2015-11-24 - Dublin, Ireland - 3Arena
#1
Napisano 09 września 2015 - 06:35
#2
Napisano 11 września 2015 - 12:28
1. Owłos (płyta GA1)
in search of experience
to taste and to touch
and to feel as much
as a man can
before he repents"
#3
Napisano 13 września 2015 - 16:39
Kto planuje jutro rano polowac na bilety?
Kto planuje wybrac sie na koncert i w jakim przedziale cenowym?
#4
Napisano 24 listopada 2015 - 21:41
#5
Napisano 24 listopada 2015 - 23:48
Mamy dzisiaj Bad, więc jakaś niespodzianka jest
Jest też oczywiście 40
#6
Napisano 26 listopada 2015 - 13:38
Drugi Dublin nie miał już takiej siły, mocy i świeżości jak pierwszy, co nie znaczy, że był "zły". Oceniłbym go bardzo wysoko, na poziomie trzeciego Berlina. Klasyki nie wybrzmiały tak mocarnie jak dzień wcześniej (chociaż Bullet był najlepszy jaki słyszałem na tej trasie, wgniatał w ziemię, chociaż tak, wciąż za długi ). Out of Control również zmiotło kompletnie, w sumie najmocniej się czuło wtedy, że po prostu nie da się nie skakać, to była automatyczna reakcja organizmu, taki nagły wyrzut adrenaliny, który się czuje w okolicach żołądka, coś na podobiznę "motyli w brzuchu".
No i w końcu nie było mi dane usłyszeć Ajstyla na tej trasie Ale nie żałuję wcale, bo jak kończyć, to czterdziechą. W dodatku Bad najlepszy na europejskim legu, bo wydłużony (w całości "z winy" Bono, który całą zwrotkę próbował dorwać irlandzką flagę, z 6 rzucali, ale doleciała jedna ). Dużym zawodem było to, że nie wzięli nikogo do AoH, ale za to fajnego gościa z Brazylii przebranego za B-Mana wzięli do Desire. Mojego transparentu chyba Bono nie zauważył Na Meerkacie chyba też nie było widać, bo Brazylijczyk za szybko "przejechał" po płycie.
Atmosfera rewelacyjna, przy scenie (byłem 3 rząd od barierek na wysokości E-Stage, ale stojąc od 16:30 można było być spokojnie w drugim) niemal nikogo z Irlandii (za to jak był, to jakiś młokos z bardzo ładną dziewczyną, na oko 19-20 lat, cały koncert skakali, zdecydowanie na plus, ale gość musi mieć przejebane w szkole ). Generalnie pod barierkami reprezentacja reszty świata - USA, Brazylia, Włochy, Holandia, Finlandia, Austria (Austriak cieszył się jak dziecko [albo ja w Brukseli na 360] jak usłyszał swoje pierwsze Bad w życiu, piękny obrazek). Głównie weterani typu "a w 87 w Amsterdamie, to był szoł...". No i wygrywająca wszystko nowozelandzka para, która przyjechała na jeden dzień, na jeden koncert i zapłaciła za przelot 3000 USD Czułem się takim letnim fanem przy nich Ale dostałem od gościa breloka. Taki widocznie zwyczaj tam, że się pamiątki przywozi ZE sobą do kraju, do którego się jedzie. Duże WOW.
Następnym życzę ASOH, 11 o'Clock i wszystkiego co najlepsze!
in search of experience
to taste and to touch
and to feel as much
as a man can
before he repents"
#7
Napisano 26 listopada 2015 - 19:10
dotarlam dzis do miasta, 3arena jest wspaniale odnowiona, i odliczam h do 3. koncertu. uslyszec ASOH, moze to szczescie zagosci wlasnie jutro.
pozdrowienia z North Side!
IrishGirl z u2.heh.pl
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych