Ty niczego się nie boisz
Wciąż próbujesz wziąć w ramiona cały świat
Dłużej nie utrzymasz pionu
Coś od rzeczy mówisz znowu
Chcesz w ramiona porwać cały świat
Będę do Ciebie biegł, gonił Cię, gonił Cię
Czekaj!
Będę do Ciebie biegł, gonił Cię, gonił Cię
Czekaj, czekaj!
Słońce kolor ma krwi
Oddech ciężki, głowa ćmi
Nadal chcesz w ramiona porwać cały świat
Gdzie doprowadzisz się
Zanim to wszystko zniszczy cię ?
Chcesz w ramiona porwać cały świat
Będę do Ciebie biegł, gonił Cię, gonił Cię
Czekaj na mnie
Będę do Ciebie biegł, gonił Cię, gonił Cię
Dogonię Cię
Dalego* w sklepie widziałem
Tuż obok półki z nabiałem
On w ramiona porwać chciał dziewczynę swą
Limuzyną wjechał dzielnie
W małe ucho igielne
On też chciał w ramiona porwać cały świat
Będę do Ciebie biegł, gonił Cię, gonił Cię
Czekaj na mnie
Będę do Ciebie biegł, gonił Cię, gonił Cię
Tak, dogonię Cię !
Nic tu dodać, ująć też
To całkiem normalne jest
Chcieć w swe ramiona porwać cały świat
Kobietom faceci są
Potrzebni, jak rybom rower !
Kiedy chcą w ramiona porwać cały świat
Będę do Ciebie biegł, gonił Cię, gonił Cię !
Będę do Ciebie biegł, gonił Cię, gonił Cię !
Będę do Ciebie biegł, gonił Cię, gonił Cię !
Czekaj na mnie !
Tak, dogonię Cię !
Czekaj !
* ?? Jeśli źle odmieniłam nazwisko, to mnie zabijcie, albo poprawcie
