26 replies to this topic

[acr]

Ok, mówicie że spoko, to macie. Najlepsze przejścia, no co tu dużo mówić. Znamy takie, czasem im się zdarzały genialne patenty na połączenie jednej piosenki z kolejną, no i o tym będziemy tu właśnie rozmawiać.
O tym, wyłączając intra do Where The Streets Have No Name bo ma swój oddzielny wątek o tu: http://u2forums.com/...-intro-streets/ więc jak ktoś o tym napisze, i tak się post przeniesie. Ale nie wkurzajcie obsługi forum

Ok, no to może ja zacznę. Czasem może być trudno bo zazwyczaj nagrania są dzielone choć być nie powinny właśnie, no i tak właśnie jest w przypadku tego którym chciałbym zainaugurować.

2005, Vertigo Tour, pierwszy koncert w Europie, koncert na którym zrobili kilka wspaniałych rzeczy których potem nigdy nie powtórzyli, idioci. Krótko - Until > Electric Co. Larry pod koniec Untila zaczął nabijać stopą rytm Electric Co., jeszcze pod Edge'ową burzą gitarowego nojzu, po czym kontynuował a reszta zespołu zaczęła kolejną piosenkę. Epickie moim zdaniem.

Until (najlepiej zacząć od czasu 4:00)
http://www.youtube.com/watch?v=_tebQn5ov9c&feature=relmfu


i Electric Co. (najlepiej sobie wcześniej odpalić i załadować przynajmniej początek i sprytnie przełączyć)
http://www.youtube.com/watch?v=c_s-tbhWr5w



Jak trafie to jakoś w całości, zrepostuje.

No, dajecie Wasze typy

[Yasiu]

Może oczywista oczywistość, no ale:
Pop Muzik na fade oucie i przywalający nagle bas z Mofo zwłaszcza wersja z Leeds, choć tego akurat youtube nie ma.

[Dudzio]

Na ostatniej trasie bardzo mi się podobało przejście Mothers Of The Disappeared w Walk On, kiedy "oooo" pierwszego po pierwszym brzdęknięciu Edka elegancko zamieniało się w "ooo" drugiego

[nemezis]

Uwielbiam przejście z Out of Control do SBS z koncertu w Slane. Chodzi o ten wspaniały pomysł na uzyskanie genialnego kontrastu pomiędzy młodzieńczym, "niewinnym", melodyjnym i urzekającym swą prostotą Out of Control a wchodzącymi znienacka werblami z buntowniczego, gniewnego, wojowniczego, dojrzałego SBS. Przejście między tymi dwoma krańcowo odmiennymi klimatami obu kawałków: naiwnym(w znaczeniu in plus), sentymentalnym, wręcz nostalgicznym ("our first single") Out of Control a dynamicznym, walecznym, zaangażowanym SBS - em : to wszystko w efekcie zawsze gwarantuje mi uczucie dostania obuchem po łepetynie, w jak najbardziej pozytywnym sensie i przenika do szpiku kości, niesamowite, przejmujące wrażenie, za każdym przesłuchaniem tak samo mocne.

[The Fly]

Może oczywista oczywistość, no ale:
Pop Muzik na fade oucie i przywalający nagle bas z Mofo zwłaszcza wersja z Leeds, choć tego akurat youtube nie ma.

Gdy Bono zaczynał od Łarszała w Polszy to brzmiało to równie ciekawie

[Lnx]

Uber-płynne przejście Until / New Year's Day na Zoo TV. W szczególności mam w pamięci wersję z Sydney DVD, głównie ze względu na genialną grę świateł (wiecie, te reflektory buszujące po całym stadionie itp. ).

[The Fly]

O to jak mówisz o New Year's Day to muszę napomknąć o przejściu między October i wspomnianym już NYD, szczególnie świetnym w okresie October Tour i War Tour, ale także w późniejszych latach i żeby nie być gołosłownym, link:

z 87

http://www.youtube.c...h?v=7u2JMaV__Pg

Polecam również wersję z 1984r z Glasgow, czy świetne wykonanie w Nantes
Dobra jest też wersja z Brukseli, ale i tak ulubionymi pozostają te z wczesnych lat

[derka]

Nie wiem, czy to jest najlepsze przejście, ale bardzo lubię przejście z Ajstyla do All I Want Is You, na tym koncercie ma jakąś magię w sobie

http://www.youtube.c...h?v=Alu_hzm43Uw

[olekcj111]

Uwielbiam przejście z Out of Control do SBS z koncertu w Slane. Chodzi o ten wspaniały pomysł na uzyskanie genialnego kontrastu pomiędzy młodzieńczym, "niewinnym", melodyjnym i urzekającym swą prostotą Out of Control a wchodzącymi znienacka werblami z buntowniczego, gniewnego, wojowniczego, dojrzałego SBS. Przejście między tymi dwoma krańcowo odmiennymi klimatami obu kawałków: naiwnym(w znaczeniu in plus), sentymentalnym, wręcz nostalgicznym ("our first single") Out of Control a dynamicznym, walecznym, zaangażowanym SBS - em : to wszystko w efekcie zawsze gwarantuje mi uczucie dostania obuchem po łepetynie, w jak najbardziej pozytywnym sensie i przenika do szpiku kości, niesamowite, przejmujące wrażenie, za każdym przesłuchaniem tak samo mocne.

Zgadzam się! Mi natomiast bardzo podobało się przejście między remixem "Go crazy" Do "Sunday" z 360 Tour. Też bardzo podkreślało ten kontrast... "WTF? We just want to dance..."

