U2 Live at Red Rocks: Under a Blood Red Sky
#2
Napisano 15 sierpnia 2011 - 17:31
Dla większości są dobrze znane ale może, ktoś z nowych forumowiczów chciałby się do zabawy dołączyć.
- bierzemy jedno DVD koncertowe U2 i głosujemy na naszym zdaniem "najsłabszy" kawałek na płycie, tzn na ten, który chcemy aby odpadł. Zasady identyczne jak w survivorach albumowych.
- na głosowanie mamy conajmniej 48 h (za każdym razem określę konkretną godzinę zakończenia głosowania w zależności kiedy będę mógł zliczyć głosy), każdy ma jeden głos, głosowanie jest jawne, tzn. piszemy post, a nie pm, nasz typ piszemy pogrubioną czcionką i tylko takie głosy będę liczył, a uzasadnienie wyboru jest oczywiście mile widziane, wedle uznania i chęci
- oczywiście obowiązuje całkowity zakaz zmieniania typów
- osoba, która założyła Survivor po określonym czasie zlicza głosy, wykreśla jeden, ten "najsłabszy" utwór z płyty i głosujemy dalej, aż zostanie jeden kawałek
- na koniec każdego survivora możemy ułożyć ranking, w zależności od tego w jakiej kolejności poszczególne utwory odpadały
- survivory są prowadzone pojedynczo, tzn nie można założyć nowego póki się nie skończy poprzedni
Zasady zapożyczyłem z survivorów prowadzonych przez Novię.
#3
Napisano 15 sierpnia 2011 - 17:44
U2 Live at Red Rocks: Under a Blood Red Sky, legendarny koncert wyreżyserowany przez Gavina Taylora, zarejestrowany 25 czerwca 1983 roku w naturalnym amfiteatrze w Górach Skalistych niedaleko Denver. Show odbył się w ramach trasy War Tour i przeszedł do historii za sprawą niesprzyjającej aury, która bez uporu i determinacji zespołu z pewnością doprowadziłaby do odwołania koncertu.
Występ pierwotnie został wydany w 1984 roku na kasecie VHS. W 2008 doczekał się remasteringu (pod czujnym okiem i uchem The Edge'a) i ukazał się na rynku na płycie DVD. Wersja zremasterowana jest poszerzona w stosunku do pierwotnej o pięć utworów.
U2 o koncercie w Red Rocks:
Larry: tylko w Ameryce można było znaleźć tak piękne miejsce położone w górach i zagrać tam koncert rockowy. Poszło na to mnóstwo pieniędzy - wszystko, co mieliśmy
w banku, i wszystko co zarobiliśmy w trasach.
McGuinness: ściągnęliśmy w to miejsce brytyjski zespół producentów, na czele którego stał producent przełomowego telewizyjnego show o nazwie "The Tube" i był na bardzo przychylny. Zatrudnienie reżysera i kamerzysty zajmującego się rock and rollem miało wielkie znaczenie, ponieważ w Ameryce takich byś nie znalazł. Jeśli ktoś chciał tam nakręcić koncert, wynajmował faceta, który na co dzień kamerował futbol i w podobnym stylu nagrywał też muzyczny show.
Adam: producenci ciągle nam powtarzali, że jest zbyt mokro, że oświetlenie jest pod napięciem i możemy jedynie wykorzystać backline i uruchomić system nagłaśniający, ale to i tak nie jest bezpieczne. Promotor naszego koncertu wypowiadał się na antenie radia, powtarzając: "Koncert odwołany, zorganizujemy go innym razem". Jednak nie rozważaliśmy takiej opcji. Nie stać nas było na przekładanie terminów - to była jednorazowa okazja.
The Edge: nasz promotor nie mógł w to uwierzyć. Sądzę, że nigdy w życiu nie słyszał o tak szalonym występie pod gołym niebem, który odbywałby się w najgorszą pogodę, jaką można sobie wyobrazić, czyli deszcz i wiatr. Uważał, że całkiem nam odbiło.
Bono: prawda jest taka, że w amfiteatrze było zaledwie dwa i pół tysiąca ludzi. Lał deszcz, nad górami były chmury i wielu do końca nie wiedziało, czy koncert się odbędzie, czy nie. Ponieważ nie wszyscy przyszli, trybuny nawet w połowie nie były zapełnione. Jednak sposób, w jaki zostało to sfilmowane, dawał wrażenie, że widownia była wypełniona po brzegi.
Obszerna historia dotycząca wydawnictwa.
Od siebie dodam, że duch, który tkwi w tym koncercie jest dla mnie porównywalny z tym, który pojawił się przy okazji "Slane Castle". To jest to samo U2!
#4
Napisano 15 sierpnia 2011 - 18:52
Miałem drobną zagwozdkę jak potraktować "Cry" z "The Electric Co." i "An Cat Dubh" z "Into The Heart". Na okładce wydawnictwa obie pary są potraktowane jako dwa tracki ale wiele sklepów internetowych traktuje je jako cztery więc dla urozmaicenia i my je tak potraktujmy.
Głosujemy na najsłabszy kawałek z poniższej listy:
1. Out Of Control
2. Twilight
3. An Cat Dubh
4. Into The Heart
5. Surrender
6. Two Hearts Beat As One
7. Seconds
8. Sunday Bloody Sunday
9. Cry
10. The Electric Co.
11. October
12. New Year's Day
13. I Threw A Brick Through A Window
14. A Day Without Me
15. Gloria
16. Party Girl
17. 11 O'Clock Tick Tock
18. I Will Follow
19. 40
Proszę o pogrubianie głosów! Tylko takie głosy będą się liczyć!
Głosowanie trwa do 23:59:59 18.08.2011 (najbliższy czwartek)
Ciężko coś wybrać, bo każdy utwór przepełnia niesamowita energia ale niech będzie,
Party Girl.
#5
Napisano 15 sierpnia 2011 - 20:35
#6
Napisano 15 sierpnia 2011 - 22:00
#7
Napisano 15 sierpnia 2011 - 22:06
A day without me
ale i tak było ciężko, bo... wiadomo
#9
Napisano 15 sierpnia 2011 - 22:42
Niech będzie
Surrender
#10
Napisano 15 sierpnia 2011 - 22:49
Nie przekonacie mnie, że Cry, traktowane jako samodzielny utwór, jest lepsze od kawałków na które padły już głosy...
#11
Napisano 15 sierpnia 2011 - 22:53
#12
Napisano 16 sierpnia 2011 - 05:40
#13
Napisano 16 sierpnia 2011 - 06:09
I have a vision... Television
Please tell a President to watch more TV
President is not avalaible to Me??? (Mirror Ball Man Zootv Washington Dc)
http://forum.u2guitartutorials.com/
#14
Napisano 16 sierpnia 2011 - 08:22
#15
Napisano 16 sierpnia 2011 - 10:43
#16
Napisano 16 sierpnia 2011 - 10:59
See through in the sunlight
#17
Napisano 16 sierpnia 2011 - 11:28
#18
Napisano 16 sierpnia 2011 - 11:40
#19
Napisano 16 sierpnia 2011 - 12:28
Stwierdziłem, że jak nie rozdzielę to będą pretensje, że nie rozdzieliłem .
Ależ Cry i Electric .Co to nierozdzieralna całość
I have a vision... Television
Please tell a President to watch more TV
President is not avalaible to Me??? (Mirror Ball Man Zootv Washington Dc)
http://forum.u2guitartutorials.com/
#20
Napisano 16 sierpnia 2011 - 13:48
W ten sposób głosuję na
The Cry
chociaż muszę obejrzeć DVD jeszcze raz, żeby być na bieżąco! Do surwajwora trzeba podejść profesjonalnie
in search of experience
to taste and to touch
and to feel as much
as a man can
before he repents"
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych