102 replies to this topic

[depe]

Ostatnie Tango w Paryżu..

(pewnie wszyscy pamiętają te scene z anal-sex..na masło..)

Historia zatoczyła koło.. jeśli chodzi o dymanie w dupe..

Dziś nie Marlon wydymał na masło paryżan.. a.. U2..

i to bez masła..

 

https://www.youtube.com/watch?v=I2WAS31za7I

[Luelle]

Prawdopodobnie i tak dla większości osób na widowni był to pierwszy koncert i im wszystko jedno ile i jakie piosenki zagrają (byleby były hity) i dla nich to z pewnością był udany show, ale jeśli ktoś się interesował i znał wcześniej setlisty to może się poczuć rozczarowany. Ja z pewnością mimo wszystko bym była

[depe]

Prawdopodobnie masz racje.

Prawdopodopnie byłbym wściekły.

[Doty]

Jechać czy opieprzyc bilety? Co bardziej się opłaca

[depe]

Jedz! Dorota!! Jedz!

 

Gorzej być nie może.. 

[Doty]

No też tak myślę jeszcze jutro i sobota do skóra nią w niedziele mo ze na dobre imię będą chcieli zapracowac

[depe]

Pamiętam.. ze starych czasów, ze zawsze miałaś farta.. Jedz.. 

[Doty]

Farta? Miłe towarzystwo na koncercie to 80 % udanej imprezy. Pozdrowienia dla Morfeusza tak a propo ostatniego Paryża

[Johnny99]

 

Może powinni nagrywać wszystkie koncerty pod ewentualne późniejsze DVD i wybierać po fakcie najlepszy show, bo im ewidentnie taka presja nie służy. Wyszedł z tego sztywny kloc.

 

Ten ich perfekcjonizm nadaje się wyłącznie do terapii. Pilnej.

 

Ale zabawne, bo jeszcze parę miesięcy temu dawali wywiady, jak to "już nie muszą", po co się spinać, fani U2 są inteligentni, a może wrócimy do klubów itp.itd. Po czym zachowują się dokładnie odwrotnie, kolejny raz. Od dłuższego czasu ten schemat się idealnie powtarza. Na to na pewno jest jakaś nazwa w psychologii. Ewidentnie sobie nie radzą ze sobą. Ale cóż - fani kupią wszystko, zapłacą dowolne sumy i jeszcze się będą zabijać o resztki biletów.

 

Na przyszłość może niech po prostu zagrają show wyłącznie do kamer, najlepiej 10 razy z rzędu, wtedy na pewno wszystko wyjdzie perfect, a przy okazji fani nie zostaną oszukani.

[devonukkk]

Przecież można nagrać nawet 10 godzin materiału, a później sobie wycinać. Ale oni popieprzeni są.

Najlepsze że ludzie zaczęli śpiewać Sweetest Thing, a tu dupa

Do tego jeszcze mnóstwo pomyłek, ale pewnie wejdą do studia żeby to napraw

perfect show...anyway luv u2

[depe]

@J99

Trochę pojechałes. I trochę przerysowałeś.. ale zgadzam sie z tym w 99%

[devonukkk]

@J99

Trochę pojechałes. I trochę przerysowałeś.. ale zgadzam sie z tym w 99%

a co sie zdarzyło tej "Night in Paris H. " ?///////

[depe]

Paris Hilton nie było..

[acr]

Jedyną osobą która nie spinała się w Paris był Adam. Ta trasa od początku jest trasą Adam & The Claytons.

Adam nie spina się w Paris, w Hiltonie też pewnie nie. A całą reszta, well.

[depe]

Adam to 1/164 U2..

[Look]

Czytam i nie wierzę. Wczoraj w innym temacie pisałem o tej pieprzonej reżyserce na każdym kroku, ale dzisiaj to jest reżyserka Level Hard. 

[depe]

Level Hard. 

 

Dobrze napisane.

[pjkrupa]

Zupelna spekulacja ale skoro dzisiaj tez nagrywaja film to moze wczoraj chodzilo tez o oszczedzanie glosu Bono. W kazdym razie kiepsko - plus przyznam ze nie rozumiem po co po raz kolejny kreca Paryz skoro mieli nawet na tym legu do wyboru Barcelone/Berlin/Glasgow/(Dublin - ale o tym chyba jeszcze nie wiedzieli kiedy oglaszali HBO)

[pjkrupa]

DVD z Berlina mialoby sens moim zdaniem

[Jacob]

Swoją drogą kto normalny robi DVD z ostatniego koncertu półrocznej trasy (w chwili ogłaszania Paryż był ostatnim koncertem w planie)? Zwłaszcza, że panowie mają swoje lata i naturalnie muszą być już przemęczeni. Już chociaż Londyn mogli nagrać, 6 koncertów to byłoby z czego powycinać. Nie wspominając o tym, że nie mają jeszcze w swojej karierze filmu z Nowego Jorku, a przecież grają w tym mieście nieustannie. No ale to jest U2, to jest U2logic. Tego nie ogarniesz. Oni żyją w swoim świecie - zwłaszcza Bono.