznawanie nowych rzeczy. Coraz bardziej wolę włączyć sobie jakiś zaległy bootleg U2 ( ostatnio normą są dwa dziennie ). Tracę tez ochotę na wysłuchiwanie jakichś eksperymentów. Większą uwagę zwracam na emocje, niż na kwestie muzykologiczne. Nie odczuwam już owczego pędu by znać 500 000 płyt z każdego roku. Zniechęca mnie też ilość tej całej muzyki wartej poznania. Gdy na forach zarzucają kolejne 423612 nazwy zespołów, które ponoć są zajefajne, to ja już raczej uciekam, zamiast z wywieszonym językiem włączać soulseeka..

Co do jarania - jakiś czas temu mówiłem, że niczym się już nie podjaram itd. - a potem przyszło jaranka The Darkness, teraz Londynem. To przychodzi niespodziewanie w moim przypadku :) Choć tego, co się zdarzyło z U2 8 czy 7 lat temu jestem pewien, że nigdy już nie przeżyję. Bo 13 lat ma się tylko raz w życiu, niestety.

Jeśli chodzi o radę - na początek zrób sobie tygodniową absolutną przerwę od muzyki, może być połączona z codziennym słuchaniem przez kilka godzin Radia ZET. Powinno pomóc :D
Drink Scotch whiskey all night long
And die behind the wheel

Tak uważam.

#5 SmutekTropików

SmutekTropików

    Użytkownik

  • Members
  • 33 Postów
  • Płeć:Kobieta

Napisano 06 czerwca 2007 - 11:20

Kryzys muzyczny przybiera różne formy, jest sprawą bardzo indywidualną. W moim przypadku chwile zwątpienia i zniechęcenia(równiez w przypadku U2) zawsze prowadziły do muzycznych odkryc i fascynacji.
Ciągle znajduję coś, co mnie zachwyca, ujmuje, przyciaga. Myślę, że stan ten na pewno przejdzie, a medykamenty musisz dobierać sam :)
Ja kryzys miałam jakieś 2-3 lata temu, byłam znudzona i zblazowana, aż któś przez pomyłkę obdarował mnie filmem The good, The Bad and The Ugly, po którym zakochałam się w schyłkowej, postmodernistycznej formie westernu oraz w muzyce Ennio Morricone, który z kolei zainspirował do głębszego zanurzenia w muzykę filmową i współczesną muzykę klasyczną.

#6 pablo

pablo

    26 lat z U2...

  • Members
  • 1 594 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Płock / Warszawa

Napisano 06 czerwca 2007 - 14:29

Ja mam o tyle fajnie, że jak mi przechodzi "faza" na jakiś zespół to po jakimś czasie pojawia się nowy.

U2 trzyma mnie już od 10 lat, choć muszę przyznać , że teraz to nie jest to co w 1997 roku, kiedy nie słuchałem praktycznie niczego innego. Drugi renesans U2 zanotowałem w 2005 dzięki forum Heh.pl i ilości świetnych bootlegów tam wrzucanych.

Przed U2 pasjonował mnie Queen. Boom na ten zespół po śmierci Freddiego dotknął również i mnie.

A w czasie gdy fascynacja U2 trochę (ale tylko troszeczkę) zelżała pojawiały się nowe zespoły które poznawałem (nieraz tygodniami, nieraz miesiącami). Były to INXS, Metallica, Deep Purple, Pink Floyd, Rolling Stones, The Beatles, Radiohead.

Każdy z tych to już legenda i poznawanie historii na podstawie np: książek czy dyskografii zawsze mnie pasjonuje.

Teraz przeżywam fascynację zespołem Marillion i stan ten trwa już od około 3 lat.

Jak więc widać jako takich kryzysów muzycznych nie miałem.

1. U2 * 2. Queen * 3. Metallica * 4. Marillion * 5. Pink Floyd * 6. R.Stones * 7. Iron Maiden * 8. Radiohead * 9. Deep Purple * 10. D.Mode

U2 TOP 10: The Unforgettable Fire, Exit, Luminous Times, All I Want Is You, Ultra Violet, Acrobat, The Ground Beneath Her Feet, Electrical Storm, Sometimes You Can't Make It On Your Own, Magnificent


#7 Majka

Majka

    Użytkownik

  • Members
  • 154 Postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:prawie Poznań

Napisano 06 czerwca 2007 - 17:44

Ja mam teraz duży kryzys, jeśli chodzi o U2. Trochę mnie to martwi, bo słucham ich od roku, a już się zmęczyłam. Czuję się tak, jakbym zdradziła najlepszych przyjaciół. Wiem, to głupie. Ostatnio wcale nie słucham U2, za to często jestem na forum ;) Przyszła za to teraz fascynacja Pink Floyd. Jestem tylko ciekawa, na jak długo pozostanie.
O.K. Edge, play the blues!

