70 replies to this topic

[hannah]

Przyłączam się do prośby kolegi wyżej. Czy mógłby ktoś wysłać mi linka? Bardzo proszę...

Dołączam się do prośby - chęć posłuchania dobrej muzyki jest silniejsza niż niechęć do pisania krótkiego, mało treściwego posta. No ale, niech słówo stanie się... Captive!


thanx za PM!

[kade]

bardzo was lubie, ale jest to oficjalne wydawnictwo, można kupić na allegro
dlatego nie rozumiem, dlaczego nie możecie po prostu tego sobie kupiś za 30 zeta (no może 40)
TO NIE JEST BOOTLEG!!!!
o link do joshua też poprosicie?

[Jeams00]

Poszło.

Wczoraj przypadkiem włączyło mi się Rowena's Theme. A potem włączyłem Hiro's Theme. Pierwszy raz od bardzo długiego czasu. O mój boże. Ciarki znów. Niesamowity kawałek muzyki.

Tak, bo to piękna "stara" płyta jest. Film też jest b.dobry. Polecam!

[TUFKAK_U2]

Przesłuchałem Captive raz i stwierdzam, że to jednak nie jest jakaś wybitna płyta. Momentami wręcz słaba, pozbawiona jakiegoś większego polotu, takie szkice gitarą. Nie wiem kiedy do niej wrócę ale na pewno nie prędko

[Małgosia]

Właśnie te szkice gitarą mi się na Captive podobają, przestrzenne granie, jak obrazy impresjonistów.

Psychodeliczne One Foot in Heaven.
The Strange Party rodem z soundtracków z 80's. Kojarzy mi się chociażby z soundtrackiem do 9 i pół tygodnia.
Spokojne Drift, rzeczywiście można podryfować.
Island niczym pierwowzór The Passengers.
Optymistyczne Heroine.
Jedynie Hiro's Theme mi nie wchodzą.

Wcale nie słaba płyta

[TUFKAK_U2]

Wcale nie słaba płyta

Napisałem, że momentami słaba A całość jest przeciętna

[Max]

wow, ciężko jest mi pogodzić się z takimi słowami.

[Małgosia]

wow, ciężko jest mi pogodzić się z takimi słowami.

W sensie? Doceniasz klimat jak ja? Dla mnie to dobra płyta ze specyficznym klimatem, nie powiem, ze przecietna jak Tufkak.

[Max]

ciężko mi się pogodzić ze słowami Tufkaka, że to niby słaby album:)

[Jeams00]

Właśnie te szkice gitarą mi się na Captive podobają, przestrzenne granie, jak obrazy impresjonistów.

Psychodeliczne One Foot in Heaven.
The Strange Party rodem z soundtracków z 80's. Kojarzy mi się chociażby z soundtrackiem do 9 i pół tygodnia.
Spokojne Drift, rzeczywiście można podryfować.
Island niczym pierwowzór The Passengers.
Optymistyczne Heroine.
Jedynie Hiro's Theme mi nie wchodzą.

Wcale nie słaba płyta

Masz rację, to piękna płyta, i gdyby stworzył ja np. Gabriell...Peter, to też by była wspaniała, bo tacy muzycy są po prostu wrażliwi i kompozytorami.