http://www.nme.com/n...al&utm_term=nme
Bono praisuie Arcade Fire i rapsy
Napisano 11 grudnia 2017 - 20:49
Napisano 11 grudnia 2017 - 20:51
chodzi o ten wpis: http://www.u2.com/ne...-imagined/news/
i przepraszam, jeśli coś niewłaściwie zinterpretowałam, nie jestem biegła w angielskim. odniosłam po prostu wrażenie, że zespół rzeczowo przedstawił sytuacje, a nie wylał wiadro pomyj, bo sprawa na pewno nie jest łatwa i nie opiera się tylko na tym, co prasa napisze.
See through in the sunlight
Napisano 11 grudnia 2017 - 21:06
Wydaje mi się, że pomimo, iż czują się mocno zawiedzeni (choć to pewnie niewłaściwe słowo), to jednak wcale ich to nie przerosło. Tym bardziej, że przyznali, że gdyby mieli jeszcze raz poprzeć Suu Kyi w dążeniu do wolnej Birmy, zrobiliby to. Ta kobieta to nie Hitler. Całe życie poświęciła na to, aby walczyć o demokrację w swoim kraju, i ciężko jest uwierzyć, że nagle staje się bezwzględnym dyktatorem. Wiem, że ludzie są zdolni do wszystkiego, ale ja jestem ta z naiwnych i trzymam się resztek wiary w człowieka. Życie nie jest czarne albo białe, zawsze szare.
IrishGirl z u2.heh.pl
Napisano 11 grudnia 2017 - 23:14
Świetnie napisane i zgadzam się ze wszystkim, ale dlaczego nazywa Bono ojcem, względnie tatą
Bo rozmawiałem z Jordan Hewson Nie no, to takie moje z nią hermetyczne określenie na Bonia po jednej z innych rozmów, po rozmowie że w tej "rodzinie" jest ojcem-nadojcem takim bo w końcu poniekąd nas - fanów którzy chcą go rozumieć - wychował w pewnym sensie w sposobie myślenia o świecie itp.
@Soulmate: ja myślę że po Walizce jednak dalej próbował to samo, naprawdę dopiero niedawno z radością zanotowałem że mają do siebie i tego co robią, mówią większy dystans niż kiedyś. Wywiady po SoI już dawały nadzieję na tę zmianę i myślę że gdzieś pomiędzy nimi a teraz, dziś, to się stało. Teraz ten album naprawdę jest About Experience. Teraz naprawdę skumali lepiej swoje miejsce, nie tylko Bono, ale może on przede wszystkim. Szkoda że wiele osób z zewnątrz tego nie widzi albo nie chce widzieć. Takie moje też zdanie.
@Depe: ok, przeniosę do wątku o Bono.
Napisano 11 grudnia 2017 - 23:19
Bo rozmawiałem z Jordan Hewson Nie no, to takie moje z nią hermetyczne określenie na Bonia po jednej z innych rozmów, po rozmowie że w tej "rodzinie" jest ojcem-nadojcem takim bo w końcu poniekąd nas - fanów którzy chcą go rozumieć - wychował w pewnym sensie w sposobie myślenia o świecie, o innych ludziach etc.
See through in the sunlight
Napisano 12 grudnia 2017 - 02:54
Może zacznę od końcowego zdania i pytania o kim mówisz, o fanach krytykujących soe? ogólnie o fanach? o dziennikarzach?@Soulmate: ja myślę że po Walizce jednak dalej próbował to samo, naprawdę dopiero niedawno z radością zanotowałem że mają do siebie i tego co robią, mówią większy dystans niż kiedyś. Wywiady po SoI już dawały nadzieję na tę zmianę i myślę że gdzieś pomiędzy nimi a teraz, dziś, to się stało. Teraz ten album naprawdę jest About Experience. Teraz naprawdę skumali lepiej swoje miejsce, nie tylko Bono, ale może on przede wszystkim. Szkoda że wiele osób z zewnątrz tego nie widzi albo nie chce widzieć. Takie moje też zdanie.
IrishGirl z u2.heh.pl
Napisano 16 stycznia 2018 - 01:50
Bono wzioł aktywnie udział w obchodach 60 urodzin Shane MacGowana. Pojawił sie na scenie podczas Rainy Night in Soho
https://www.irishtim...-more-1.3316633
https://www.youtube.com/watch?time_continue=1&v=pVvuvegAYlI
Napisano 18 stycznia 2018 - 22:51
Za chwilę będzie miał 60... i tak się świetnie trzyma
Napisano 19 stycznia 2018 - 08:48
No nie wiem. Spójrzcie na jego kolegów z zespołu, którzy są jego rówieśnikami. Wg mnie Bono wygląda najgorzej, najbardziej się postarzał na twarzy z nich wszystkich. Larrego w ogóle pomijam, ale taki Edge to wygląda tak samo jak za czasów Elevation tour, no może wtedy był odrobinę szczuplejszy.
Napisano 10 maja 2018 - 10:56
Wczoraj, 25 lat temu, 9 maja 1993 w Rotterdamie zadebiutował Mr. Macphisto
Wszystkie jego 'wystepy' z ZOO TV w linku:
http://www.canadanne...to/transcripts/
a z e+i 2018 są tu:
http://www.canadanne...s/ei_index.html
Napisano 10 maja 2018 - 19:25
Dziadkowi życzymy owocnego odwyku ("near death experience" też powinna chyba skłaniać do przemyśleń), który może pozwoli mu jednak zachować te resztki głosu przez jeszcze parę lat
0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych