Prossz Zebrałam się, napisałam, i nie wiem, czy jest tak jak być powinno i jak wypada żeby było, ale jest. Ja to tak słyszę i czuję. A ilość różnych wersji interpretacji tego tekstu jest chyba większa niż jest w nim słów.
Jeszcze sobie dodam, że IMO cały ten utwór muzycznie jest trochę za słodki, za lekki do tak smutnych słów. I też, że ten tekst jest bardzo OK, ale ma dla mnie mocno dziwne momenty. With a mouth full of teeth you ate all your friends ? c'mon, to nie brzmi dobrze. Ani to cool down mama, nie.
Ale starałam się
najjaśniejsza z gwiazd
skrywa wielki mrok
lśnić chce tylo dla siebie
od innych odwraca wzrok
zawsze byłem przy Tobie
kiedy pragnęłaś mnie
czemu odmawiasz innym
tego, co Ty możesz mieć ?
ochłoń kotku, dobrze już...
ochłoń kotku, dobrze już...
choć obiecujesz cuda
to wszystko obłuda
a ja jak pies wciąż patrzę z dołu
może okruch trafi się z Twego stołu
byłaś piękna jak obrazek
tylko przez kilka chwil
Twoją twarz zmieniły
setki nieszczerych min
coraz więcej masz wrogów
przyjaciół znów mniej
serca łamiesz im, bo
myślisz że zrosną się
choć obiecujesz cuda
to wszystko obłuda
a ja jak pies wciąż patrzę z dołu
może okruch trafi się z Twego stołu
siostra Anna mawia, że
trzech w jednym łóżku nie mieści się
życie i śmierć
prawie jednym jest
gdy godności nam brak
choć obiecujesz cuda
zaufać mi się nie uda
i znów jak pies popatrzę z dołu
może okruch trafi się z Twego stołu