Co prawda jest już marzec, ale jakby nie było, temat wciąż na czasie .
Cóż, moje TOP5 albumów 2013 roku przedstawia się następująco:
1. The Next day - David Bowie
2. Days Are Gone - Haim (zdecydowanie spodoba się zwolennikom współczesnego alternatywnego popu, wielbicielom płyt Madonny czy Fleetwood Mac z lat 80! - siostry Haim przypomniały, przynajmniej mi, jak brzmią lata 80. )
3. AM - Arctic Monkeys
4. Reflektor - Arcade Fire (Nietuzinkowe teksty, brzmieniem przypominające brytyjski rock lat 70. - coś à la The Clash )
5. Like Clockwork - Queens Of The Stone Age
Już poza top5 mogłabym jeszcze wymienić takie albumy jak:
Daughter – “If You Leave”,
Foals - "Holy Fire" (zespół ma charakterystyczny styl, słuchając ich muzyki w głowie mam cały czas zespoły takie jak The Cure, czy Talking Heads, także jeśli ktoś lubi taką muzykę to zdecydowanie polecam )
oraz wspomniane już "Random Access Memories" – Daft Punk i Kanye West - Yeezus, który jest naprawdę dobrym albumem.
Mega wyróżnienie wędruje natomiast do The National – “Trouble Will Find Me” - album pełen ciepłych brzmień i wrażliwości, która chwyta za serce
W sumie zebrało się dziesięć najlepszych wg. mnie albumów zagranicznych (z polskich powstałby mi kolejny ranking )