Skocz do zawartości


Zdjęcie

Konkurs na scenariusz teledysku "If You Wear That Velvet Dress"


24 replies to this topic

Ankieta: Kogo scenariusz jest według Ciebie najlepszy? (11 użytkowników oddało głos)

Wybierz tylko jeden.

  1. Lmollu (1 głosów [9.09%])

    Procent z głosów: 9.09%

  2. Haftung Bejbe (2 głosów [18.18%])

    Procent z głosów: 18.18%

  3. Irish (3 głosów [27.27%])

    Procent z głosów: 27.27%

  4. Stalker (3 głosów [27.27%])

    Procent z głosów: 27.27%

  5. derka (2 głosów [18.18%])

    Procent z głosów: 18.18%

  6. Fortunate Son (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

Głosuj Goście nie mogą oddawać głosów

#1 conr4d

conr4d

    Użytkownik

  • Members
  • 2 255 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Wałbrzych

Napisano 02 listopada 2009 - 21:58

Witam wszystkich!
Pozwolę sobie ogłosić konkurs na napisane scenariusza teledysku "If You Wear That Velvet Dress".
Z racji tego, że potrzebuję zrealizować projekt poboczny do DVD z Chorzowa, zdobyć doświadczenie w kręceniu teledysków, a będę w posiadaniu profesjonalnego sprzętu postanowiłem przyjąć taką formułę tego "dzieła" :)
If You Wear That Velvet Dress zawsze było dla mnie niedocenianą piosenką, która zawiera sobie w sobie niesamowity ładunek emocjonalny, o czym mówił zresztą Gavin Friday!
Czekam na pomysły, chciałbym, aby zalążki Waszej kreatywności pojawiły się w przeciągu miesiąca, co z tego wyjdzie - zobaczymy!
Najlepszy scenariusz zostanie wybrany chyba drogą głosowania, to zresztą aż tak istotne nie jest. A finalnie zostanie zrealizowany.
Mogę Wam jedynie zagwarantować, że warto zaangażować się w projekt. Jeśli realizacja się powiedzie to może i dotrze do chłopaków?

Użytkownik conr4d edytował ten post 06 grudnia 2009 - 21:05


#2 Lmollu

Lmollu

    Użytkownik

  • Members
  • 1 003 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Gliwice

Napisano 04 listopada 2009 - 18:01

Jak dla mnie - "astronom obcy" wieczorem przez lunetę podgląda piękną kobietę mieszkającą w budynku obok. Ta przebiera się do snu. W pewnym momencie jest naga. Ale on jest wyraźnie nieusatysfakcjonowany tym, co zobaczył i czeka na coś innego. Aż założy tę zwiewną sukienkę. Ta wisi przecież na szafie i czeka... Mimo to, ku jego rozpaczy, dziewczyna idzie spać. Spędza więc samotny wieczór przy telewizji, popija sobie. Nagle dzwonek do drzwi. Otwiera. Stoi ONA. W sukience. I razem wychodzą. W między czasie proponuję jakieś urocze obrazy, tzn. na przykład ujęcia gwieździstego nieba, jak oboje szybują po nim jak w bajce. To takie moje luźne podejście. Tak sobie wyobrażam plastycznie tę piosenkę.

#3 Haftung Bejbe:P

Haftung Bejbe:P

    Użytkownik

  • Members
  • 431 Postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:Poznań (jeszcze;p)

Napisano 06 listopada 2009 - 14:33

Pomysł już mam... ale nie zdradzę ;)

Na razie mam ogólny pomysł...Ale potrzebuje pomocy Trampka w tłumaczeniu tekstu... Mam nadzieję że ta wizja która zrodziła sie w mej głowie będzie pasować do piosenki....
we can be heroes...just for one day

#4 Haftung Bejbe:P

Haftung Bejbe:P

    Użytkownik

  • Members
  • 431 Postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:Poznań (jeszcze;p)

Napisano 08 listopada 2009 - 08:06

No to co, jako że zwiał mi tramwaj na uczelnię a nie mam ochoty spóźnić się 30 min wróciłam do ciepłego domku i zaraz zaprezentuję moją WIZJĘ...

"If you wear that velvet dress"...


