32 replies to this topic

[Johnny99]

Jeden z postów w wątku o nowej płycie zainspirował mnie do założenia takiego tematu. Gdyby Bono zdecydował się nagrać solową płytę, jaka by ona była ? A jaka chcelibyście, żeby była ( błagam, tylko nie wykorzystujcie tego wątku do powtarzania biadoleń typu " niech się lepiej weźmie za nową płytę U2, bo ile można czekać ", bo to jest zupełnie bez związku ) ? Z kim mógłby ją nagrać ? Z kim mógłby na niej zaśpiewać ? Czy byłoby to coś bigbandowego w stylu Joolsa Hollanda, czy raczej elektroniczne eksperymenty ? Jak wolicie ? Ciekaw jestem.

[Ariena]

Chciałabym, żeby była to płyta inna od dokonań U2, ale mająca równie dużą klasę. Może jakieś elementy jazzu, może jakiś saksofon w tle? O jeżu, ciekawa jestem, jak brzmiałby głos Bońca w tych klimatach Cóż... To chyba zbyt śmiały pomysł

[conr4d]

Bono niejednokrotnie udowadniał, że świetnie odnajduje się w lżejszych klimatach, choćby If You Wear That Velvet Dress z Joolsem Hollandem, czy choćby ostatnio z Tonym Benettem. Ma bardzo specyficzną barwę głosu, może wyciągnąć bardzo dużo dołu, to mi się podoba. Powiem tak, płyta w delikatnych, jazzowych, melodyjnych klimatach mi osobiście bardzo by się spodobała. Z drugiej strony, to chyba byłoby pójście na łatwiznę.

Cały czas mam w głowie Johna Frusciantego, którego każda kolejna płyta była po prostu inna. Zawsze znalazło się kilka kawałków w ogóle nie pasujących do poprzednich kompozycji. Eksperymenty to też jest coś co charakteryzuje U2, więc mam nadzieję, że jeśli kiedykolwiek zaświta mu taki pomysł nie zapomnij o swoich korzeniach ;-)

[Witas]

Cały czas mam w głowie Johna Frusciantego, którego każda kolejna płyta była po prostu inna. Zawsze znalazło się kilka kawałków w ogóle nie pasujących do poprzednich kompozycji.

Szczególnie parę pierwszych płyt Nie do słuchania jak dla mnie.

[Ariena]

Powiem tak, płyta w delikatnych, jazzowych, melodyjnych klimatach mi osobiście bardzo by się spodobała. Z drugiej strony, to chyba byłoby pójście na łatwiznę.

Pójście na łatwiznę? Czemu tak sądzisz?

[novia]

błagam, tylko nie wykorzystujcie tego wątku do powtarzania biadoleń typu " niech się lepiej weźmie za nową płytę U2, bo ile można czekać ", bo to jest zupełnie bez związku

no ale...

Ja sobie tak kiedyś myślałam, że fajnie by było, gdyby Bono nagrał solową płytę jak będzie już staruszkiem.. wtedy mógłby zrobić coś w stylu duetu z Frankiem Sinatrą- takie kompozycje najbardziej by mi odpowiadały.. delikatny klimat, klasa i niebiańsko zachrypnięty, lekko falujący w powietrzu melodyjny głos..

[felis_immanis]

widze, ze jak dotąd wszyscy myslimy podobnie
jesli juz by sie zdecydowal firmowac cos wyłacznie swoim nazwiskiem, to zycze sobie 12 poscielów
marzy mi sie plyta pelna wolnych, zmyslowych piosenek spiewanych tym jego ciepłym, niskim, wibrującym głosem..
..nawet nosze sie z zamiarem stworzenia odrębnej playlisty z czyms takim, zeby miec pod ręką tło do tego nastroju, jaki czasem mnie napada. IYWTVD będzie na pierwszym i na ostatnim miejscu

[conr4d]

Pójście na łatwiznę? Czemu tak sądzisz?

