Skocz do zawartości


Zdjęcie

Kraków Live Festival 20 - 22 sierpnia 2015r.


26 replies to this topic

#21 acr

acr

    mam tu fajne drzewko

  • Moderatorzy
  • 17 741 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:skądinąd.

Napisano 23 sierpnia 2015 - 07:47

jak ktoś się jarał klimatami pewnie tak, ale my uciekliśmy jednak w miasto bo mi szczerze tego dnia brakło sił na dobre raps-bansy już a i naprawdę nikt nie chciał iść za bardzo, to nie. dziwiłem się właśnie z Karolem że Ciebie nie ma jak Henryk Lamaaa grał, no ale bywa bywa. 



#22 Max

Max

    nocny tabaskowicz

  • Moderatorzy
  • 9 091 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:The Joshua Tree National Park, CA

Napisano 23 sierpnia 2015 - 09:51

No sprawy się nieco pokomplikowały i musiałem odpuścić :(

#23 Yasiu

Yasiu

    .

  • Members
  • 2 675 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Kraków

Napisano 23 sierpnia 2015 - 13:40

Ja na Henryka poszedłem i trza przyznać, że z obu dni (byłem też w czwartek) absolutnie najmocniejsze show (dziwki, lasery, wizualizacje) i zdecydowanie największy feedback od publiczności (ale i frekwencja najwyższa). Muzycznie, były momenty świetne (np Swimming Pools, King Kunta, Bitch dont kill my vibe), były też momenty - jak dla mnie - zbyt ciężkie, niesłuchalne, ale też nie jestem znawcą jego twórczości nie jestem.

 

TV on the Radio to dla mnie koncert wyczekany od lat, koncert, który dziesiątki razy wyobrażałem sobie w głowie, a ostatecznie wyglądał zupełnie inaczej. Może było zbyt dużo nowej płyty w secie, ale klasyki typu Wolf Like Me, DLZ czy najdoskonalszy finał w postaci Staring at the Sun sprawiły, że całe Future Islands siedziałem na trawniku by ochłonąć.

 

MO bardzo na plus, co prawda uciekłem z ostatnich 3-4 piosenek, by dopchać się blisko barierek na TV on the Radio.

 

W pierwszym dniu Foals zgodnie z oczekiwaniami wygrali, brzmieli potężnie, nowe piosenki zażarły, stare też. Bardzo pozytywnie Ratatat. Macabees przeciętnie, ale mieli momenty (np No Kind Words, Pelican).



#24 andie

andie

    (not) original of the species

  • Moderatorzy
  • 5 687 Postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:znad Nilu

Napisano 23 sierpnia 2015 - 19:59

mnie Wild Beats w żadnym razie nie nudziło, ale oni grają idealną muzykę, jaką lubię najbardziej, więc to był koncert dla mnie skrojony i też trochę wyczekany. nadal się zastanawiam, dlaczego TV On The Radio jednak mi nie podeszło, a żadnych oczekiwań wobec nich nie miałam. no bywa.


Is there an order in all of this disorder
Is it like a tape recorder
Can we rewind it just once more

#25 acr

acr

    mam tu fajne drzewko

  • Moderatorzy
  • 17 741 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:skądinąd.

Napisano 23 sierpnia 2015 - 22:48

to może też wina nieco nagłośnienia które im dalej od sceny tym gorsze było aż do TV on the Radio. ale Wild Beasts ogólnie po trzech numerach zaczęli grać kolejny taki sam i jakoś woleliśmy się odświeżyć wod... heinekenem. bo tak, heineken znów jak woda.



#26 margo

margo

    Użytkownik

  • Members
  • 4 358 Postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:zielone wzgórze

Napisano 23 sierpnia 2015 - 23:32

Nagłośnienie fakt na WB z tyłu było słabo słychać, już lepiej poza namiotem.
Moje odczucia trochę sie pokryją z acrowymi.
Pojechałam właściwie dla TOTR i ewentualnie sie przekonać do Future Island (udało się).
Szkoda tylko jednej rzeczy, że podział wykonawców na sceny to chyba był przypadkowy, choć może się mylę ale na TOTR stałam wokół większości czekającej na Lamara i średnio bawiących się na Tivikach. Ale to w sumie mankament wielu festiwali...
TOTR prawie idealni, bo Happy Idiot takie tylko od niechcenia odśpiewane, ale reszta już tak jak miała być. Z najnowszej dla mnie najlepiej zabrzmiało Winter. A z klasyków całe trio na koniec czyli DLZ Repetition i Starring at The Sun.
Co FI nie podchodzili mi, ale koncert na LIVE mnie przekonał. Taka fajna pozytywna energia była, że aż chciało się skakać i tańczyć. Koncertowo świetni, jeśli wydadzą płytę koncertową to będę słuchać, bo zwykła nie ma aż takiego fanu jak live.
Fajnie znów było zobaczyć MO.Rok temu w Ostravie stałam na barierkach i średnio widziałam jej wizualki, teraz mogłam je popodziwiać. A jest co. Jej muzyka mi się już przejadła, bo katowałam ją już trochę wcześniej, ale w sumie fajnie że wpadła i fajnie rozbujała publikę.
Nie znałam wcześniej WB i chyba dopiero na zimę ich zostawię, bo zimą zazwyczaj smentów słucham, wtedy może bardziej doznam, teraz nie. Szkoda mi czwartku i Foalsiaków, bo to energetyczny rozp... jest. Zastanawiałam się by nie zostać na Rudimentalu w sobote, ale na jeden koncert mi się już nie chciało. Myślałam też by nie wskoczyć na Taurona na moment, ale chyba już nie te lata. A szkoda bo i Kiasmos i Ghostpoet...
A i fajnie, że na opaskę festiwalową mogłam wejść do Muzeum Narodowego za zyczka a wejście na Wawel było chyba z piątaka, ale tu juz czasu nie było więc tylko połaziłam wokół.

Music can change the world, because it can change people.
 


#27 acr

acr

    mam tu fajne drzewko

  • Moderatorzy
  • 17 741 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:skądinąd.

Napisano 24 sierpnia 2015 - 00:06

Jak to nie byłaś na Wawelu? Sam Waz obsikał te mury! Legendarne miejsce!





Dodaj odpowiedź



  


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych