Poza tym, z podkładu z taśmy wyleciało "haha huhu" - ciekawe dlaczego.
Też zauważyłem ostatnio i trochę smutne. Ale czasami Bono również dodaje od siebie ten odgłos i brzmi to 100 razy lepiej i mocniej. To powinien Bono wyłącznie sam naśladować - zero taśmy, brzmiałoby jeszcze lepiej.