176 replies to this topic

[Max]

Muzyka i teksty Dżemu są mi bardzo bliskie, mogę nawet pokusić się o stwierdzenie, że w niektórych odnajduję swoje uczucia, emocje.

Nigdy się do nich nie przekonałem w 100%, a główną przeszkodą do osiągnięcia tego stanu, były/są strasznie pesymistyczne teksy, które na mnie jakoś dziwnie oddziałują.

[corso]

Może sie czepiam, ale piłaś z nimi wódkę że o nich piszesz per Rysiek, Paweł?

[pani jaga]

Nigdy się do nich nie przekonałem w 100%, a główną przeszkodą do osiągnięcia tego stanu, były/są strasznie pesymistyczne teksy, które na mnie jakoś dziwnie oddziałują.

Ja na to patrzę poprzez realistyczne

Może sie czepiam, ale piłaś z nimi wódkę że o nich piszesz per Rysiek, Paweł?

Niestety nie miałam okazji wypić z nimi wódki.
Kiedyś czytałam w jakimś wywiadzie, że Dżemowcy są bardzo związani ze swoimi fanami i nie lubią gdy mówi się do nich per Pan. Po prostu wolą bezpośrednie zwroty. Jak znajdę ten wywiad to wrzucę Ci linka.
A tak poza tym, czy ktoś na tym forum pił wódkę z Bono, Adamem, Larrym, czy Edgem? Bo jakoś nie zauważyłam, oficjalnej formy.

[JoJo]

Nigdy nie udało mi się zaakceptować Dżemu do końca:nie moje klimaty choć blues jako taki odgrywa w moim muzycznym życiu dużą rolę,a poza tym....mieszkając w mieście Dżemu nie da sie pokochać czegoś wpychanego Ci na siłe do gardła-swoisty patriotyzm lokalny i jednocześnie gra pt.Nie jesteś z nami więc przeciwko nam.

[grusia]

Ojej, Dżem rządzi po prostu...
Co do odnajdywania swoich uczuć w tekstach - to czasem "Klosz" i "Małą aleję róż" po prostu mam ochotę wykrzyczeć. Piękne słowa, piękna muzyka, a głos Ryśka to "miód na me uszy" [mimo że słodki nie jest raczej ].
Oczywiście jak wiele zespołów [np. Maanam, Pink Floyd...], które poznałam, polubiłam lub wręcz od zawsze miałam "we krwi" po tacie, tak i przygoda moja z Dżemem zaczęła się na poważnie od podprowadzeniu mojemu "starszemu" płyty
Nadal jestem w stanie zakochania...

[felis_immanis]

The Car Is On Fire chlopaki maja ogromny potencjal, wlasny styl i sa po prostu dobrzy. trzymam za nich kciuki!
Londyn moze troche mniej znana formacja z mojego miasta, ale w MiniMaxie juz byli jak pierwszy taz uslyszalam "Time is like an ocean" bylam pewna ze to kawalek jakiegos znanego zachodniego bandu jak dla mnie stanowia nadzieje polskiej sceny muzycznej
Bremenn znow Lublin sie klania nie przepadam za tą estetyką,ale wiem ze maja juz szerokie grono fanow. szkoda ze nie spiewaja z reguly po polsku, bo wlasnie ich jedyna jak dotad piosenka w jezyku polskim, jaka poznalam zrobila na mnie spore wrazenie (Historia ostatnia do odsluchania na stronie zespolu: http://www.bremenn.pl/ ) a ich wokalista to sie nawet na mnie przychylnie spojrzal na ulicy-widac spodobal mu sie moj plaszcz
Riverside znow zespol, ktory zaskoczyl mnie swym paszportem - mysle ze odwalaja kawal dobrej roboty, a przy Loose Heart topnieje po prostu
Ocean poznalam na zeszlorocznych kozienaliach, live sa swietni jak na razie radza sobie swietnie rowniez poza rodzinnym Wrocławiem.
Pustki reprezentuja sobą cos nowego i dosc interesujacego. na scenie podobno czesto zamieniaja sie instrumentami, bo tak. Telefon do przyjaciela to cos wspanialego! reszta tylko ok
Akurat trzeba przyznac ze maja cos do przekazania. l tu tez, pierwszy raz zetknelam sie z nimi w wersji live i to bylo bardzo pozytywne doswiadczenie. owsze, lubie. choc nie kazdy da sie do nich przekonac.
Naiv cos pomiedzy Akurat i Happysad - z tymi ostatnimi zreszta koncertują. ciekawa sprawa, choc nic nowego
Kombajn do zbierania kur po wioskach po prostu uwielbiam!! maja naprawde swierze pomysly, tworza niesamowicie klimatyczne utwory (choc nie brak smieci pomiedzy prawdziwymi perelkami) ale te teksty.. czy ja jestem juz skrzywiona czy naprawde sa gejowskie? nie, nie przeszkadza mi to, wrecz intryguje

co do Happysad - mi tez nudza sie po ok 3 utworze, na koncertach bylam razy 2 i katowano mnie tym jeszcze na sylwestrze. po tych doswiadczeniach powracam tylk do Łydki a i to nie zaczesto
Grabarz i jego projekty.. hm, glos to on ma ciekawy, ale .. ilez mozna? przyznaje ze bardzo lubie 2 piosenki Strachów : Nikt tak pieknie nie mowil ze sie boi milosci oraz dzien dobry, kocham cie czy jak to tam leci

jednakowoz dla mnie niekwestionowaną królową polskiej sceny muzycznej jest i będzie pani Edyta Bartosiewicz. bo tak!

[Johnny99]

Jeśli chodzi o polską scenę muzyczną to moim zdecydowanym, faworytem jest Dżem. Od tej kapeli rozpoczęła się moja przygoda z bluesem i chyba w ogóle z muzyką na poważnie

Nie lubię Dżemu, i dla mnie z prawdziwym bluesem mają raczej mało wspólnego. Już prędzej blues-rock - zrzynali głównie z Mistrzów z Free, tyle tylko, że Ryszard Riedel do pięt Mistrzowi Paulowi Rodgersowi nie dorastał.

Akurat to aktualnie mój ulubiony polski zespół - byłem na koncercie, i to był ( oczywiście po U2 w Chorzowie ) najlepszy koncert w moim życiu. Szczenę z podłogi zbierałem. Zagrali wtedy nowy kawałek ( " dedykowany naszemu F16 " ), i jak dla mnie, miał on niewiele mniejszy ładunek emocjonalny co " Do Prostego Człowieka ". Tylko czekać na nową płytę..

Raczej nie słuchałem zbyt dużo polskiej muzyki. Ale jeśli już to szeroko - jestem np. fanem Anny Jantar, która miała anielski głos, a " Przetańczyć z Tobą Chcę Całą Noc " to jedna z moich dwóch ulubionych polskich piosenek, obok " Dla Ciebie Jestem Sobą " Kabaretu Starszych Panów, których również uwielbiam, w wykonaniu Kaliny Jędrusik. Bardzo lubię Hey, Edytę Bartosiewicz, Agnieszkę Chrzanowską, Niemena, Ściankę, Car Is On Fire, Grzegorza Turnaua, SDM ( choć dla mnie to wyłącznie koncertowy zespół - nie mam żadnej płyty, i nigdy żadnej nie słyszałem, natomiast na ich koncert zawsze chętnie idę, są świetni na żywo ), ostatnio, po płycie z Dziennika, zainteresowałem się Kaczmarskim - jego teksty są znakomite, choć jest trochę za bardzo dołujący. Jak sobie jeszcze coś przypomnę, to dopiszę. Aha, druga płyta Kombajnu bardzo mi się podobała.

[grusia]

Dołujący może być trochę ten zestaw zaserwowany przez "Dziennik", aż tak źle nie jest

[Johnny99]

Dołujący może być trochę ten zestaw zaserwowany przez "Dziennik", aż tak źle nie jest

No ja mam nadzieję, wątpię, czy ktoś by wytrzymał kilkadziesiąt lat grania takich klimatów.

[evay]

Felis, ale gdzie dokładnie w tekstach Kombajnu takie gejowskie motywy?
czemu nigdzie nie zauważyłam?

[felis_immanis]

Evay, wsluchaj sie, podmiot męski zwraca sie czesto do odbiorcy w rodzaju męskim równiez, pomijajac juz teksty typu "dwóch dużych chłopców trzyma sie za ręce" czy jakos tak albo "chcialbym cie jutro oklamac zebys nie wiedzial ze przyszla zima" takie tam

[acr]

Riverside znow zespol, ktory zaskoczyl mnie swym paszportem - mysle ze odwalaja kawal dobrej roboty, a przy Loose Heart topnieje po prostu

Znajomy fan pożyczył mi kiedyś ich album. Wszystko świetnie, ładna kompozycja, świetna gitara, a potem wszedł pan wokalista i swoją angielszczyzną zabił przyjemność słuchania. Ale zagramanicą są bardzo cenieni, więc tylko się cieszyć

Pustki reprezentuja sobą cos nowego i dosc interesujacego. na scenie podobno czesto zamieniaja sie instrumentami, bo tak. Telefon do przyjaciela to cos wspanialego! reszta tylko ok

Nowego, ale jak na warunki kraju nad Wislą, co osągnięciem nie jest, ale się ceni. Fajni i przyjemni, ale moim zdaniem półkę niżej niż czołówka tfu tfu, przepraszam, polskiej sceny niezależnej i zbliżonej.

Akurat trzeba przyznac ze maja cos do przekazania. l tu tez, pierwszy raz zetknelam sie z nimi w wersji live i to bylo bardzo pozytywne doswiadczenie. owsze, lubie. choc nie kazdy da sie do nich przekonac.