#8 Sara

Sara

    hermit

  • Members
  • 1 856 Postów
  • Płeć:Kobieta

Napisano 06 czerwca 2007 - 17:47

Ale, gdy długo się nie słucha ulubionej muzyki, później jest ona taka świeża i to wspaniałe przeżycie. Niektórzy mają szczęście słyszeć ją, jak za pierwszym razem... B-).
"Long hair is an unpardonable offense which should be punishable by death."

#9 conr4d

conr4d

    Użytkownik

  • Members
  • 2 255 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Wałbrzych

Napisano 06 czerwca 2007 - 21:15

Ja po 3 latach zmęczyłem się U2, potem byli Red Hoci, a teraz tak 50-50. Z racji chwilowego braku starego dysku zamulam się przy tym czego słuchałem milion razy, z kolei poznawanie nowych zespołów...to też długa droga ;-)

#10 Witas

Witas

    Użytkownik

  • Members
  • 7 064 Postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 06 czerwca 2007 - 22:52

Jako że 4 miechy wakacji przede mną też mam w planach kryzys muzyczny, ciekaw jestem tylko, kiedy mnie dopadnie :D

#11 anchois

anchois

    Użytkownik

  • Members
  • 399 Postów
  • Płeć:Kobieta

Napisano 06 czerwca 2007 - 23:02

Mieliście tak?

muzyczny dołek mam średnio kilka razy w roku, często to po prostu przesyt i zbytnie osłuchanie się. ale przechodzi - mnie na przykład przez kilka dni nie rusza nic, a potem np. lastefę wynajdzie mi coś takiego, że padam na kolana (vide: Clann Zú), albo kupuję coraz nowsze i bardziej wypasione słuchawki, dzięki którym odkrywam zupełnie nowe oblicza tychże ogranych już i osłuchanych kawałków.

Aha, nawet U2 mnie tak nie bierze jak powinno..

mnie nie bierze już od jakiegoś roku. ale ciii...

#12 Witas

Witas

    Użytkownik

  • Members
  • 7 064 Postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 06 czerwca 2007 - 23:20

Mnie Pride przestaje brać powoli... :( Staram się słuchać najrzadziej jak się da, ale tego co przeżyłem słuchając tego kawałka pierwszy raz nie da się za whoy powtórzyć, a próbowałem w każdym stopniu każdego stanu.

#13 Sara

Sara

    hermit

  • Members
  • 1 856 Postów
  • Płeć:Kobieta

Napisano 07 czerwca 2007 - 08:51

Myślę, że to wielka rzadkość doznać tego samego, co się przeżywało za 1. razem odsłuchiwania danej piosenki.
Co ja bym oddała, żeby odsłuchać tak albumy U2... Ba, nie tylko U2, wszystkie.
Najbardziej boleję nad tą niewinnością muzyczną, którą utraciłam :mellow: .
"Long hair is an unpardonable offense which should be punishable by death."

#14 Johnny99

Johnny99

    Nothingman

  • Members
  • 10 523 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Club Tip Top

Napisano 08 czerwca 2007 - 07:41

A mnie Pride wciąż bierze za każdym razem, choć ostatnio słucham go średnio dwa razy dziennie :) Często jak leci boot, to spokojnie wysiedzę większość, ale jak zaczynają Pride nie ma siły, muszę wstać :D
Drink Scotch whiskey all night long
And die behind the wheel

Tak uważam.

#15 pablo

pablo

    26 lat z U2...

  • Members
  • 1 594 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Płock / Warszawa

Napisano 08 czerwca 2007 - 22:30

Mnie Pride przestaje brać powoli... :( Staram się słuchać najrzadziej jak się da, ale tego co przeżyłem słuchając tego kawałka pierwszy raz nie da się za whoy powtórzyć, a próbowałem w każdym stopniu każdego stanu.



Hi hi! Czytając to przypomniałem sobie, jak swego czasu (jakiś 98 rok) praktykowałem podobne triki. I chyba tez to było Pride. Nałożyłem na siebie bezwględny zakaz słuchania tego kawałka na jakiś tam czas (już nie pamietam)
Było to dość trudne zważywaszy na fakt, ze ówcześnie posiadałem jedynie oficialne albumy (boy - pop) + kilka (trzy może cztery) bootlegi a na każdym Pride :D
A U2 słuchałem bardzo , bardzo dużo i ciągle musiałem w odpowiednim momencie przeskoczyć Pride.