[Jacob]

Nie wiem, czy to jest najlepsze przejście, ale bardzo lubię przejście z Ajstyla do All I Want Is You, na tym koncercie ma jakąś magię w sobie

Ten koncert w ogóle jest cały magiczny

A ja ze swojej strony zapodam klasyka z Zoo TV mianowicie przejście pomiędzy Ultravioletem a WoWY. Może nie jest zbyt efektowne ale samo to, że łączy te dwa arcydzieła zasługuje na uznanie.
http://www.youtube.com/watch?v=uOdtBmlP9cQ

[The Fly]

Zapomniałem na śmierć o klasycznym już przejściu między I Threw A Brick i A Day Without Me... W momencie gdy Larry gra solo (raz dłużej, raz krócej) już wiemy, że za chwilkę będziemy skakać do ADWM ^^

http://www.youtube.c...h?v=w1r9UDjyfDA

EDIT: Jacob, świetne !

[piotrasik]

Jacob, faktycznie, trafione idealnie. Ja mam do zaproponowania coś banalnego, ale za każdym razem czuję ciary przy tym przejściu/nie-przejściu a już w Turynie to ciary i łzy!
Piękno -> Bono -> Larry nabija -> i bum i jeszcze boniowanie Bono na samym początku zaraz po mesydż of low!
MLK -> Walk On !
http://www.youtube.c...e=results_video

cud miód i orzeszki!

[nemezis]

Zgadzam się! Mi natomiast bardzo podobało się przejście między remixem "Go crazy" Do "Sunday" z 360 Tour. Też bardzo podkreślało ten kontrast... "WTF? We just want to dance..."

No właśnie, dzięki za przypomnienie mi tego przejścia. Pisząc o przejściu między Out of Control a SBS, wiedziałam, że jeszcze gdzieś zachwycałam się takim kontrastowym przejściem do SBS-a, tylko jakoś z pamięci nie mogłam na szybko sobie tego "wyłowić". Tak, remix Crazy / SBS to jest to! Strasznie ruszają mnie takie kontrasty.

piotrasik - dokładnie mam tak samo przy MLK -> Walk On, wzruszenie na maxa!

ps. mam pytanie do forumowiczów: czy odczuwacie potrzebę (ja taką odczułam, po "zasiedzeniu się" i pogrążeniu po uszy w nowych wątkach forum dot. intra do Streets i przejść między piosenkami) założenia analogicznego tematu, tylko dotyczacego najlepszych, najbardziej trafionych, adekwatnych, najlepiej wkomponowanych, najlepiej wykonanych etc., etc. snippetów na koncertach U2. Nie wiem czy już czegoś takiego kiedyś nie było, jak tak to mnie oświećcie w tym temacie Snippetów było tyle,że jest w czym wybierać, podzielmy się tymi ulubionymi.

Piszcie co o tym myślicie.

[andie]

jestem za tym jak najbardziej dobry pomysł.

[patmart]

nie wiem czy pasuje do tematu, ale jak dla mnie przejście z tego intra do zoo station - FUCKIN' AWESOME

http://www.youtube.c...ture=plpp_video

[Jacob]

patmart - o tak, EPIC!!!

Skoro już jesteśmy przy mistycznych przejściach do Zoo Station nigdy nie wykonane na koncercie ale jakże magiczne:
http://www.youtube.c...h?v=faXJzKxqc8Y

[biz]

ps. mam pytanie do forumowiczów: czy odczuwacie potrzebę (ja taką odczułam, po "zasiedzeniu się" i pogrążeniu po uszy w nowych wątkach forum dot. intra do Streets i przejść między piosenkami) założenia analogicznego tematu, tylko dotyczacego najlepszych, najbardziej trafionych, adekwatnych, najlepiej wkomponowanych, najlepiej wykonanych etc., etc. snippetów na koncertach U2. Nie wiem czy już czegoś takiego kiedyś nie było, jak tak to mnie oświećcie w tym temacie Snippetów było tyle,że jest w czym wybierać, podzielmy się tymi ulubionymi.

Piszcie co o tym myślicie.

Był już podobny temat, o tutaj Najlepsze & najgorsze snippety
Warto go odkurzyć

[nemezis]

Wracając do tematu - słuchając ostanio Zoo Tv z Sydney przypomniałam sobie o przejściu, ktore wywołuje u mnie efekt wstrząsowy i ciarogenny, z podobnego powodu jak przejście między OOC a SBS (o którym pisałam kilka postów wyżej), czyli z powodu zaskakującego kontrastu. Chodzi o przejście z Dirty Day do Bulleta. Kończący Dirty Day falset Bonia, wibrujące w eterze "It won't last the kissing time" a tu niczym pierwszy grzmot nadchodzacej burzy, rozdzierające powietrze pierwsze dźwięki Bulleta - super sprawa, coś pięknego!

http://www.youtube.c...e&v=OpWkDFSkzYM

[The Fly]

Wracając do tematu - słuchając ostanio Zoo Tv z Sydney przypomniałam sobie o przejściu, ktore wywołuje u mnie efekt wstrząsowy i ciarogenny, z podobnego powodu jak przejście między OOC a SBS (o którym pisałam kilka postów wyżej), czyli z powodu zaskakującego kontrastu. Chodzi o przejście z Dirty Day do Bulleta. Kończący Dirty Day falset Bonia, wibrujące w eterze "It won't last the kissing time" a tu niczym pierwszy grzmot nadchodzacej burzy, rozdzierające powietrze pierwsze dźwięki Bulleta - super sprawa, coś pięknego!

http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=OpWkDFSkzYM

Dokładnie o tym samym dziś myślałem, wchodzę, a tu ktoś mnie ubiegł !

[nemezis]

Dokładnie o tym samym dziś myślałem, wchodzę, a tu ktoś mnie ubiegł !

No proszę bardzo, telepatia jakaś czy cóś?