Johnny mi kiedyś polecił, nie wierzyłem i średnio entuzjastycznie podszedłem, mając w pamięci fakt, że swego czasu w 10ciu na raz opisach na mojej liście gg cytowano "Lubię Mówić z Tobą", a cytowali ludzie których darzę dość ograniczonym muzycznym zaufaniem. Na szczęście się myliłem, Akurat świetnym jest, a wspomniane "Do Prostego Człowieka" to jeden z najlepszych polskich kawałków.

co do Happysad

Co do ich nazwy, skojarzyło mi się, nazwa owszem cienka, ale jak Tim Buckley wydał EPkę pod takim tytułem, to chyba się nikt nie czepiał
Oczywiście nie posądzam panów z Happysad o inspirację dokonaniami Buckley'a seniora ;]

[Ariena]

A Edytę też lubię, szczególnie "sen". Może i osłuchane, ale o dziwo mi to nie przeszkadza. Aga Chrzanowska to dla mnie coś... dość zjawiskowego:) Mam zaledwie kilka jej piosenek, żałuję, bo śpiewa świetnie. Turnau był ze mną od dzieciństwa, choć tak naprawdę dopiero od niedawna powróciłam z do niego ze świeżym spojrzeniem. Efektu można się chyba domyśleć

Co do Dżemu, ja się przychylę do Maxa. Teoretycznie lubię, czasem nawet słucham, czy idę na koncert, ale teksty jakoś do mnie nie mogą trafić. Może dlatego, że ten pesymizm, czy jak kto woli realizm bez cienia optymizmu, po prostu mnie męczy, niekiedy drażni. Dżemu dawkowanego za często i za gęsto nie mogę strawić.

[Johnny99]

Co do Riverside - znam Second Life Syndrome, nie znalazłem na tej płycie niczego ciekawego.

Co do Happysad - źródłosłów nazwy może i banalny, ale jako słowo brzmi fajnie. Zespół natomiast fajny nie jest ( z tego, co znam )

Aga Chrzanowska to dla mnie coś... dość zjawiskowego:) Mam zaledwie kilka jej piosenek, żałuję, bo śpiewa świetnie.

Polecam pierwszy album, " Cały Świat Płonie " - rewelacja. Uważam Agnieszkę za jedną z najbardziej utalentowanych kompozytorek w Polsce. Tylko teksty Zabłockiego ( notabene zdaje mi się, że to jej mąż ) mi zawadzają, niestety, to dla mnie jakaś dziwnie pojmowana " awangarda ".. Druga regularna płyta, " Tylko Dla Kobiet " odrzuciła mnie bynajmniej nie tytułem ( wręcz przeciwnie - właśnie tytuł jest bardzo zachęcający ), ale nowoczesnym brzmieniem, przez które pani Chrzanowska zamienia się w jakąś Kasię Cerekwicką ( oczywiście aż tak źle nie jest, ale wektor w tą stronę skierowany ). Generalnie jej kompozycje bardzo przypominają dokonania Turnaua, co kiedyś zresztą zauważył recenzent Tylko Rocka - jeżeli ktoś lubi piosenki pana Grzegorza, może brać Agnieszkę Chrzanowską w ciemno. Zresztą na pierwszej płycie grają z nią muzycy z nim kojarzeni ( Królik, Szczerba itd. ). Agnieszka ma jeszcze w dorobku płytę nagraną z okazji igrzysk olimpijskich w Atenach, ale nie miałem przyjemności jej posłuchać. Swoją drogą, z utęsknieniem czekam na jakiś jej koncert w okolicy..

[Ariena]

Dźwięki serdecznie, Johnny, o dwóch pierwszych płytach czytałam, a na tę ostatnią trzeba będzie się zaczaić Oj tak, koncert miło widziany...

[Sara]

Więc niedoceniana Reni Jusis, tak moi Drodzy. Uważam, że ma ciekawą muzykę, zawsze piosenka jest inna, wie jak się pokazać, keidy i w jakich ilościach .
Naprawdę myślę, że jest niedoceniana, co mnie dziwi, ponieważ muzyka rodem poza Polski, że się tak wyrażę, tj. mam na myśli, że gdyby śpiewała w naszej miodem i mielkiem płynącej Ameryce, już miałaby pokaźną sumę na koncie. Nie jest to oczywiście miarą sukcesu, tez zależy jakiego, ale dostrzegliby ją,a tu nie wydaje mi się, by tak było.
Następnie Hey, kolejna perełka. I oczywiście Bartosiewicz Edyta. Mam nadzieję, żewrocido branży, ponieważ mądrze, na temat i jak to brzmi! Magia w piosenkach.

[acr]

Więc niedoceniana Reni Jusis

Borys Dejnarowicz (red. nacz. porcys.com, wokalista The Car Is On Fire) bardzo, bardzo lubi. Nie jest tak źle.
Też lubię pare kawałków.

[Sara]

Nie wiedziałam.
Tak, ale myślę, że należy jej się więcej... Z czasem...

[Hewson]

A ktoś z was słucha Aerosmith ?
ja osobiście lubie pare piosenek