Ciemny pokój. Sypialnia. Na podłodze walają się pety, niedopita butelka wina. Na środku wielkie łoże. Przez
otwarte okno pada snop światła. Wiatr powiewa zasłonami i firankami...
Na środku pokoju łoże. W łożu śpi kobieta. Na jej twarzy resztki rozmazanego makijażu... Ale nie jest to sen spokojny... Kobieta rzuca się. Coś jej się śni.
Obrazy zmieniają się jak w kalejdoskopie:Ona i on patrzą na siebie po raz pierwszy, kolejne ujęcie: Kobieta kocha się z Mężczyzną,
wydaje z siebie głuchy jęk rozkoszy. Kobieta znów rzuca się w łóżku, nie może się obudzić. Wiatr wyje za oknem.
Kolejny obraz: Ona w pięknej czerwonej sukience obok On z obojętną miną, kolejne ujęcie:tańczą zmysłowo, a Ona ma na sobie swoją czerwoną
sukienkę...
Kobieta nie przestaje się rzucać. Obrazy nie ustępują. Kolejny obraz ja nachodzi. Ona w pięknej czerwonej sukience i On w tańcu z inną. Za chwilę
widzi jeszcze inne ujęcie: On w wojskowym mundurze, Ona żegna go. Jedzie na wojnę. Kolejny obraz: On całuje się z inną kobietą... Ostatni obraz:Ona pijana w podwiniętej sukience i Inny Mężczyzna pochylony nad nią...
Kobieta nadal nie przestaje rzucać się w łóżku. Widzimy jej nadgarstek...Na nim blizna...Rzuca się i nagle we śnie zrywa kołdrę...Widzimy że jest ubrana w resztki czegoś, co niegdyś było jej piękną sukienką...
Ostatni widok na pokój, niedopałki nadal walają się po pokoju a butelka wina przewrócona leży w czerwonej kałuży...
we can be heroes...just for one day

#5 Irish

Irish

    użytkowniczka

  • Members
  • 1 574 Postów
  • Płeć:Kobieta

Napisano 08 listopada 2009 - 12:52

Pokój, uchylone okno, kołysząca się firanka, światło księżyca pada na łóżko, w którym śpi kobieta (nie widać jej twarzy).
(Bono: ?mmmm...?) Facet wsparty na łokciu mruczy do jej ucha. (Tonight the moon is playing tricks again) Podchodzi do okna, blade światło pada na połowę jego twarzy. Niewiele jej widać. Przysłania światło księżyca, tak, że wydaje się jakby tej kobiety nie było w łóżku (The whole world could just dissolve Into a glass of water). Światła miasta widziane oczami bohatera.
(I've been good 'cause I know you don't want me to Do you really want me to be blue as you...)
Facet bierze marynarkę/kurtkę i wychodzi z domu nie patrząc na kobietę. Wychodząc na dwór zapala papierosa, wydychany dym łączy się z parą, na dworze jest trochę zimno.
Jest na moście, patrzy na panoramę miasta i przypomina sobie (Last time you scratched at my door) jak ona zapukała do jego drzwi, a on nie mógł się oprzeć, więc ją wpuścił.
Tańczą, nie widać twarzy kobiety, dla niego liczy się jej linia w TEJ sukience, przejeżdża ręką po jej talii.
(Tonight the moon has drawn its curtains It's a private show...) Księżyc zachodzi za inny budynek/chmurę i w pokoju wygaszenie światła.
(Sol Edge?a)
Podczas solówki widziałabym Edge?a grającego na ulicy albo na dachu budynku. (jak pies do księżyca hahaha)
(Sunlight, sunlight fills my room..)
Facet się budzi, do pokoju wpada światło, ale to nie jest piękny i słoneczny dzień, jest po prostu jasno. Wstaje, robi sobie kawę, jakby nic się nie wydarzyło.
(but if you wear...)
idąc przez pokój zauważa TĘ sukienkę leżącą na ziemi, podnosi ją, patrzy z chwilą zastanowienia i wyrzuca przez otwarte okno. Sukienka leci w dół, powiewa i upada do stóp kobiety w czarnym płaszczu, widać tylko, że pali papierosa, jej sylwetkę, łydki i czarne szpilki. Ew. może zawołać taksówkę ręką, ale to może popsuć domysły widza...