Jednego Cohena już mamy ;-)

[Ariena]

Och, no wiesz... Cohen to Cohen :] A Boniec to Boniec. Bądźmy optymistami Ale prócz zmysłowców powinny być tam utwory tzw.knajpczane, pijesz kawę i jest ci błogo

[conr4d]

A ja myśle że jest to zły pomysł żeby teraz nagrywał solówke. On swoje najlepsze dni już miał i myśle że teraz nie spełniłoby jego oczekiwań aczkolwiek chciałbym żeby taka płyta powstała Myśle że byłyby to jakieś wolne kawałki coś w stylu Cohena ale Bono jest jeszcze chyba za młody żeby podsumowywać to czego dokonał swoją indywidualną płytą. Niech najpierw skończy kariere w zespole a pużniej myśli o takiej płycie inaczej nic dobrego nie wróże

Zawsze podkreślał, że U2 to jedność, zresztą wątpię, że zdziałałby coś bez Edge'a ;-D

[acr]

Zawsze podkreślał, że U2 to jedność, zresztą wątpię, że zdziałałby coś bez Edge'a ;-D

Mógłby zaprosić innych muzyków.
Mi się widzi też coś w stylu Million Dollar Hotel, gdzie w paru kawałkach grał tzw. Million Dollar Hotel Band a nie żaden z członków U2 (choć panowie mogliby w paru kawałkach wesprzeć kolegę, może nie wszyscy na raz, no ale czemu nie). Wszyscy się chyba zgadzamy że byłoby to coś właśnie takiego. Ciekawa sprawa

[Atomic_Mario]

Mi do szczęścia album Bono nie jest potrzebny. Bono dosyć aktywnie i tak udziela się przy rozmaitych projektach nie związanych z zespołem - miał możliwość wykazania się W oparciu o te dokonania nie widzę jakiegoś marnowanego potencjału. Moim skromnym zdaniem solowa kariera wokalisty zespołu ma sens kiedy te solowe dokonania w sposób istotny odbiegają od twórczości samego bandu lub gdy wokalista nie może do końca zrealizować swoich pomysłów artystycznych występując w zespole. W przypadku Bono nie widzę, aby istniały takie okoliczności. Chyba, że weźmiemy pod uwagę niedawne zapowiedzi Bono o nagraniu albumu akustycznego z jego bardziej "przestrzennym" wokalem. Być może jego zapędy temperują pozostali członkowie zespołu - z ich wypowiedzi można bowiem wyciągnąć wniosek, że chcą pójść w bardziej ostre klimaty.

[pablo]

A ja bym widział go w repertuarze progresywnym. Pewnie piszę tak, bo to mój ulubiony gatunek rocka.
Bono lubi improwizować podczas koncertów, wplatać do utworu inne fragmenty piosenek. Nie trzyma się kurczowo schematu refren - zwrotka, a taki brak schematów charakteryzuje granie progresywne.
Poza tym Bono ma mnóstwo emocji w głosie, to też przydałoby się w takim repertuarze.

Samo U2 najbliżej takiego grania zbliżyli się (moim zdaniem) w Exit. Wyszło im świetnie!
Jeszcze koncertowe Bad (taki rozbudowany z lat 80) albo Bullet The Blue Sky z Popmartu mogłyby posłużyć za przykład.

[Johnny99]

No nie wiem. Z tego co pamiętam, Bono co najmniej kilka razy wypowiadał się o prog rocku cokolwiek pogardliwie,

[Marysieńka. love U2]

Więcej utworków granych na gitarze przez samego Bono. Organki,Perkusja i organy na których gra The Edge. Może jakieś skrzypce.
Ohh to by była cudowna płyta

[Marysieńka. love U2]

Chciałabym, żeby była to płyta inna od dokonań U2, ale mająca równie dużą klasę. Może jakieś elementy jazzu, może jakiś saksofon w tle? O jeżu, ciekawa jestem, jak brzmiałby głos Bońca w tych klimatach Cóż... To chyba zbyt śmiały pomysł

U2 w klimatach jazzowych. ŚwietnY pomysł. Bardzo mi się podobało gdy Bono śpiewał z Tonim Bennetem

[Sara]

Bono czerpie energię od otoczenia, od innych. Jest dobry, ale w grupie to nie to samo, gdyby nagrał sam płytę, musiałby odgrywać inną rolę niż dotychczas, łączącą wszystko. Dobrze by było posłuchać Bono w klimatach "kafejkowych" , ale tylko pod warunkiem, że później wróciłby do starego zapisu muzyki .

[conr4d]

U2 w klimatach jazzowych.

To U2 czy Bono? ;-)

Więcej utworków granych na gitarze przez samego Bono. Organki,Perkusja i organy na których gra The Edge.

To Edge grał/gra na jakichkolwiek organach? ;-)