Wybrzmiewanie to dla mnie ten moment, w którym już nie walisz w struny, i dźwięk, jak sama nazwa wskazuje, wybrzmiewa - przy przesterach raczej drewno nie robi różnicy.
Natomiast brzmienie otrzymujemy dokładnie w momencie, gdy walimy w struny, gdzie drewno nawet nie ma czasu, aby się "przekładać" na dźwięk .
Jakkolwiek to brzmi, tak to z mojej perspektywy wygląda. Ale ja jestem głuchy, więc mnie nie słuchajcie. Forumowy gawędziarz-erotoman .
Jak się kiedyś dorobimy różniastych wioseł to zrobimy doświadczenie i postaram się abyś usłyszał różnicę
Zgadzam się, że przy wybrzmiewaniu (sustain? - i tu przesterowana gitara jak najbardziej powinna dawać różnicę) to z czego zbudowane jest wiosło odgrywa większą rolę.
Z fizyki nigdy nie byłem dobry ale, tak na mój chłopski rozum, skoro dźwięk to fala i wszystko co napotka na swojej drodze go może modulować (także drganie drewna, odbicie od niego tej fali etc.) to sprawa wydaje się oczywista.
PS. Wiem już Olb co odpiszesz, że pomieszczenie, stara baba stająca w kącie sali itp. też wpływają na wydobywający się z instrumentu dźwięk. Racja
Tyle ode mnie. Wygląda to na spór w doktrynie Żeby nie było - nie jestem żadnym ortodoksem nawet się za bardzo nie znam - piszę tylko to co czasem uda mi się usłyszeć/zauważyć.