Teledysk umiejscowiłabym na Brooklynie, klimat i puenta miałyby wskazywać na to, że facet uświadomił sobie, że działa na niego ta sukienka, a kobieta jest po prostu oschła lub nie istnieje dla niego. Dużą uwagę przywiązałabym do sceny tańca, która ma być ładna i ma pokazać rolę sukienki.

hihi
ajrisz minimalnie zainspirowana wersją z Jools Holland
btw. ciekawe jaka jest prawdziwa interpretacja Bono

#6 conr4d

conr4d

    Użytkownik

  • Members
  • 2 255 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Wałbrzych

Napisano 08 listopada 2009 - 12:54

Wszystko super, tylko weźcie pod uwagę, że ten teledysk zostanie zrealizowany - ani Edge'a, ani Bono nie sprowadzę! :)
Dziękuje bardzo, bardzo, bardzo wszystkim, którzy do tej pory przysłali swoje pomysły i czekam na kolejne!

#7 Irish

Irish

    użytkowniczka

  • Members
  • 1 574 Postów
  • Płeć:Kobieta

Napisano 08 listopada 2009 - 12:57

Wszystko super, tylko weźcie pod uwagę, że ten teledysk zostanie zrealizowany - ani Edge'a, ani Bono nie sprowadzę! :)
Dziękuje bardzo, bardzo, bardzo wszystkim, którzy do tej pory przysłali swoje pomysły i czekam na kolejne!


Chodzi o tą solówkę Edge'a? :D no to jakieś finezyjne ujęcia budynku, księżyca, możnaby wpleść cienie na firance albo w oknie widziane z ulicy, czy coś.. :P

A jak Ty chciałbyś to zrealizować? Taki teledysk to przecież ludzie, rekwizyty, koszty itp. :D

Edit: A Edge'a możnaby w sumie podrobić, mało to aktorów grało genialnych skrzypków itp.?

#8 conr4d

conr4d

    Użytkownik

  • Members
  • 2 255 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Wałbrzych

Napisano 08 listopada 2009 - 13:05

Chodzi o tą solówkę Edge'a? :D no to jakieś finezyjne ujęcia budynku, księżyca, możnaby wpleść cienie na firance albo w oknie widziane z ulicy, czy coś.. :P

A jak Ty chciałbyś to zrealizować? Taki teledysk to przecież ludzie, rekwizyty, koszty itp. :D

Edit: A Edge'a możnaby w sumie podrobić, mało to aktorów grało genialnych skrzypków itp.?

Z doświadczenia wiem, że wszystko da się załatwić, trzeba tylko chcieć :)
Z aktorami-znajomymi aktualnie rozmawiam. Z racji tego, że chciałbym tam wpleść moment jak się kochają jest nieco ciężko, ale muszą zobaczyć całkowity scenariusz. W każdym bądź razie z ludźmi problemu być nie powinno.
Da się załatwić charakteryzacje, światło. Rekwizyty? Zależy co z tego wyjdzie, dla mnie najistotniejsze jest znalezienie dobrego pokoju z łożem na środku :)
Wiadomo, żeby nie przesadzać z wymyślnością, ale sporo da się zrealizować zamykając w kosztach produkcji do 100 zł :)

#9 Irish

Irish

    użytkowniczka

  • Members
  • 1 574 Postów
  • Płeć:Kobieta

Napisano 08 listopada 2009 - 13:09

koniecznie musi być moment kiedy się kochają? po co?

#10 conr4d

conr4d

    Użytkownik

  • Members
  • 2 255 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Wałbrzych

Napisano 08 listopada 2009 - 13:12

koniecznie musi być moment kiedy się kochają? po co?

Po prostu od zawsze mi to siedziało w głowie i jestem pewien, że to musi być, choćby przebitki (Jestem tylko facetem:)). Nie musi być tego dużo. Zobaczymy co finalnie ze scenariuszy będzie wychodziło, jeśli wybitnie nie będzie pasowało to jestem gotów poświęcić swoją idee! :)

Użytkownik conr4d edytował ten post 08 listopada 2009 - 13:14


#11 Irish

Irish

    użytkowniczka

  • Members
  • 1 574 Postów
  • Płeć:Kobieta

Napisano 08 listopada 2009 - 13:17

Kiedyś rozmawiałam z Magdaleną Piekorz i ona bardzo ukierunkowała moje myślenie. M. in. chodziło o scenę miłosną w "Senności". Po drodze widziałam kilka nagich spektakli i większość tej golizny była niepotrzebna i obleśna. Jeśli coś jest jednoznaczne, to po co to wzmacniać na siłę. Większość takich scen, to po prostu hollywoodzkie ujęcia pod publikę. U2 mieliby co najmniej 10 okazji, żeby pokazać w klipach kochających się ludzi, a jednak wszystko zrobiono w granicach smaku. Dlatego nie ujęłam tak swojego pomysłu ;)

#12 conr4d

conr4d

    Użytkownik

  • Members
  • 2 255 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Wałbrzych

Napisano 08 listopada 2009 - 13:32

Kiedyś rozmawiałam z Magdaleną Piekorz i ona bardzo ukierunkowała moje myślenie. M. in. chodziło o scenę miłosną w "Senności". Po drodze widziałam kilka nagich spektakli i większość tej golizny była niepotrzebna i obleśna. Jeśli coś jest jednoznaczne, to po co to wzmacniać na siłę. Większość takich scen, to po prostu hollywoodzkie ujęcia pod publikę. U2 mieliby co najmniej 10 okazji, żeby pokazać w klipach kochających się ludzi, a jednak wszystko zrobiono w granicach smaku. Dlatego nie ujęłam tak swojego pomysłu ;)

Ja od razu podkreślam, że chcę to zrobić bardzo delikatnie, tajemniczo i zmysłowo. To nie będzie niemiecki pornol :)

#13 Irish

Irish

    użytkowniczka

  • Members
  • 1 574 Postów
  • Płeć:Kobieta

Napisano 08 listopada 2009 - 13:33

Ja od razu podkreślam, że chcę to zrobić bardzo delikatnie, tajemniczo i zmysłowo. To nie będzie niemiecki pornol :)


hahaha no dzięki, uspokoiłeś mnie :rolleyes:

#14 Stalker

Stalker

    Użytkownik

  • Members
  • 383 Postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 08 listopada 2009 - 17:04

Starałem sie przełożyć uczucia, które towarzyszą mi podczas słuchania tej piosenki na tekst, zaznaczam, że jest to bardzo osobista i intymna wizja, jedna z tych które rodzą się w trakcie nocnych spacerów z muzyką U2 w odtwarzaczu, kiedy człowieka dopada jakaś nieokreślona tęsknota i smutek... :rolleyes:

Początek utworu mogłaby rozpoczynać, tutaj zgodzę się z moimi poprzednikami - scena w ciemnym pomieszczeniu. Sprecyzujmy. Widzę hotelowy pokój, poświata ksiezyca nieśmiało wdziera się do srodka, ale pozwala nam zobaczyc jedynie sylwetki ludzi tam obecnych. W łóżku leży dziewczyna. Jedna ze smug ksiezycowego swiatla pada na jej delikatnie rozchylone usta, ramiona są odsłonięte, oblane deszczem ciemnych, długich włosów.
Od kilku sekund słyszymy zmysłowy męski szept. Kamera skupia się teraz na mruczącym facecie, ale wciąz obejmuje polem widzenia śpiącą kobietę. Wyobrażam sobie, że mężczyzna siedzi na krześle stojącym tuż przy łóżku, jest lekko pochylony, opiera łokcie na kolanach. Nie mam wątpliwości, że to on nuci tę melodię, choć nie widać ruchu jego warg. Jestem pewny, że wpatruje się w jej twarz, ale tego także nie możemy dostrzec. Ta scena jest dla mnie calkowicie pozbawiona podtekstu seksualnego, on traktuję ją jak przepiekną rzeźbę, na którą chce tylko patrzeć, pragnie przedłużać ten magniczny moment zawieszenia w czasie.

W pewnym momencie następuje coś w rodzaju przebudzenia. Akcja prawdopodobnie rozgrywa się już w innym pomieszczeniu. Mężczyzna niespokojnie porusza się we śnie. W momencie, kiedy otwiera oczy sytuację ze snu łączy z obecną scenerią światło księżyca. 'Tonight the moon is playing tricks again'. Zrezygnowany siada na łózku i przeczesuje dłonią włosy. Powolnym krokiem udaje się do łazienki, gdzie przy słabym świetle przemywa zmęczoną, pokrytą kilkudniowym zarostem twarz. Wraca do sypialni, ale nie kładzie się do łozka. Sięga po leżące na szafce nocnej papierosy oraz zapalniczkę. Zdecydowanym ruchem odsłania zasłony i otwiera okno na oścież.
Naszym oczom ukazuje się pesymistyczny, wielkomiejsi krajobraz, w którym dominują zaniedbane, rozpadajace sie kamienice. Ulica, przy ktorej mieszka mezczyzna jest otoczona tymi wysokimi budynkami. Na szczescie gęsty śnieg, który zaczął padać przed chwilą sprawia, że to miejsce nie wyglada tak ponuro, nadaje mu nawet odrobinę magicznego uroku.
Bohater zaciąga się dymem i patrzy na migoczące w oddali światła metropolii.

W chwili, kiedy slyszymy po raz pierwszy 'If you wear...' od niechcenia spogląda w dół, na szeroką, skąpaną w śniegu ulicę. I wtedy zauważa kobietę. Jej czerwona, powiewająca sukienka wspaniale kontrastuje z wszechobecną bielą. Zszokowany facet nie zastanawia się długo, chwyta pierwsze cieplejsze okrycie które wpadnie mu w ręce i zbiega po trzeszczacych schodach klatki schodowej. Kiedy jest już przed kamienicą, dzieli go od niej jakieś 70 metrów(no, może 71). Nie krzyczy, ma zamiar spokojnie sie do niej zbliżyć, ale dziewczyna natychmiast go zauważa. Szybko zbiega w jeden z zaulkow znajdujacych sie pomiedzy budynkami. Mężczyzna biegnie w tamtym kierunku, ale wątpi w powodzenie poszukiwań.

Kiedy jest już na miejscu i spoglada w zaciemnioną uliczkę, Edge zaczyna wydobywac ze swojej gitary jedne z piękniejszych dzwiękow, które slyszalem w zyciu (2:30). Dziewczyna opiera się o ścianę. Uśmiecha się i delikatnie przygryza pokryte szminką usta. W jej kruczoczarne włosy są wplecione płatki śniegu. Dla obojga ta nagła bliskosc jest zaskakująca, wręcz krępująca. Bohater nie poprzestaje jednak, tak jak w pierwszej scenie, na spojrzeniu. Zbliża się do kobiety, nie napotykajac na jakikolwiek opór. Wplata palce w jej włosy, ich ciepłe oddechy krzyżują się, zamienione przez mróz w parę. Jego ręka dotyka jej uda, delikatnie podwija sukienkę...

Scena spotkania powinna trwac dluzej niz by to wynikalo z opisu. Na pewno pasuje do niej kolejna partia wokalna Bono, początkowo subtelna i pełna erotyzmu, potem wybuchająca namietnoscią przy powrocie do refrenu.
Co do szczegolow technicznych wyobrazam sobie taką scenę z perspektywy 'ciemniejszego konca zaułka', co byloby
pewnie łatwiejsze dla aktorow, bo pozostawali by w lekkim cieniu, a potencjalni widzowie widzieliby parę na tle światła ulicznych lamp, wsród płatkow śniegu, choć wydaje mi sie to obrzydliwie holiłudzkie :)

Najwięcej problemów sprawia zwizualizowanie zakończenia, może nie sama interpretacja tekstu ale przelanie tego na 'papier'. Księzyć jest w moim mniemaniu symbolem niespełnienia dla podmiotu lirycznego. Owszem, wiążą się z nim pewne silne wspomnienia, przepelnione szczesciem, ale też tęsknotą, która pojawia się za każdym razem kiedy srebrny glob ukazuje się na niebie.
Może tak powinno być i tutaj? Kiedy śnieg przestanie padać, a wiatr rozegna chmury mężczyźnie pozostanie w rękach tylko aksamitna sukienka?

Nigdy nie pisałem scenariuszy, co pewnie widać, ale chcialem po prostu wyrazić jak to wyglada wg mojej wyobraźni. ;)

#15 Św. Wit

Św. Wit

    Użytkownik

  • Members
  • 91 Postów

Napisano 08 listopada 2009 - 17:54

Stalker, wybacz, że "grzebię" w Twoim pomyśle, ale może by tak twarz kobiety, która leży w łóżku była na początku niewidoczna (powiedzmy, że śpi w pozycji embrionalnej, są z mężczyzną odwróceni do siebie plecami ) - tak, by na końcu okazało się, że dziewczyna w sukience i dziewczyna w łóżku to te same osoby? Facet w końcówce wróciłby do łóżka i tutaj puenta. Zobacz, jak ładnie by się to zazębiało z Twoim podpisem ;) No i może niekoniecznie czerwony jedwab. Tak mi się "zobaczyło", czytając Twój scenariusz.

#16 GhostGirl

GhostGirl

    Acrobat

  • Members
  • 978 Postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:Kraków, dawna stolica Polaków

Napisano 08 listopada 2009 - 18:06

Ja od razu podkreślam, że chcę to zrobić bardzo delikatnie, tajemniczo i zmysłowo. To nie będzie niemiecki pornol :)

... albo coś w stylu nowego teledysku Rammstein - Pussy <_<


@Stalker - bardzo mi się spodobał Twój pomysł... :rolleyes:

#17 Stalker

Stalker

    Użytkownik

  • Members
  • 383 Postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 08 listopada 2009 - 23:34

Stalker, wybacz, że "grzebię" w Twoim pomyśle(...)


Ale to chyba o to chodzi, żebyśmy wspólnymi siłami spróbowali zobrazować emocje, które wywołuje ten wspaniały utwór. Jestem jak najbardziej za nanoszeniem poprawek :rolleyes:
Przeczytałem teraz drugi raz mój 'scenariusz' i sam dostrzegam pewne nielogiczności, ale nie mam zamiaru ich poprawiać ani wyjaśniać, bo czy to co czujemy jest logiczne? Czy teledyski muszą być klarowne i schematyczne? Mówie zdecydowane 'tak' baśniowości i oniryzmowi, i bede szczesliwy jesli ten teledysk taki bedzie :)

#18 conr4d

conr4d

    Użytkownik

  • Members
  • 2 255 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Wałbrzych

Napisano 14 listopada 2009 - 11:59

Nie zdziwcie się tym pytaniem, ale...
Posiada ktoś zbędne kółka od deskorolki? Z racji tego, że potrzebuję zbudować swój własny stabilizator obrazu i deskę poruszającą się płynnie po powierzchni coś takiego byłoby niezbędne!
Moglibyście się popytać się znajomych? Może mają jakieś gówniane, stare deskorolki?

Pozdrawiam ;-)

#19 derka

derka

    Lady with the spinning head

  • Moderatorzy
  • 5 611 Postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:z krainy Oz

Napisano 30 listopada 2009 - 23:30

To i ja w końcu dodaję swój pomysł :)

Teledysk zaczyna się od ujęcia falującego materiału. Trwa tak przez chwilę.
Noc. Ujęcie otwartego okna, rozsłonięte zasłony falują pod wpływem wiatru, za oknem rozgwieżdżone niebo, kilka chmur sunie leniwie, jest piękna pełnia. Obraz ten trwa niecałe dziesięć sekund, po czym efektem przenikania przechodzi w ujęcie profilu śpiewającego mężczyzny (w mojej wyobraźni byłby to Bono, ale wiadomo, iż to niemożliwe, więc niech będzie to jakiś mężczyzna). Jego twarz jest zacieniona, widać tylko trochę oświetlony "przód" nos, usta, trochę czoła. Mężczyzna mruczy zgodnie z melodią w piosence. Ujęcie to pozostaje i mężczyzna śpiewa "Tonight the moon is playing tricks again, I'm feeling sea sick again, the whole world could just dissolve into a glass of water".

Ujęcie przechodzi na twarz tego samego mężczyzny, leży on w ubraniu na rozesłanym łóżku, wsparty na łokciu, obok śpiącej kobiety ubranej w lekką koszulkę nocną, jest lekko przykryta kołdrą w okolicach talii. Kamera pokazuje jednak tylko twarz śpiewającego, który popatruje na kobietę i śpiewa jej do ucha "I've been good 'cause I know you don't want me to, do you really want me to be blue as you, It's her daylight that gets me through (na te słowa spogląda nieco w bok)".
Potem ujęcie przechodzi na twarz kobiety, która śpi z lekko rozchylonymi ustami, jednak w ujęciu "załapują" się też trochę wargi śpiewającego.

Kiedy padają po raz pierwszy słowa "If you wear that velvet dress" pojawia się ujęcie nóg krzesła stojącego obok łóżka. Kamera przechodzi powoli coraz wyżej ukazując dalszą część krzesła, przez które przewieszona jest niedbale aksamitna sukienka.

