Moja ulubiona pozycja z Songs Of Innocence, taka mroczna, tajemnicza, cyniczna. Oczywiście nie jest dosłownie, jest bardzo luźno i "po mojemu". Ale za to jest do muzyki.
ranek
to samo znów śniadanie
a na biurku kilka nudnych gazet
dzień dziś jak co dzień, bułka z masłem
zwyczajnie
twój strój
jest w kolorach przebaczenia
w oczach świąteczne masz życzenia
szat purpura czeka już, byś ubrał ją
tej nocy spokojnie będziesz znów spać
w twoich snach nie ma bólu i zła
jutrzejszy świt będzie - nie twoich - pełen ran
tej nocy spokojnie będziesz znów spać
sny
nie spełniają się, to bzdura
cisza aż krzyczy w zimnych murach
zbyt ciemnych, by się mogło udać
tej nocy spokojnie będziesz znów spać
w twoich snach nie ma bólu i zła
jutrzejszy świt pełen nowych ran
lecz tej nocy spokojnie będziesz znów spać
kończy się nadzieja
złoczyńcą czy kaznodzieją
jest kto ból zadaje, choć miał koić go ?
tej nocy spokojnie będziesz znów spać
w twoich snach nie ma bólu i zła
jutrzejszy świt pełen nowych ran
lecz tej nocy spokojnie będziesz znów spać
spokojne będziesz znów spać
twoje sny jak ptak wzbiją się w dal
będziesz świętym w aurze twych kłamstw
tej nocy spokojnie będziesz znów spać