Niestety nie pomogło. Już nigdy Pride nie wywołało u mnie dreszczy, takich jak na początku. :(

1. U2 * 2. Queen * 3. Metallica * 4. Marillion * 5. Pink Floyd * 6. R.Stones * 7. Iron Maiden * 8. Radiohead * 9. Deep Purple * 10. D.Mode

U2 TOP 10: The Unforgettable Fire, Exit, Luminous Times, All I Want Is You, Ultra Violet, Acrobat, The Ground Beneath Her Feet, Electrical Storm, Sometimes You Can't Make It On Your Own, Magnificent


#16 Sara

Sara

    hermit

  • Members
  • 1 856 Postów
  • Płeć:Kobieta

Napisano 08 czerwca 2007 - 22:45

Pablo, nie łam się, może potrzebujesz jakiegoś bodźca zewnętrznego, który przywróci tej piosence ogień, jakiegoś "mocnego" wydarzenia z nią związanego. (Nie żebym proponowała skok na bugnee słuchając jej ;).)

Dziś stwierdziłam, że nie będę słuchać U2 do 22 czerwca. Zobaczymy, czy wytrzymam. Na razie minęło od tej decyzji jakieś kilka godzin. Trzeba przyznać, że każda piosenka inaczej brzmi, po jej dłuższym niesłuchaniu, oby piosenki z "POP" były "nowsze" i mniej dla mnie znane na zlocie :X.
"Long hair is an unpardonable offense which should be punishable by death."

#17 grusia

grusia

    Użyszkodnik.

  • Members
  • 2 254 Postów
  • Płeć:Kobieta

Napisano 09 czerwca 2007 - 09:54

Dziś stwierdziłam, że nie będę słuchać U2 do 22 czerwca. Zobaczymy, czy wytrzymam. Na razie minęło od tej decyzji jakieś kilka godzin. Trzeba przyznać, że każda piosenka inaczej brzmi, po jej dłuższym niesłuchaniu, oby piosenki z "POP" były "nowsze" i mniej dla mnie znane na zlocie :X.

A mnie po zlocie tak bierze na słuchanie U2 :) Przed raczej tyle co zwykle lub wręcz mniej słucham ;)

#18 Margot

Margot

    Użytkownik

  • Members
  • 1 132 Postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:Warszawa

Napisano 09 czerwca 2007 - 21:00

Dziś stwierdziłam, że nie będę słuchać U2 do 22 czerwca. Zobaczymy, czy wytrzymam. Na razie minęło od tej decyzji jakieś kilka godzin. Trzeba przyznać, że każda piosenka inaczej brzmi, po jej dłuższym niesłuchaniu, oby piosenki z "POP" były "nowsze" i mniej dla mnie znane na zlocie :X.


Masochistka :P !

Ja bym tak nie mogła... Może dlatego, że (porównując do niektórych tu obecnych osóB) moja fascynacja U2 nie trwa bardzo długo (niecały rok).
jJeszcze wiele obszarów twórczości U2 jest przeze mnie nieodkrytych i to jest właśnie piękne! Ostatnio po raz pierwszy mocno zasłuchałam się w TUF :rolleyes: Wspaniałe momenty...

#19 Sara

Sara

    hermit

  • Members
  • 1 856 Postów
  • Płeć:Kobieta

Napisano 09 czerwca 2007 - 21:44

@grusia, przez ostatni czas wsłuchiwałam się tylko w POP'owe granie, by się przygotować na zlot i obawiam się, że mogłam przedawkować :X.

Masochistka :P !

Każdy ma wady i zalety ;PP.

jJeszcze wiele obszarów twórczości U2 jest przeze mnie nieodkrytych i to jest właśnie piękne! Ostatnio po raz pierwszy mocno zasłuchałam się w TUF :rolleyes: Wspaniałe momenty...

Margot, to wielkie szczęście, ale (jeśli to możliwe) zostawiaj sobie te smakowite kąski na "później" ;].
"Long hair is an unpardonable offense which should be punishable by death."

#20 grusia

grusia

    Użyszkodnik.

  • Members
  • 2 254 Postów
  • Płeć:Kobieta

Napisano 09 czerwca 2007 - 22:00

@grusia, przez ostatni czas wsłuchiwałam się tylko w POP'owe granie, by się przygotować na zlot i obawiam się, że mogłam przedawkować :X.

A widzisz! Mówiłam! ;]

Każdy ma wady i zalety ;PP.

:lol: :lol:



Dodaj odpowiedź



  


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych