Widzisz Pan, bo U2 jest zorganizowane jak zespoły F1 i dlatego w U2 Crew mają nawet specjalnie oddelegowanego człowieka do takiej popierdółki jak mazanie flamastrem po tablicy.
Który pewnie zarabia kilkanaście tysięcy euro miesięcznie
Swoją drogą to fajna fucha, ciekawe czy nie potrzebowaliby kogoś nowego na to stanowisko ? ,,Osobisty pisarz zespołu U2 Wymagane umiejętności:pisanie na pionowych, często pochyłych powierzchniach, obsługa flamastrów różnych wielkości"
Osobiście pisałbym się na to stanowisko, może być także ,,Zakładacz czapki Edge'a", ,,Czyściciel pałeczek Larry'ego" (jakkolwiek to nie brzmi)lub ,,Konsultant Bono w sprawie znajdywania kolejnych problemów świata, które można poruszyć ze sceny w trakcie koncertu"
Jestem otwarty i czekam na telefon z Dublina