Tymczasem zaczyna się druga zwrotka i ujęcie pada na księżyc na niebie.
Zanim padną słowa "I'm wanting" powrót na kadr twarzy mężczyzny, tym razem ujęcie jest nieco dalsze, nie takie bliskie jak wcześniej. Mężczyzna zaśpiewa "I'm wanting" (w tym czasie ukazuje się widok łóżka z góry), po czym nie za szybko podniesie się. Ujęcie przechodzi na zwolnione tempo, gdy mężczyzna się podnosi, nie wiadomo jednak, czy wstaje, czy siada, ponieważ jest przeniknięcie na niebo. Gwiazdy migocą, zupełnie jakby chciały migotać w rytm tej cudnej melodii wygrywanej przez The Edge'a.
Po chwili następuje ujęcie twarzy mężczyzny, jednak nie całej, tylko uciętej z prawej strony, a w tle po lewej stronie widać nogi leżącej kobiety. Mężczyzna siedzi na łóżku, patrzy w dół, śpiewa zgodnie z melodią "tatatara"
Na słowa "Sunlight, sunlight fills my room" kadr przechodzi na kobietę, zaczyna się od jej stóp, po czym przechodzi coraz dalej aż do twarzy, gdzie na chwilę pozostaje.
Gdy mężczyzna zaśpiewa "I never listened to you anyway" widzimy jego twarz lekko z boku, wyśpiewuje te słowa, patrzy gdzieś w dal. Być może zastanawia się nad słowami, które przed chwilą wypowiedział? Podczas zdania "And I got my own hands to pray" kieruje wzrok bardziej w dół, ujęcie podąża za nim, schodzi nieco niżej ukazując dłonie, które trzyma między kolanami, gdyż siedzi tak typowo "po męsku". Ujęcie przechodzi prawie do butów mężczyzny.

Gdy padają po raz drugi słowa "But if you wear that velvet dress" , a konkretnie "velvet dress" ujęcie na twarz mężczyzny (nie za bliskie), który śpiewa te słowa.
"Tonight the moon is a mirrorball" ujęcie księżyca, "Light flickers from across the hall" ujęcie kotary od okna przy podłodze, delikatnie przesuwa się w dół i w bok ukazując dalej podłogę rozjaśnioną światłem księżyca i grę światła na niej.
Powrót na postać mężczyzny, który siedzi, patrzy po pokoju (jednak nie lata dziko wzrokiem), na końcu spuszcza wzrok, obraz jeszcze przed końcem piosenki zdąży przejść na śpiącą kobietę.

Tak sobie pomyślałam, że ten pomysł również by dał radę się sprawdzić w konwencji czarno-białej :) Kiedy słuchałam tej piosenki leżąc sobie w łóżku i wsłuchując się tylko w melodię, miałam przed oczami właśnie ów pokój, w którym rozgrywa się ta scena. Nie wiadomo do końca co się działo wcześniej i co się stało potem... Być może kobieta i mężczyzna przeżyli wspaniałą noc, ale mężczyźnie może brakowało czegoś? A może spotkali się po iluś latach i tak się złożyło, że tej nocy znów stali się sobie bardzo bliscy, a kiedy "jest po wszystkim" mężczyzna wspomina to, co było między nimi kiedyś...? W każdym razie zdaje się nie móc zasnąć, analizuje sobie to co się zdarzyło tej nocy, prowadzi dialog z samym sobą, a przy okazji też z kobietą, która przecież nie może go słyszeć, bo śpi. Być może nie miał odwagi jej powiedzieć tych słów, gdy ta nie spała?
Piosenka ta jest niesamowicie piękna, zmysłowa i tajemnicza, cieszę się bardzo, że powstanie do niej teledysk, taki według wyobrażeń fanów :-)

There's always a chance as long as one can think
this is music : last

#20 conr4d

conr4d

    Użytkownik

  • Members
  • 2 255 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Wałbrzych

Napisano 03 grudnia 2009 - 14:29

Miesiąc minął, a więc i zawisła sonda.
Wybierajcie Waszym zdaniem najlepsze scenariusze i bardzo prosiłbym o argumentacje. Może macie pomysł na poprawki, cokolwiek. Zależy mi na tym projekcie, także byłbym wdzięczny za Waszą aktywność w tej części tworzenia teledysku.



Dodaj odpowiedź



  


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych