nie taka porażka koncert całkiem udany, świetny until, akustycznego setu mi akurat nie szkoda, hold me dalej wymiata, podobnie jak crazy i o dziwo - "buty"
show podobno był nagrywany, być może stąd wyleciały z setlisty wszystkie mniej przerobione nowe utwory i znów zawitał niezmordowany pride. jutro postaram się dać znać więcej, teraz czas spać A pogoda rzeczywiście cudna.
pzdr.
porażka jak dla mnie w sensie setlisty tylko, bo koncert pewnie był super biorąc pod uwagę publicznośc i pewnie ogólny klimat, ale raczej koncert nie był nagrywany, bo ogłoszenia tego typu są na każdym koncercie w tym roku - jedno wisi nawet u mnie w pokoju
no ale cóż, mamy greatest 360 hits tour...
powinni zmiescic 2, 3 nowe piosenki i set akustyczny i sbs zastapic pride. uwielbiam takie gadanie