Sięgamy dna... czyja to wina?
To nie obchodzi Cię, choć dla mnie liczy się
Dryfujemy tak niepewnie
Ja ciągle czekam, by widzieć jak toniesz...
Chcę w Tobie zniknąć, lecz
Ty dla mnie zniknąć chcesz
Dałem Ci wszystko, czego tylko chciałaś
A to nie wystarczyło
Tych, co kochają Cię, ranisz tak
W dal odlatujesz niczym ptak
Oni widzą tylko skrzydeł Twych lekki ślad
Nie dosięgną Cię...
Ooo... Bez reguł grasz w miłości grę
Ooo... jesteś tak okrutna
Desperacja ciągle sprawia, że
Daję jej nabrać się
Całuję ją, aby kłamać
Przestała już
Dotyk jej cery - jak lekkich piór
Mój anioł wzniósł się pośród chmur
Niedostępny, zakazany wciąż
Jak powietrza pragnę Cię !
Ooo... Bez reguł grasz w miłości grę
Ooo... jesteś tak okrutna
Traktujesz mnie, jakbym nikim był
Mówisz, że kochasz, lecz wcale nie jest tak
...ten ból mi nie minie
...nasza miłość ginie.
Nie wiem, czy to strach, czy pożądanie
Narkotyk zły przyjemność daje
Dzisiaj w niebie, jutro gdzieś w otchłani
Me serce nie uspokoi się
Ta rana ciągle krwawić chce
Pośród miłości i naszych żądz
Uwięzieni
Zagubieni
Ooo... Bez reguł grasz w miłości grę
Ooo... jesteś tak okrutna
Ooo... Nie chcę dłużej przy tobie być
Ooo... jesteś tak okrutna
So Cruel
Started by
stokrotka
, sty 15 2011 11:03
3 replies to this topic
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych